Interpretacja Zadzwoń do mnie - PRO8L3M

Fragment tekstu piosenki:

Miłość jest przekleństwem, tonę w niej
Uczucia to ścieki, myje mnie z nich Sasha Grey
Ona jest tylko sobą, ja się zakochałem w niej
Wypieram obraz i nie poznam jej

O czym jest piosenka Zadzwoń do mnie? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu PRO8L3Mu

PRO8L3M to duet hip-hopowy, który zyskał szerokie uznanie za swój charakterystyczny storytelling i nieszablonowe podejście do muzyki. Utwór "Zadzwoń do mnie" pochodzi z albumu "Art Brut 2", wydanego w 2020 roku, który, podobnie jak wcześniejszy "Art Brut", opiera się na samplach z polskiej muzyki rozrywkowej lat 70., 80. i 90.. Konkretnie, "Zadzwoń do mnie" sampluje piosenkę Marleny Drozdowskiej o tym samym tytule. Tytułowy zwrot może być również nawiązaniem do reklam sekstelefonu, gdzie każda oferta kończyła się właśnie tymi słowami.

Piosenka otwiera się w scenerii klubu ze striptizem, gdzie narrator, z drinem w ręku, natyka się na kobietę o "niewinnym" spojrzeniu. Natychmiastowe zauroczenie jest intensywne, wręcz fizyczne – rozpala się "jak diesel", a jego wzrok jest "jak hipnotyzer". Ona jawi się jako egzotyczna postać, "mulatka z Belize". Detale dotyczące jego stroju, takie jak zegarek Citizen od ojca i bluza od dziadka z Michigan, dodają portretowi bohatera autentyczności i być może subtelnie podkreślają jego próbę zaimponowania, odwoływania się do pewnego rodzaju dziedzictwa czy statusu. Ich wyjście z klubu, choć krótkie i pod markizą, stanowi preludium do czegoś więcej. Przemykające myśli "jak Wizz Air" i wspomnienie Steeza (producenta PRO8L3M, Piotra Szulca), podkreślają ekscytację i ulotność chwili. Narrator czuje się "jak Justin Bieber" – niezdarnie podekscytowany, jak nastolatek, co kontrastuje z dorosłą scenerią. Proste "mi", rzucone z organizera, stanowi obietnicę i zaproszenie. To dopiero "teaser", zapowiedź głębszych emocji i wydarzeń.

Druga część utworu to opis przygotowań do spotkania i samego spotkania. Narrator jest wyraźnie zdenerwowany, "telepał się jak Zelmer", co próbuje stłumić Fervexem. Stara się stworzyć atmosferę "domowego wellness" – zielona pasta Elmex, lufa i buch na stres – co jest ironicznym połączeniem dbania o szczegóły z próbą opanowania tremy za pomocą używek. Zakup nieparzystej liczby róż, zaczerpnięty z porad w Esquire, świadczy o jego staraniach, by wypaść na dżentelmena i konesera. Kiedy kobieta wita go "czerwienią jej ust jak na plakacie Hey – Fire", porównanie do kultowej płyty polskiego zespołu podkreśla jej niezwykłą atrakcyjność i siłę, jaką wywiera. Jego wewnętrzne poruszenie objawia się "bruzdą z łuku brwiowego", gdy prosi o "białego ruska". Rozlana zawartość na otwartą książkę Tako rzecze Zaratustra to symboliczne pomieszanie prozy życia z filozoficznymi aspiracjami, ale też pokazuje jego onieśmielenie i brak ogłady w obliczu tak pociągającej osoby. Obrazy tapety z Empire State Building i odczucie mrowienia "jak po raz pierwszy na Ealing" (Ealing to dzielnica Londynu, a więc wspomnienie młodzieńczych, intensywnych doznań) budują nastrój. Punktem kulminacyjnym jest moment, gdy kobieta ujawnia swoją profesję: "gdy ona mówi, że jest kurwą i jaki mam feeling". To swoisty "mózgu peeling", zrywający z idealizowanym obrazem.

W outrze następuje climax i emocjonalne rozładowanie. Reakcja narratora – "Yyy... Mi to w ogóle nie przeszkadza, w ogóle..." – jest z początku zdawkowa, niemal niedowierzająca, ale szybko przeradza się w głęboką refleksję. Oskar Tuszyński, raper PRO8L3M, w tym fragmencie przestaje rapować, a zaczyna śpiewać, co nadaje tej części utworu bardziej intymny i poetycki charakter, podkreślając jego oddanie względem bohaterki. Otwarcie wyznaje, że "miłość jest przekleństwem, tonę w niej", co ukazuje jej dualistyczny charakter – jest zarówno źródłem cierpienia, jak i nieodpartego przyciągania. Nawiązanie do Sashy Grey, byłej gwiazdy filmów dla dorosłych, która "myje mnie z nich" (uczuć, ścieków), jest kolejnym odniesieniem do świata erotyki i tabu, a jednocześnie podkreśla akceptację i zrozumienie. Narrator jest świadom, że "ona jest tylko sobą", i to właśnie w tej autentyczności się zakochał. Mimo że "wypiera obraz i nie poznaje jej", bo jego "świat mi każe myśleć o niej jak o złej", stawia fundamentalne pytanie: "Czy przez to jak patrzą mam ją kochać mniej?". To pytanie jest osią utworu, kwestionującą społeczne normy i osądy wobec miłości, która wykracza poza schematy. Piosenka "Zadzwoń do mnie" to nie tylko historia miłosna, ale przede wszystkim studium akceptacji, odrzucenia uprzedzeń i poszukiwania prawdy w uczuciach, nawet gdy są one społecznym "problemem". Oddaje romantyzm Oskara, który w tym utworze udowadnia, że potrafi być prawdziwym romantykiem, opowiadając czułą historię o miłości, która nie zraża się profesją drugiej osoby.

2 października 2025
12

Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!

Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.

Każdą uwagę weryfikuje redakcja.

Zgadzasz się z tą interpretacją?

Top