Piosenka "Popiełuszko" autorstwa "Papajak Watykaniak" to utwór o skrajnie prowokacyjnym i obrazoburczym charakterze, który celowo atakuje pamięć i symbolikę postaci księdza Jerzego Popiełuszki, męczennika i bohatera walki o wolność w komunistycznej Polsce. Tytuł artysty, "Papajak Watykaniak", sam w sobie jest satyryczną, a wręcz wulgarną grą słów, nawiązującą do papieża Jana Pawła II i Watykanu, co od razu sygnalizuje jego antyklerykalne i kontrowersyjne podejście. Artysta ten jest znany z tworzenia treści o podobnym tonie, często wykorzystujących wulgaryzmy i treści erotyczne w celu wywołania szoku i wyrażenia sprzeciwu wobec sakralizowanych postaci Kościoła katolickiego w Polsce.

Utwór przedstawia księdza Popiełuszkę w sposób całkowicie sprzeczny z historycznym wizerunkiem, czyniąc go bohaterem opowieści o rozpuście, chciwości i moralnym upadku. Tekst piosenki, z rażącą dosłownością, opisuje fikcyjną sytuację, w której ksiądz Popiełuszko, gdyby żył, miałby oddawać się „pierdoleniu dziwek ze wszystkich sił”, płacić za seks pieniędzmi zebranymi na mszy i spłodzić „nieślubnych dzieci tabun”. Ta ekstremalna rewizja jego postaci ma na celu zniszczenie nimbów świętości i podważenie autorytetu, czyniąc z niego cynicznego sutenera, który sprzedał nawet własną matkę do burdelu za sto złotych, co jest motywem rozbudowanym w kolejnym utworze artysty, „Popiełuszko II - Dzień Alfonsa”.

Takie przedstawienie postaci Popiełuszki nie jest próbą historycznej rewizji, lecz agresywną formą parodii, satyry i czarnego humoru, mającą na celu szokowanie i prowokację. Artysta posługuje się ekstremalnym językiem i brutalnymi scenami, aby wywołać silne emocje – oburzenie, zdegustowanie, a wśród niektórych odbiorców być może także prowokacyjne rozbawienie. Piosenka wpisuje się w szerszy nurt kultury internetowej, która wykorzystuje antyklerykalne memy i prześmiewcze treści (jak np. te związane z tzw. "JP2GMD" czy „szkalowaniem papaja”) do kwestionowania dominującej narracji dotyczącej Kościoła katolickiego i jego hierarchów w Polsce. W tym kontekście, Popiełuszko, jako symbol czystości i niezłomności, staje się idealnym celem dla takiej dekonstrukcji.

Brak oficjalnych wywiadów czy wypowiedzi artysty dotyczących bezpośrednich intencji utworu jest typowy dla twórczości undergroundowej, która często czerpie siłę z anonimowości i bezpośredniości przekazu. Sama treść piosenki i jej wulgarny język stanowią formę manifestu. Informacje o artyście są skąpe, a jedna z internetowych wzmianek o tym, że "Papajak Watykaniak" to pseudonim autora książek dla dzieci Marka Szyszko, jest w świetle reszty twórczości tego wykonawcy prawdopodobnie żartem lub celową dezinformacją. Prawdziwy "Papajak Watykaniak" działa w niszowej sferze, a jego kanały bywały zawieszane ze względu na kontrowersyjną zawartość.

"Popiełuszko" w wykonaniu Papajaka Watykaniaka to zatem nie tyle interpretacja życia księdza, ile radykalna, wulgarna i jawnie bluźniercza fantazja, która odwraca jego mit o 180 stopni. Jest to utwór, który nie dąży do subtelnej krytyki, lecz do totalnego zburzenia i ośmieszenia ikony polskiego katolicyzmu, używając do tego najbardziej prymitywnych i ofensywnych środków wyrazu. Cała twórczość "Papajaka Watykaniaka", z tytułami takimi jak "Fiut Papaja", "Wadowice - Miasto Bestii" czy "Cudowny gwaut", wskazuje na to, że utwór o Popiełuszce jest częścią konsekwentnej, choć skrajnej, strategii artystycznej, mającej na celu podważanie religijnych dogmatów i autorytetów.