Eminem w utworze "We Made You" powrócił w 2009 roku z albumem Relapse po pięcioletniej przerwie, spowodowanej między innymi blokadą twórczą i uzależnieniem od leków nasennych. Singiel "We Made You" jest wyrazistym przykładem powrotu jego kontrowersyjnego alter ego – Slima Shady'ego, który, jak sam artysta przyznał, na tym albumie zyskał bardziej horrorcore'owy charakter, choć pierwotnie nie było to zamierzone. Album Relapse jest albumem koncepcyjnym, skupiającym się na horrorze, odwyku i nawrotach, a "We Made You" doskonale wpisuje się w ten klimat poprzez satyryczne, często brutalne, podejście do kultury celebrytów.
Utwór rozpoczyna się ikonicznym pytaniem "Guess who? Did you miss me?" i od razu narzuca ton – to powrót starego, bezkompromisowego Eminema, gotowego szydzić z każdego. Refren, który sarkastycznie przypisuje Jessice Simpson, a w rzeczywistości zaśpiewany jest przez Charmagne Tripp, "When you walked through the door, it was clear to me / you're the one they adore who they came to see / you're a rockstar (baby), everybody wants you / player, who can really blame you? / we're the ones who made you" stanowi centralny punkt interpretacji. Podkreśla on ideę, że to media i społeczeństwo tworzą celebrytów, a następnie żywią się ich wizerunkiem, skandalami i życiem prywatnym.
W kolejnych zwrotkach Eminem atakuje plejadę znanych postaci, nie szczędząc im uszczypliwych, często seksistowskich i homofobicznych uwag, co było jego znakiem rozpoznawczym z początków kariery. W pierwszej zwrotce oberwało się Kim Kardashian, którą Eminem żartobliwie nazywa "mężczyzną" i w wulgarny sposób odnosi się do jej pośladków oraz sekstaśmy, która wyciekła do sieci. Następnie raper przechodzi do Lindsay Lohan i Samanthy Ronson, komentując ich związek i sugerując Lohan powrót do randkowania z mężczyznami, co miało na celu wywołanie kontrowersji.
Druga zwrotka kontynuuje ten trend, biorąc na celownik Ellen DeGeneres i Portię de Rossi, gdzie Eminem kwestionuje atrakcyjność Ellen, oferując "czułość". Nieco później pojawia się Sarah Palin, ówczesna kandydatka na wiceprezydenta USA, którą Eminem zaprasza na kolację, sugerując obsceniczne plany. W teledysku tę rolę odegrała aktorka filmów dla dorosłych Lisa Ann. Britney Spears również nie została oszczędzona; Eminem nawiązuje do jej problemów psychicznych i uzależnienia od Ritalinu, radząc jej, aby zapomniała o Kevinie Federlinie. Na koniec zwrotki wtrąca się w związek Jennifer Aniston i Johna Mayera, twierdząc, że Aniston jest w nim zakochana.
Most (bridge) stanowi bezpośrednią deklarację obsesyjnego podmiotu lirycznego, który wierzy w swoje nieodparte uwodzicielskie zdolności, bez względu na to, jak wulgarnie się zachowuje. Trzecia zwrotka przynosi kolejne prowokacje: Eminem fantazjuje o Jessice Albie w sposób skrajnie seksualny, a następnie porównuje swój styl ubierania do Elvisa Presleya. Utwór kończy się odniesieniem do Amy Winehouse i jej ówczesnego męża, Blake'a Fielder-Civila, gdzie Eminem w szokujący sposób komentuje jej walkę z uzależnieniami, mówiąc: "Oh, Amy! Rehab never looked so good! I can't wait, I'm going back!". Ten fragment jest szczególnie bolesny w kontekście późniejszej śmierci Winehouse.
Teledysk do "We Made You", wyreżyserowany przez Josepha Kahna (znanego z klipów takich jak "Without Me"), jest równie ważny dla interpretacji, co sam tekst. Wizualnie wzmacnia satyrę, przedstawiając Eminema jako Breta Michaelsa z programu "Rock of Love" MTV, wybierającego spośród parodii celebrytów. W wideo pojawiają się również Dr. Dre i 50 Cent. Joseph Kahn w jednym z wywiadów mówił, że koncepcja wideo polegała na tym, aby Eminem był kawalerem, parodiującym reality show takie jak The Bachelor. Sam Eminem żartował w wywiadach, że "celowo nabijał się z nich", po czym sarkastycznie dodawał, że "niekoniecznie" chciał celowo atakować.
Mimo że "We Made You" odniosło sukces komercyjny, debiutując w pierwszej dziesiątce list przebojów w wielu krajach, sam Eminem z czasem wyrażał mieszane uczucia co do wyboru tego utworu na główny singiel z Relapse. W wywiadzie dla Complex Magazine stwierdził, że "oglądając to z perspektywy czasu, nie wiem, czy to był w 100 procentach właściwy kierunek" i że żałuje niektórych żartów, zwłaszcza tych dotyczących Jessiki Simpson, ponieważ sam zmagał się z problemami z wagą po uzależnieniu. Wspomniał nawet, że "to g*wno prawie zniszczyło naszą karierę, bracie", wyrażając preferencję dla bardziej osobistych utworów. Piosenka stanowi jednak kulturową kapsułę czasu z 2009 roku, odzwierciedlającą obsesję mediów na punkcie życia celebrytów i charakterystyczny, prowokacyjny styl Eminema z okresu powrotu Slima Shady'ego.