Fragment tekstu piosenki:
Leżymy nago, patrzymy na siebie się nie dotykając
Łzy moczą ciało, więc wyłączam myśli, łzy je oczyszczają
Wydarzenia się składają na całość jak puzzle, rozumiesz?
Wymieniłem jeden do jednego dolary na ruble
Leżymy nago, patrzymy na siebie się nie dotykając
Łzy moczą ciało, więc wyłączam myśli, łzy je oczyszczają
Wydarzenia się składają na całość jak puzzle, rozumiesz?
Wymieniłem jeden do jednego dolary na ruble
„USB” PRO8L3M-u to utwór, który stanowi gorzki monolog bohatera uwikłanego w toksyczny cykl hedonizmu, autodestrukcji i pozornych relacji. Piosenka, pochodząca z wydanego w 2019 roku albumu „Widmo”, doskonale wpisuje się w koncepcję całej płyty, która „zadaje wiele pytań o kierunek, w jakim zmierza nasz świat i my sami”, zarysowując „wizje, czasem mroczne, a czasem zupełnie nieprzewidywalne”. Oskar, autor tekstu, rapuje z perspektywy człowieka przepełnionego cynizmem, który wciąż powtarza te same błędy w pogoni za szczęściem, które ciągle mu się wymyka.
Pierwsze wersy natychmiast wprowadzają słuchacza w świat używek i poczucia pustki. „Wszystko co łączyło nas posypałem i skruszyłem kartą / Potem wciągnąłem, a to co zostało zmiotłem w dzban i popiłem Warką” to dosadne przedstawienie zażywania kokainy i topienia resztek emocji w tanim alkoholu. Gest rzucenia butelki o szybę i spalenie banknotu to ekspresja frustracji, buntu i kompletnej obojętności wobec norm społecznych czy wartości materialnych. To życie na krawędzi, gdzie liczy się tylko ulotna przyjemność.
Dalej Oskar ukazuje paradoks bliskości bez prawdziwej intymności: „Leżymy nago, patrzymy na siebie się nie dotykając”. Łzy, które „moczą ciało” i „oczyszczają myśli”, sugerują moment refleksji, chwilowe przebłyski świadomości konsekwencji, ale natychmiast tłumione przez mechanizmy obronne. Porównanie wydarzeń składających się na całość do puzzli i metafora „Wymieniłem jeden do jednego dolary na ruble” mogą symbolizować fatalne decyzje, utratę wartości, wejście w gorszy, bardziej zdegenerowany świat, gdzie prawdziwe uczucia tracą na znaczeniu.
Refren wielokrotnie podkreśla dychotomię dwóch światów: męskiego, naznaczonego „pojebanymi zapędami”, szalonymi weekendami, narkotykami i szybkimi autami („My to kokaina, gouda i auta”), oraz żeńskiego, reprezentowanego przez imiona „Ewelina, Monia i Marta”, które jawią się jako siły próbujące wyciągnąć ich z problemów („Wy to wyciąganie nas z komendy”) lub symbolizujące bardziej ułożone, konwencjonalne życie, odległe od chaosu bohatera. To typowe dla PRO8L3M-u, by w tekstach Oskara balansować między mrocznymi fantazjami a uniwersalnymi tematami osadzonymi w stworzonej przez nich futurystycznej wizji.
W drugiej zwrotce raper przyznaje się do wszechobecności błędów w jego życiu: „Nic nie jest moje tak bardzo jak błędy”. To fatalizm i pogodzenie się z własnym autodestrukcyjnym losem. Obietnice zmiany – „Ja zmienię się dziś, jutro, kiedyś” – są natychmiast demaskowane jako puste, „śmieszne jak memy”. Myśli, które rozsadzają głowę, ale nie znajdują ujścia w słowach, świadczą o wewnętrznym konflikcie i niemożności komunikacji. „Z góry słyszę Boga śmiech, aleś się kurwa nagadał” to wyraz poczucia osamotnienia i poczucia, że nawet siła wyższa ironizuje z jego daremnych zmagań. Obraz „Jestem w zwiniętym na drzewie BMW / Ale czy ta jazda to był Bóg wie jaki fun?” to uderzające i prorocze podsumowanie stylu życia, które musi skończyć się tragicznie, a jednocześnie refleksja nad jego prawdziwą wartością. To kwestionowanie, czy cała ta szalona jazda faktycznie przyniosła satysfakcję.
Trzecia zwrotka pogłębia poczucie beznadziei i niemożności ucieczki. „Mogę pokrzyczeć i mogę pomilczeć / Jeden chuj, dwa zła do wybrania, więc dwa złe wybory” ukazuje bohatera w pułapce, bez dobrych opcji. Bohater powraca do „tego samego miejsca sprzed 5 lat”, stając się „bardziej dojechaną wersją” samego siebie. To podkreśla cykliczność i patologiczne przyzwyczajenie do autodestrukcji, która trwa latami i z której nie sposób się wyrwać. Jak zauważa serwis Groove.pl, piosenka jest o ludziach, którzy dawno zapomnieli, co to moralność, i kobietach, które nie potrafią się od nich uwolnić, wybierając ból, bo czują, że nic lepszego ich nie spotka.
Utwór kończy się powtarzaną frazą: „Oglądam zdjęcia na USB”. Ten motyw tytułowego nośnika pamięci staje się symboliczny. USB, na którym pozostały zdjęcia, to nic innego jak zbiór wspomnień z przeszłości – być może tych szalonych weekendów, używek, toksycznych relacji. Jest to jedyna namacalna pozostałość po intensywnym, choć destrukcyjnym życiu. W kontekście całej płyty „Widmo”, która „krąży wokół zagadnień współczesnej cywilizacji, pułapek jej rozwoju, degradacji środowiska oraz rzuca światło na niedostrzegane zjawiska”, „USB” jest osobistym zapisem degradacji wartości międzyludzkich i pogoni za ulotnymi doznaniami. Oskar i Steez konsekwentnie budują w swojej twórczości opowieści o fantazjach i pogoni za bogactwem, władzą i życiem na krawędzi, często ostrzegając, że realizacja najśmielszych marzeń może nie mieć happy endu. Piosenki PRO8L3M-u, jak wspomniał Steez w jednym z wywiadów, mają być obrazowe i mieć swoją narrację, a słuchając ich, powinno się mieć przed oczami przekaz i obrazek. „USB” jest tego doskonałym przykładem – to obrazoburczy, melancholijny i niezwykle sugestywny portret samotności w tłumie i konsekwencji wyborów, które prowadzą donikąd, pozostawiając jedynie cyfrowe ślady minionego życia.
Interpretacja została przygotowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać nieścisłości. Pomóż nam ją ulepszyć!
✔ Jeśli analiza jest trafna – kliknij „Tak”.
✖ Jeśli analiza jest błędna – wybierz „Nie”.
Czy ta interpretacja była pomocna?