Fragment tekstu piosenki:
Panowie, macie taki słowiański sznyt.
I Oko to czuje
Bezwzględnie inteligentne.
Sukces winszuje.
Panowie, macie taki słowiański sznyt.
I Oko to czuje
Bezwzględnie inteligentne.
Sukces winszuje.
Piosenka "Siedmiu nie zawsze wspaniałych" zespołu Lao Che to utwór wielowymiarowy, głęboko osadzony w refleksji nad kondycją ludzką, wolnością, autorytetem i poszukiwaniem sensu. Znajduje się na debiutanckim albumie grupy, Gusła, wydanym 14 stycznia 2002 roku. Sam album jest dziełem koncepcyjnym, czerpiącym z dawnej kultury słowiańskiej i mitologii, a jego warstwa tekstowa jest silnie intertekstualna, pełna archaizmów i odwołań do literatury polskiej różnych okresów, co jest charakterystyczne dla twórczości Huberta "Spiętego" Dobaczewskiego, wokalisty i autora tekstów. On sam przyznał w jednym z wywiadów, że "jest cały zbudowany z cytatów".
Rozpoczynający się od "Prima Aprillis" utwór już na starcie stawia znak zapytania, sugerując element żartu, iluzji lub przewrotności w dalszej narracji. To wprowadzenie może wskazywać na niepewność, czy to, co usłyszymy, jest prawdą, czy tylko grą pozorów. Centralną figurą tekstu jest wszechwiedzące "Oko", które wydaje polecenia: "Panowie, piszcie swoje życie. Proszę jednak nie bazgrać, na margines nie wyłazić, Proszę pisać należycie". To "Oko" symbolizuje autorytet, wyższą instancję – może to być społeczeństwo, Bóg, przeznaczenie, czy wewnętrzny sędzia – które wymaga od człowieka życia zgodnego z narzuconymi normami, bez odstępstw i artystycznych "bazgrołów". Jednocześnie Oko zdaje sobie sprawę, że "pisać jest trudno" i przestrzega: "Nie traktujcie jednak notatek, jak gdyby były na brudno", co jest metaforą życia, które nie jest próbą, lecz ostateczną wersją, z wszystkimi jej konsekwencjami.
Refreniczne "Łapczuba człabiłajłapczuba" – fonetyczny, niemal nonsensowny zaśpiew – stanowi intrygujący kontrapunkt dla surowych wymagań "Oka". Może on symbolizować chaotyczny, pierwotny nurt ludzkiego doświadczenia, który wymyka się racjonalnej kontroli i narzuconym zasadom. To swego rodzaju katharsis, moment uwolnienia od ciężaru odpowiedzialności i prób zachowania "należytego" porządku.
Dalsza część tekstu ukazuje ludzkie oblicze autorytetu, a może raczej wspólną dolę każdego człowieka. "Oko" wyznaje, że samo doświadczyło pokus i beznadziei, gdy było młode: "Bezsenne noce, kobiety, karty, safari, Dym cygar, alkohol twardy". Te słowa malują obraz hedonistycznego, lecz ostatecznie pustego życia, które prowadzi do uczucia "niewoli bezsensu" i "związanych rzęs". Wyraża też rozpacz i myśli samobójcze wynikające z "miałkiego", "kalekiego" życia: "chciałem z sobą skończyć i zmrużyć powiekę". Ten fragment zrównuje podmiot liryczny, a co za tym idzie, ludzkość, z rzekomo wszechwiedzącym "Okiem", pokazując uniwersalność ludzkich zmagań i upadków.
Zaczyna się intensywne kwestionowanie natury "Oka": "Myślę: Oko. Czemu to właśnie oko? Czemu nie noga zamiast oka? I czemu dookoła oka ten trik z trójkąta?". Ten fragment bezpośrednio odnosi się do symboliki oka w trójkącie, często kojarzonego z Okiem Opatrzności, masońskimi symbolami czy boską wszechwiedzą. Podmiot liryczny wyraża strach i niezrozumienie wobec tej symboliki, nazywając ją "Kanta arytmetyką". To odniesienie do Immanuela Kanta i jego racjonalistycznej filozofii sugeruje lęk przed zimną, bezlitosną logiką, która próbuje uporządkować i skatalogować istnienie. Podejrzenie, że "Może Oko tylko mydli oko? I nawet nie należy do katolika / do polaka-katolika", jest jawną krytyką instytucjonalnej religii i narodowego mesjanizmu, sugerując, że deklarowane autorytety mogą być zwodnicze lub po prostu nieprawdziwe. Spięty w wywiadach podkreślał swój ambiwalentny stosunek do polskości i dystans do łatki "katola", pomimo osobistych poszukiwań duchowych.
W ostatniej części "Oko" przyznaje "Panowie, macie taki słowiański sznyt. I Oko to czuje. Bezwzględnie inteligentne. Sukces winszuje". To uznanie dla pewnej specyfiki "słowiańskiej duszy" – być może skłonności do buntu, melancholii, a także kreatywności. Mimo to, w dalszej części następuje gorzka konstatacja: "W sprawach jednak dużych, wciąż widuje was małych". Oznacza to, że pomimo indywidualnych sukcesów czy chwilowych zrywów, ludzie w szerszej perspektywie, w obliczu wielkich wyzwań, pozostają mali, niedoskonali, podlegli swoim słabościom. Utwór kończy się tajemniczym zdaniem: "Za nogi myślało mnie złapać Siedmiu nie zawsze wspaniałych". To nawiązanie do tytułowych "Siedmiu nie zawsze wspaniałych", którzy, w przeciwieństwie do filmowych bohaterów, nie są jednoznacznie chwalebni. Są to postacie złożone, niedoskonałe, być może próbujące przeciwstawić się autorytetowi "Oka", ale wciąż zmagające się ze swoją ludzką ułomnością. To zdanie może oznaczać, że ci "nie zawsze wspaniali" próbują zawładnąć (złapać za nogi) czymś większym, autorytetem, lecz ich wysiłki są ograniczone ich własną naturą. Tekstowo.pl interpretuje ten utwór jako opowieść Spiętego o naturze człowieka i o tym, jak ciężko zachować silną wolę w świecie pełnym pokus, porównując życie do tekstu pisanego przez każdego człowieka.
Piosenka "Siedmiu nie zawsze wspaniałych", choć pochodzi z debiutanckiej płyty Lao Che, Gusła, często bywa mylona z utworem o tej samej nazwie na albumie Gospel (2008), który jest jedynie jego krótkim outro, bądź błędnie przypisywana do późniejszego albumu. W rzeczywistości, pełna wersja utworu i jego głębia interpretacyjna pochodzą z Guseł. Cały album jest uznawany za nowatorski, "powalającą na kolana mieszankę rockowej psychodelii ze słowiańską melodyjnością i epickim wręcz zacięciem w tekstach". Recenzenci podkreślali synkretyczny charakter płyty i zdolność do "odsyłania wyobraźni słuchacza w inną rzeczywistość", a także pewien element niepewności, czy zespół stworzył materiał "na serio czy dla żartu". Ta dwuznaczność idealnie wpisuje się w otwierające utwór "Prima Aprillis".
Hubert Dobaczewski wielokrotnie w wywiadach podkreślał swoją fascynację słowem i literaturą, co znajduje odzwierciedlenie w bogactwie intertekstualnym jego tekstów. Jego twórczość charakteryzuje się nie tylko muzycznym, ale i lirycznym crossoverem, łącząc rock z folkiem, piosenką aktorską, a nawet elementami słuchowiska. "Siedmiu nie zawsze wspaniałych" to esencja tego podejścia – tekst pełen odwołań, prowokujący do głębokiej refleksji nad kondycją jednostki w obliczu wszechobecnych wymagań i wewnętrznych zmagań.
Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!
✔ Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
✖ Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.
Każdą uwagę weryfikuje redakcja.
Zgadzasz się z tą interpretacją?