Fragment tekstu piosenki:
Chciałaś mieć żywot jak w reklamie.
Pan lektor zawsze wiedział jak żyć i dokąd iść.
Kandydat twierdzi, że znów będzie tu normalnie.
Lecz jaka ta normalność ma być?
Chciałaś mieć żywot jak w reklamie.
Pan lektor zawsze wiedział jak żyć i dokąd iść.
Kandydat twierdzi, że znów będzie tu normalnie.
Lecz jaka ta normalność ma być?
"1990s Utopia" Taco Hemingwaya, z gościnnym udziałem Kachy Kowalczyk z zespołu Coals, to utwór pochodzący z albumu "Jarmark" wydanego 28 sierpnia 2020 roku. Jest to część dyptyku, obok płyty "Europa", które artysta tworzył symultanicznie, choć w odmiennych nastrojach – "Jarmark" miał trzymać go w "tematycznych ryzach", podczas gdy "Europa" pozwalała na większą swobodę. Piosenka ukazuje zderzenie idealizowanych wizji życia, często podsycanych przez media i reklamy, z brutalną, codzienną rzeczywistością, co jest charakterystycznym elementem twórczości Taco Hemingwaya, cenionego za wnikliwą obserwację społeczeństwa i krytykę konsumpcjonizmu. Sam raper urodził się w 1990 roku, co nadaje tytułowi utworu osobisty kontekst i może odnosić się do utopii dorastania w nowej, kapitalistycznej Polsce, obiecującej dobrobyt i "życie jak z reklamy".
Początkowe wersy wprowadzają w nastrój nostalgii i romantycznych wspomnień: "Pamiętasz kolor morza na Lazurowym Wybrzeżu? A róż wenecki tej kamienicy nad kanałem?". To malownicze tło szybko ustępuje miejsca dwóm perspektywom, męskiej i żeńskiej, które stanowią oś narracyjną utworu. Głos męski, początkowo pełen ambicji i dążenia do powierzchownego sukcesu, manifestuje pragnienie idealnego wyglądu i statusu materialnego: "Będę miał płaski brzuch. Będę miał dziarski chód. Rysy jak jakiś Bóg. Szyty w Italy ciuch. Nie mam wprawdzie własnych słów, lecz będę miał własny SUV.". To dążenie do doskonałości i posiadania, podsycane przez społeczne oczekiwania ("Kiedy nie masz takich dóbr, mówią: 'you must improve'"), buduje obraz człowieka, dla którego wartość definiują zewnętrzne atrybuty.
Równolegle rozwija się perspektywa kobieca, śpiewana przez Kacha Kowalczyk, która swoim eterycznym, nieco melancholijnym wokalem potęguje kontrast między marzeniami a prozą życia. Początkowe pragnienie "ładnego ślubu, takiego jak z Hollywood" i "białej sukni, białego uśmiechu" szybko przechodzi w gorzkie uświadomienie sobie roli gospodyni domowej, sprowadzonej do "kromki chleba z margaryną" i prania brudów. W drugim akcie, ten "idealny" związek ujawnia swoje ciemne strony: "Wraca o trzeciej czasem, pytam go: 'Gdzie tym razem?'. Czasem uderzy, ale tak mądrze, stara się nie po twarzy.". Te wstrząsające słowa ukazują przemoc domową i obojętność, w której obietnica "pełni wrażeń" zamienia się w "drugą dzidzię i nowy żel do naczyń". Jeden z komentarzy do utworu na portalu Groove.pl trafnie wskazuje, że "1990s Utopia" opowiada historię małżeństwa, które z zewnątrz wydaje się piękne i idealne, jednak w rzeczywistości jest tytułową utopią, a kobieta doświadcza przemocy ze strony męża. Magazyn "Twój Styl" określił tę piosenkę jako "feministyczną" i "majstersztyk" w wyśmiewaniu stereotypów męskości i życia w reklamie.
Powracający refren "Chciałaś/Chciałeś mieć żywot jak w reklamie. Pan lektor zawsze wiedział jak żyć i dokąd iść. Kandydat twierdzi, że znów będzie tu normalnie. Lecz jaka ta normalność ma być? Dla kogo być?" jest kluczowym elementem utworu, podkreślającym wszechobecną presję mediów i polityki na kreowanie sztucznego obrazu szczęścia i "normalności", jednocześnie pytając o jego prawdziwe oblicze i beneficjentów. Warto zaznaczyć, że fragment o "panu lektorze" jest nawiązaniem do reklamy farb Beckers z 1999 roku, co precyzyjnie osadza utwór w kontekście lat 90. i ich estetyki promocyjnej.
Trzeci akt prowadzi do tragicznego finału. Mężczyzna, budzony przez kawę i marzący o awansie, tłumaczy swoją agresję jako "męską sprawę". Kobieta natomiast, po raz ostatni karmiąc dzieci i całując je w czoło, wchodzi do wanny, gdzie "żyletka Gillette sunie po żyle, wypływa krew ich matki". Ten drastyczny obraz jest kulminacją bezradności i rozpaczy, wynikającej z niemożności zrealizowania własnych pragnień w "życiu pięknym jak z reklamy, miejsca nie ma na moje plany". Scena samobójstwa, z użyciem markowej żyletki, to mocny symboliczny gest krytykujący konsumpcjonizm i jego pustkę, gdzie nawet śmierć jest naznaczona produktem, który obiecuje "gładkość". Utwór "1990s Utopia" jest więc gorzkim komentarzem do iluzji idealnego życia, które, choć kuszące i powszechnie promowane, często prowadzi do rozczarowania, przemocy i ostatecznej tragedii.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?