Interpretacja W klubie - Cypis

Fragment tekstu piosenki:

Taki klimat lubię balujemy w klubie
znów lecę po bandzie gdy mnie faza najdzie
Taki klimat lubię balujemy w klubie
używki ryją banie co tydzień w takim stanie

O czym jest piosenka W klubie? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Cypisa

"W klubie" autorstwa Cypisa to utwór, który w swojej surowości i bezkompromisowości maluje obraz ekstremalnego hedonizmu i dekadencji życia nocnego. Tekst piosenki, opatrzony na platformach takich jak Tekstowo.pl ostrzeżeniem o treściach dla dorosłych, jest pełen wulgaryzmów i odniesień do używek oraz seksu, co odzwierciedla ogólny styl twórczości artysty. Cypis, czyli Cyprian Kamil Racicki, znany jest z tzw. "pato-rapu" i bezkompromisowych tekstów, które często wywołują kontrowersje.

Refren utworu, powtarzany trzykrotnie, jest kwintesencją przesłania: „Taki klimat lubię, balujemy w klubie / znów lecę po bandzie gdy mnie faza najdzie / Używki ryją banie co tydzień w takim stanie”. Podkreśla on cykliczność i intensywność imprezowego stylu życia, w którym używki są siłą napędową, prowadzącą do utraty kontroli. Fraza „lecę po bandzie” sugeruje celowe przekraczanie granic, a samo stwierdzenie, że „używki ryją banie” nie jest ostrzeżeniem, lecz raczej konstatacją akceptowanego stanu rzeczy, integralną częścią tego „klimatu”.

W pierwszej zwrotce podmiot liryczny przedstawia się jako postać wszechobecna i niezastąpiona w świecie nocnych melanży, deklarując, że „Melanże są dla mnie jak ten tlen, bez tego mnie nie ma”. Kreuje się na „dojebanego jak fejm” i prowadzącego „bogate życie”, co może być ironią lub wyrazem aspiracji do pewnego statusu w subkulturze klubowej. Następnie tekst zanurza się w skrajnie seksualne i mizoginiczne treści. Kobiety są tu dehumanizowane i sprowadzane do roli obiektów seksualnych, opisywanych w sposób wulgarny i poniżający: „zdzira jebana klęka do benka”, „będzie ruchana i w dupę darta”, „kutas w czoko”. Odniesienia do "Rocco degenerata" czy "piromana rozpalającego cipki" wzmacniają obraz protagonisty jako agresywnego i pozbawionego zahamowań w relacjach damsko-męskich. Stwierdzenie „Kurwiszonie z małej wioski, zobacz jak tutaj brudzi się noski” może symbolizować zderzenie prowincjonalnej niewinności z demoralizującym światem wielkomiejskiego klubu, w którym normą jest używanie narkotyków („brudzenie nosków”).

Druga zwrotka kontynuuje ten nurt, opisując akt seksualny w sposób porównawczy: „Ściągam jej gacie jak pliki z torrenta”, co dodatkowo podkreśla przedmiotowe traktowanie kobiet. Agresja eskaluje, gdy podmiot liryczny chwali się wylaniem wódki „w mordę barmana” i przedstawia się jako „świr, mów mi Osama”, co ma podkreślić jego bezwzględność i dominację. W tekście pojawiają się również groźby fizyczne skierowane do "lamusów" – osób niepasujących do tego brutalnego świata: „masz tulipana i kosę pod żebra”, „lamusy do domu bo mama czeka”. Wspomniane „tulipana” odnosi się do rozbitej butelki, często używanej jako improwizowana broń. Narrator przyznaje się do utraty pamięci spowodowanej nadużywaniem substancji – „pamięć ucieka jak banknoty”. Całość wieńczy ponowna, równie wulgarna, propozycja seksualna: „dawać mi kurwy chuja zakisze gdy będzie grzeczna to cię zapisze / w swojej komórce jako niunia co daje dupy i skacze na kunia”. Piosenka kończy się zaproszeniem do zażywania narkotyków i uprawiania seksu z narratorem: „Możesz ojebać ze mną dwie kreski, kamasutrę od deski do deski”.

Twórczość Cypisa, w tym „W klubie”, jest często nazywana „hymnami imprezowicza” lub „patologejszyn” ze względu na otwarte przedstawienie ciemnych stron klubowego życia: używania narkotyków, alkoholu, rozwiązłości i agresji. W wywiadach sam Cypis bywa kontrowersyjny w swoich wypowiedziach. Przyznał, że "nienawidzi swoich kawałków" i słucha ich tylko, by nauczyć się ich na koncert. Na pytanie, dlaczego mimo to jego piosenki są popularne, z rozbawieniem odparł: „Bo są zjebani i tego słuchają”. Ta szczerość może być interpretowana jako zdystansowanie się artysty od treści, które tworzy, lub jako cyniczne potwierdzenie, że jego odbiorcy cenią właśnie tę surowość i brak poprawności politycznej.

Utwór "W klubie" doskonale wpisuje się w styl Cypisa, który od 2016 roku wydał kilka albumów i singli o podobnej tematyce, jak choćby "Patologejszyn" czy "Klubowa Vixa", stając się rozpoznawalnym przedstawicielem sceny pato-rapu. Piosenka od lat utrzymuje swoją popularność, o czym świadczą odświeżane wersje utworu na platformach takich jak YouTube, z dopiskami typu "HYMN IMPREZOWICZA". Mimo ostrego języka i kontrowersyjnych treści, utwory Cypisa zdobywają szerokie grono odbiorców, szczególnie w klubowym środowisku, gdzie stanowią ścieżkę dźwiękową dla niekonwencjonalnych form zabawy. Można spekulować, że teksty te, mimo swojej ekstremalności, rezonują z pewnymi grupami społecznymi, które odnajdują w nich odzwierciedlenie własnych doświadczeń lub poszukują formy ucieczki od codzienności poprzez prowokację i przekraczanie tabu.

9 września 2025
2

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top