Interpretacja Dzieci - Elektryczne Gitary

Fragment tekstu piosenki:

Wszyscy mamy żale w głowach, że żyjemy
Hej, hej, la, la, la, la, hej, hej, hej, hej
Wszyscy mamy żale w głowach, że żyjemy
Hej, hej, la, la, la, la, hej, hej, hej, hej

O czym jest piosenka Dzieci? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Elektrycznych Gitar

Piosenka "Dzieci" Elektrycznych Gitar, znana również jako "Dzieci wybiegły", to jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów zespołu, chociaż sam tekst powstał znacznie wcześniej – w 1987 roku, czyli zanim grupa Elektryczne Gitary w ogóle powstała w 1990 roku. Znalazła się na drugim studyjnym albumie zespołu, "A ty co", wydanym w 1993 roku, a w 1993 roku uplasowała się na 3. miejscu Listy Przebojów Programu III Polskiego Radia. Kuba Sienkiewicz, lider i autor tekstów, wspomina, że pierwotnie był to utwór wykonywany akustycznie, który dopiero później zyskał pełne rockowe brzmienie z perkusją, basem i klawiszami.

Utwór jest głęboko nihilistyczny i wyraża zwątpienie Sienkiewicza w kondycję człowieka, jego niekonsekwencję, chaotyczne zachowania, autodestrukcję i megalomanię. Początkowy obraz, w którym "Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły / Zapaliły papierosy, wyciągnęły flaszki / Chodnik zapluły, ludzi przepędziły / Siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie", to uderzający kontrast między niewinnością dziecięctwa a natychmiastowym przyjęciem destrukcyjnych, antyspołecznych zachowań. Nie są to dzieci w dosłownym sensie, lecz raczej metafora dorosłych, którzy mimo upływu wieku nie wydorośleli, a ich zachowanie odzwierciedla psychologię tłumu. Owo "ryczenie do siebie" symbolizuje pustą komunikację, brak zrozumienia i wzajemną agresję, będące odzwierciedleniem szerszych problemów społecznych.

Refren, "Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy", jest centralnym, pesymistycznym przesłaniem utworu. Jest to gorzka konkluzja, sugerująca, że istnieje fundamentalny błąd w ludzkiej egzystencji, który prowadzi do absurdalnych i autodestrukcyjnych postaw. Powtarzające się "Hej, hej, la, la, la, la" może być interpretowane jako cyniczna, niemal dziecinna przyśpiewka, która paradoksalnie wzmacnia wrażenie beznadziei i bezcelowości, kontrastując z powagą samego przesłania.

Kolejne zwrotki, wyliczające "Tony papieru, tomy analiz", "Genialne myśli, tłumy na sali", "Godziny modlitw, lata nauki", "Przysięgi, plany, podpisy, druki", a także "Wzorce, przykłady, szlachetne zabiegi", "Łańcuchy dłoni, zwarte szeregi", "Warstwy tradycji, wieki kultury" czy "Tydzień dobroci, ręce do góry", stanowią ironiczny katalog ludzkich wysiłków. Sienkiewicz włącza do tekstu te "wyliczanki odnoszące się do różnych egzaltowanych ideologii, kiepsko pojętego patriotyzmu czy zbiorowych zachowań religijnych". Przedstawia w nich próby stworzenia porządku, zbudowania społeczeństwa opartego na wiedzy, moralności, wierze i solidarności. Jednakże, w kontekście refrenu, wszystkie te szlachetne dążenia i wysiłki jawią się jako daremne i nieskuteczne w przezwyciężeniu owej fundamentalnej ułomności ludzkiej natury. Sienkiewicz martwił się, że popularyzuje tak pesymistyczny utwór, ale po latach doszedł do wniosku, że miał rację, co świadczy o ponadczasowości i aktualności tekstu.

Powrót do obrazu "dzieci" na końcu utworu jest klamrą kompozycyjną, która zamyka krąg, podkreślając cykliczność problemu i utwierdzając w przekonaniu o niemożności ucieczki od ludzkich wad. Piosenka, mimo upływu lat, jest wciąż aktualna, co potwierdza sam autor, śpiewając ją chętnie na koncertach. Choć powstała w latach 80., jej wydźwięk rezonował w latach 90. i pozostaje istotny współcześnie, co świadczy o trafności diagnozy Sienkiewicza dotyczącej kondycji ludzkiej.

19 września 2025
1

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top