Fragment tekstu piosenki:
Jestem zamknięty w pułapce, sklonowaną mam twarz
Znaczy zabrałem tabletkę, a nie oglądam na ekranie (nie nie)
Maleje w oczach, maleje w oczach, maleje w oczach, maleje, maleje, maleje
Jestem zamknięty w pułapce, sklonowaną mam twarz
Znaczy zabrałem tabletkę, a nie oglądam na ekranie (nie nie)
Maleje w oczach, maleje w oczach, maleje w oczach, maleje, maleje, maleje
Utwór "Clonoz3pam" autorstwa Margieli to głęboka i bolesna introspekcja w świat uzależnienia, zagubienia tożsamości i prób ucieczki od rzeczywistości. Tytuł piosenki, Clonoz3pam, jest jawnym nawiązaniem do klonazepamu, silnego leku z grupy benzodiazepin, który jest stosowany w leczeniu zaburzeń lękowych, napadów paniki czy padaczki. W kulturze ulicznej klonazepam bywa nazywany "K-Pin" lub "Benzos", a jego nadużywanie może prowadzić do euforii, ale też do poważnych problemów z pamięcią, senności i silnego uzależnienia. Wpisuje się to doskonale w szerszy kontekst twórczości Margieli (Michała Remusa), młodego rapera z Dobrzycy, który w swoich tekstach często porusza tematykę zdrowia psychicznego i substancji psychoaktywnych, co widać po tytułach innych jego utworów, takich jak "Xanax" czy "Fentanyl". Sam artysta określił swoją EP-kę "Recepta", z której pochodzi ten utwór, jako zbiór piosenek, które "wprowadzą was w nastrój wiecznej nostalgii i przemyśleń", pytając, "co znalazłoby się na waszej recepcie?".
Refren utworu od razu wprowadza słuchacza w stan klaustrofobicznego uwięzienia i utraty kontroli: "Jestem zamknięty w pułapce, sklonowaną mam twarz". Obraz "sklonowanej twarzy" może symbolizować utratę indywidualności, poczucie bycia kolejną ofiarą uzależnienia lub maskę, za którą ukrywa się prawdziwe ja. Jest to również metafora zacierania się tożsamości pod wpływem substancji, która sprawia, że człowiek staje się jedynie cieniem samego siebie. Linia "Znaczy zabrałem tabletkę, a nie oglądam na ekranie" bezpośrednio wskazuje na zażycie leku, który odrywa od otaczającej rzeczywistości, zastępując ją wewnętrznym doświadczeniem, być może intensywniejszym niż to, co oferuje świat zewnętrzny. Powtarzające się "Maleje w oczach, maleje w oczach, maleje w oczach, maleje, maleje, maleje" to potężny symboliczny opis zmniejszania się – może to dotyczyć poczucia własnej wartości, kontroli nad życiem, a nawet fizycznego odczucia zmniejszania się pod wpływem substancji, która jest depresantem ośrodkowego układu nerwowego. To odzwierciedla postępujące zanikanie podmiotu lirycznego, który staje się coraz mniej istotny, zarówno dla siebie, jak i dla otoczenia.
W zwrotce artysta sprzeciwia się próbom pomocy z zewnątrz, deklarując: "Nie wymierzaj mi tabletek i tak wiem ze będzie lepiej". Jest to typowa postawa w obliczu uzależnienia – połączenie buntu, pozornego optymizmu i głębokiej samooszukiwania. Mimo tej deklaracji, natychmiast pojawia się wizja tragicznego końca: "Może skończę gdzieś pod sklepem / Może napiszą w gazecie, że znowu jestem sam". Te wersy ukazują świadomość potencjalnego upadku i społecznego ostracyzmu, a samotność jest tu przedstawiona jako nieunikniona konsekwencja jego wyborów.
Dalej podmiot liryczny stawia mur między sobą a światem zewnętrznym, pytając: "Czemu nie możesz żyć jak ja tylko się znowu kurwa pchasz / To ja a to mój mały świat". To defensywna postawa, chroniąca jego kruchy wewnętrzny świat przed ingerencją, niezrozumieniem i osądem. Podkreśla izolację i prywatność jego cierpienia. Następnie następuje sprzeczny z wcześniejszą rezygnacją wybuch ambicji i pragnienia ucieczki: "Chciałbym być wyżej, dlatego wciąż latam po tych planetach / Jestem wysoko astralii jak Travis, nie mogę niczego obiecać". To pragnienie transcendencji, osiągnięcia stanu poza ziemską rzeczywistością, co często jest motywowane zażywaniem narkotyków. Odwołanie do "Travisa" i bycia "wysoko astralii" może być nawiązaniem do Travisa Scotta i jego twórczości, która często eksploruje tematykę kosmiczną i psychodeliczną, łącząc ją z hedonizmem i używkami. Jednocześnie, fraza "nie mogę niczego obiecać" jest przyznaniem się do braku kontroli i niepewności co do przyszłości. Całość kończy się surowym, krótkim i wymownym "Jebać...", które może wyrażać frustrację, rezygnację lub ostateczne odrzucenie wszelkich norm i oczekiwań.
"Clonoz3pam" to zatem nie tylko opowieść o uzależnieniu od konkretnej substancji, ale przede wszystkim o głębokim wewnętrznym konflikcie, poszukiwaniu ucieczki od bólu i poczuciu osamotnienia w obliczu trudności. Margiela, poprzez swoją emocjonalną i bezpośrednią lirykę, wciąga słuchacza w swój mały, prywatny świat, pełen pułapek i iluzorycznej nadziei na lepsze jutro, które nigdy nie nadchodzi.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?