Fragment tekstu piosenki:
W wiersze – powycinane dreszcze
Ziemi trzęsienia – ledwie pyłek na wietrze
Posłuchaj
Jak bije dzwon:
W wiersze – powycinane dreszcze
Ziemi trzęsienia – ledwie pyłek na wietrze
Posłuchaj
Jak bije dzwon:
"Zaczarowany dzwon" Strachów na Lachy to utwór, który z pozoru melancholijny i enigmatyczny, kryje w sobie głęboką refleksję nad ludzką kondycją i otaczającą rzeczywistością. Piosenka pochodzi z debiutanckiego, imiennego albumu zespołu "Strachy na Lachy" z 2003 roku, gdzie za muzykę i słowa odpowiadał Krzysztof Grabowski, znany również jako Grabaż.
Tekst rozpoczyna się od sugestywnego obrazu: "W samym środku Czarnej Dziury / Zaczarowany dzwon". Czarna Dziura może symbolizować pustkę, nicość, stan krańcowego zagubienia lub wewnętrznego nihilizmu, a może po prostu samotność. W tym bezkresie pojawia się jednak "Zaczarowany dzwon", który – jak się okazuje – przynosi "Spokój po burzy", ale jednocześnie rozbrzmiewają z niego "Głosy nie wiadomo skąd". To paradoksalne połączenie nadziei (spokój) z niepewnością (nieznane głosy) i pewną transcendencją. Nawet w obliczu wielkich wydarzeń ("Ziemi trzęsienia – ledwie pyłek na wietrze") i intensywnych emocji ("Wiersze – powycinane dreszcze"), wszystko wydaje się ulotne i zminimalizowane w perspektywie tego "dzwonu".
Centralnym elementem utworu jest powtarzający się refren "bida bida dą bida dą bi dą". To onomatopeiczne brzmienie, wykorzystujące słowo "bida" (nędza, bieda), buduje atmosferę monotonii, rezygnacji, a może wręcz fatalizmu. Dzwon bije rytm codziennej nędzy, przypominając o nieuchronności trudów życia. Kluczowe jest stwierdzenie "W każdej z was też taki", które wskazuje na uniwersalny wymiar tej "biedy" – nie jest to tylko zewnętrzna niedola, ale wewnętrzny stan, wpisany w ludzką naturę, obecny w każdym z nas. To rodzaj wewnętrznego, magicznego dzwonu, który rezonuje z osobistymi doświadczeniami.
Druga zwrotka maluje obraz rozkładu i przemijania: "Wczoraj umarło atramentowe morze / Wyschły kleksy / Poznikały kamienie". To metafora utraty kreatywności, zanikania wspomnień, erozji trwałych wartości. "Motyle – lepki roztwór w cieście" to szczególnie mocny obraz – symbol delikatności i przemiany zostaje zredukowany do bezkształtnej, nieatrakcyjnej masy, co może oznaczać utratę niewinności, piękna czy wolności w brutalnej rzeczywistości. Jednak nawet w tym rozpadzie, zjawiska "usypiają tu bezpiecznie", co może sugerować dziwny rodzaj ukojenia w obliczu nieuchronnego końca, a nawet niebezpieczne "Trąby powietrzne" są uśpione. To wskazuje na specyficzny, może nieco cyniczny, spokój znaleziony w apatii.
Najbardziej krytyczny i społecznie zaangażowany jest fragment: "Szarlatani / Pozabijali ptaki / A potworom rozkazują śpiewać". Grabaż, znany z bycia "rockowym komentatorem naszej rzeczywistości", często wyraża swoje obserwacje dotyczące społeczeństwa i polityki. Tutaj "szarlatani" symbolizują fałszywych autorytetów, cynicznych manipulatorów lub ludzi u władzy, którzy niszczą to, co naturalne, piękne i wolne ("ptaki"), a zamiast tego promują sztuczne, często odrażające formy wyrazu ("potworom rozkazują śpiewać"). To gorzka krytyka artystycznej komercjalizacji, politycznej hipokryzji czy kulturowego upadku, gdzie prawdziwe wartości są ignorowane na rzecz czegoś zmanipulowanego i nieautentycznego. W tym kontekście, "lśniący faceci w perukach za burtą" mogą być postaciami z polityki, show-biznesu, czy po prostu ludźmi zapatrzonymi w pozory, którzy na krótko wpadają w tę rzeczywistość z "wódką", szukając zapomnienia, a następnie są odrzucani, nie mając rzeczywistego wpływu na głębszy rytm dzwonu.
Zakończenie piosenki, "W każdym z nas dziwaki są", rozszerza wcześniejsze "W każdej z was też taki". To spostrzeżenie, że wspomniani "szarlatani" czy "potwory" to nie tylko zewnętrzni wrogowie, ale także aspekty naszej własnej, skomplikowanej natury. Każdy z nas nosi w sobie dziwności, sprzeczności, a nawet potencjał do działania w sposób, który byśmy skrytykowali u innych. To zamyka koło interpretacji, ukazując "Zaczarowany dzwon" jako metaforę ludzkiej egzystencji – pełnej wewnętrznych sprzeczności, odrobiny magii i nędzy, krytyki świata i autorefleksji nad własnymi słabościami. Utwór, osadzony w kontekście albumu "Strachy na Lachy" z 2003 roku, doskonale wpisuje się w charakterystyczny dla Grabaża styl łączenia punka z akustycznymi brzmieniami i tekstami, które są zarówno osobiste, jak i zaangażowane społecznie. Choć album "Dodekafonia" (z 2010 roku) opisywany jest jako "liryczna, melancholijna, gorzka" i pełna "ponurych wniosków" Grabaża na temat Polski, "Zaczarowany dzwon" już na debiucie pokazuje tę charakterystyczną wrażliwość i refleksyjność.
Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!
✔ Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
✖ Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.
Każdą uwagę weryfikuje redakcja.
Zgadzasz się z tą interpretacją?