Interpretacja Między ciszą a ciszą - Grzegorz Turnau

Fragment tekstu piosenki:

A ja leżę, i leżę, i leżę
I nikomu nie ufam, i nikomu nie wierzę
A ja czekam, i czekam, i czekam
Ciszę wplatam we włosy i na palce nawlekam
Reklama

O czym jest piosenka Między ciszą a ciszą? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Grzegorza Turnaua

Utwór Grzegorza Turnaua „Między ciszą a ciszą” to poruszająca podróż w głąb ludzkiej wrażliwości, gdzie czas i przestrzeń zyskują zupełnie nowy wymiar. Już sam tytuł wprowadza w stan liminalny, zawieszenie między dwoma momentami spokoju, w którym rozgrywają się wszystkie życiowe sprawy. Te „sprawy” – codzienne troski, marzenia, wydarzenia – zdają się dryfować, kołysać i płynąć, poddane niewidzialnemu prądowi istnienia, aż w końcu przeminą. Jest w tym ujęciu coś z buddyjskiej filozofii nietrwałości, subtelne przypomnienie o ulotności wszystkiego, co materialne i duchowe.

Tekst piosenki, stworzony we współpracy z krakowskim poetą Michałem Zabłockim, jest niezwykle osobisty. Co ciekawe, Michał Zabłocki wspomina, że słowa te powstały niedługo po napisaniu słynnej „Brackiej”, a muzykę Turnau skomponował, mając już gotowe słowa. Możliwe, że fraza „między ciszą a ciszą” odnosi się do konkretnego, magicznego momentu – ciszy panującej na ulicy Brackiej między 4 a 5 rano, kiedy to „dzieją się różne dziwne rzeczy”. Ta geneza dodaje utworowi warstwę lokalnego, krakowskiego czaru, wpisując go w tradycję piosenki poetyckiej silnie związanej z Piwnicą pod Baranami, do której Turnau trafił dzięki zaproszeniu Piotra Skrzyneckiego.

Centralnym punktem utworu jest postać narratora, który przyjmuje postawę bierności i obserwacji: „A ja leżę, i leżę, i leżę”. To leżenie nie jest jednak synonimem bezczynności, lecz stanowi stan głębokiej kontemplacji. W początkowych strofach towarzyszy mu również sceptycyzm: „I nikomu nie ufam, i nikomu nie wierzę”. Sprawy świata zewnętrznego, „martwe i żywe, nie do końca prawdziwe”, nie wzbudzają jego zaangażowania. Narrator zdaje się być zawieszony w próżni, odseparowany od biegu wydarzeń, pozwalając im swobodnie „popychać się przed siebie po zielonym niebie” – metafora swobody i braku realnego wpływu, a może nawet bujania w obłokach.

Równolegle z „leżeniem” pojawia się „czekanie”: „A ja czekam, i czekam, i czekam”. Czekanie to jest aktywne, pełne poetyckiego gestu: „Ciszam wplatam we włosy i na palce nawlekam”. Cisza w interpretacji Turnaua nie jest pustką, lecz przestrzenią pełną znaczeń, momentem refleksji, w którym rodzą się najgłębsze myśli i emocje. Narrator, wplatając ją we włosy i nawlekając na palce, niejako oswaja ją, czyni ją częścią siebie, przygotowując się na coś, co ma nadejść. To obraz namacalnego, intymnego obcowania z brakiem dźwięku, co w kontekście twórczości muzyka, jest szczególnie wymowne. Grzegorz Turnau sam podkreśla, że dla kogoś, kto zajmuje się wytwarzaniem dźwięku, dostęp do jego braku, do ciszy, jest niezwykle ważny. W rozmowach artysta przyznaje, że często brakuje mu ciszy i uczy się sztuki odmawiania, aby móc ją pielęgnować, doceniając jej rolę w procesie twórczym.

Kulminacja następuje w ostatniej strofie, gdzie następuje radykalna zmiana. Dotychczasowa ogólna bierność i brak zaufania ustępują miejsca silnemu, ukierunkowanemu pragnieniu. Podmiot liryczny nagle odkrywa obiekt swojego czekania i ufności: „I tylko ciebie wciąż wołam, Ciebie wzywam z daleka”. Sceptycyzm znika, zastąpiony deklaracją bezgranicznego zawierzenia: „Bo tylko Tobie zaufam, tylko Tobie uwierzę”. To „Ty” może symbolizować miłość, nadzieję, inspirację, sens życia, a może nawet Boga. Jest to siła zdolna przerwać cykl bezczynności i beznamiętnego dryfowania, dająca motywację do działania i wiary. To przejście od uniwersalnej refleksji nad przemijaniem do bardzo osobistego, intymnego wyznania, nadaje piosence głęboki, emocjonalny wydźwięk.

„Między ciszą a ciszą” jest arcydziełem polskiej piosenki artystycznej, wydanej na albumie „To tu, to tam” w 1995 roku. Grzegorz Turnau, mistrzowsko łącząc poetycki tekst z delikatną muzyką, tworzy spójną całość, gdzie dźwięki fortepianu stają się muzycznym odpowiednikiem ciszy, potęgując emocje zawarte w słowach. To właśnie ta harmonia tekstu i muzyki, w połączeniu z głębią liryczną, sprawiła, że utwór wywarł znaczący wpływ na polską scenę muzyczną, stając się inspiracją dla wielu twórców. W wywiadach Turnau często wspomina, że jest wzrokowcem i bazuje na konstrukcji literackiej, najpierw "widząc" tekst, co doskonale widać w spójności warstwy lirycznej i muzycznej tego utworu. Właśnie dzięki temu „Między ciszą a ciszą” pozostaje utworem aktualnym, zmuszającym do refleksji nad własnym miejscem w świecie, sensem oczekiwania i wartością prawdziwego zaufania.

pop
3 października 2025
10

Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!

Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.

Każdą uwagę weryfikuje redakcja.

Zgadzasz się z tą interpretacją?

Top