Fragment tekstu piosenki:
Bo to jest stara szko\u0142a ostrego wci\u0105gania
Przeorana bania, towar sypie si\u0119
Mog\u0119 w ka\u017cdej chwili z tob\u0105 si\u0119 najeba\u0107
Na\u0107pa\u0107, rozjeba\u0107, je\u015bli tylko chcesz
Bo to jest stara szko\u0142a ostrego wci\u0105gania
Przeorana bania, towar sypie si\u0119
Mog\u0119 w ka\u017cdej chwili z tob\u0105 si\u0119 najeba\u0107
Na\u0107pa\u0107, rozjeba\u0107, je\u015bli tylko chcesz
Cypis, właściwie Cyprian Kamil Racicki, to polski wokalista, raper i producent muzyczny, znany z tworzenia utworów o często kontrowersyjnej tematyce. Utwór „Stara Szkoła Wciągania” z albumu „Największe Patologiczne Hity” z 2015 roku jest tego doskonałym przykładem, stanowiąc bezkompromisowy i surowy portret narkotykowej rzeczywistości, podanej w charakterystycznym dla artysty, prowokacyjnym stylu. Piosenka, mimo swojej jednoznacznej tematyki, niekoniecznie jest apoteozą używania substancji psychoaktywnych, a raczej przedstawia brutalną, wręcz przerysowaną, wizję uzależnienia i jego konsekwencji, czym Cypis często szokuje i zmusza do refleksji.
Refren piosenki, powtarzany wielokrotnie, jest niczym manifest: „Bo to jest stara szkoła ostrego wciągania / Przeorana bania, towar sypie się / Mogę w każdej chwili z tobą się najebać / Naćpać, rozjebać, jeśli tylko chcesz”. Te słowa od razu wprowadzają słuchacza w świat szybkiej, intensywnej konsumpcji narkotyków, gdzie „przeorana bania” symbolizuje umysł wyniszczony przez używki. Artysta, w typowy dla siebie sposób, używa dosadnego języka, który ma uderzać i nie pozostawiać złudzeń co do przedstawianej rzeczywistości.
Pierwsza zwrotka opisuje rytuał przygotowania i zażycia substancji: „Zwiń dwie dychy albo stówę / Posyp gram lub połówę / Jedna dziura, druga dziura / I już lotom niczym kura”. Metafora „lotom niczym kura” może sugerować poczucie chwilowej euforii i swobody, która jednak szybko okazuje się iluzoryczna i prowadzi do autodestrukcji. Opisy „białej drogi” oraz „upierdolonego nosa” jasno wskazują na zażywanie kokainy lub innych substancji wciąganych donosowo. Zwrot „Towarzystwo jak ogórki, dobrze zaprawione / Spierdolone białym boa” to ironiczny obraz środowiska, w którym narkotyki są powszechne, a ludzie są „spierdoleni”, czyli zniszczeni przez nałóg, niczym owinięci „białym boa” – co może być wizualnym odniesieniem do białego proszku i jego śmiertelnego uścisku.
W drugiej zwrotce Cypis pogłębia obraz halucynacji i paranoi, które towarzyszą długotrwałemu zażywaniu: „Ej, kowboju, do boju / Pełza wąż po pokoju / Chcę go dorwać i nie mogę / Chciał mnie ujebać w nogę”. To klasyczne odniesienie do omamów wywołanych niedoborem snu i nadmiernym pobudzeniem. Porównanie do Picassa, mówiąc „To już klasyk, jak Picasso”, jest cynicznym komentarzem, wskazującym na to, że ten stan jest dla niego codziennością, wręcz swoistą „sztuką przetrwania” w nałogu. Wersy „Nie śpię, kurwa, trzy tygodnie” oraz „Białe węże? Terrarium / Rekiny? Akwarium / Kokaina? Wygina / Herioina? Zarzyna” dobitnie obrazują wyniszczający wpływ różnych narkotyków na psychikę i ciało, prowadząc do stanu „opętania” i „zrytego łba”.
Trzecia zwrotka koncentruje się na desperacji i spirali uzależnienia: „Już mnie rozpiera / Buduję sobie mega powera / Aż targam auto do pasera / Od pasera do dilera”. Tu widać, jak potrzeba narkotyku popycha do skrajnych czynów, w tym do kradzieży i handlu, by zdobyć pieniądze na kolejną dawkę. Fraza „Jak nosek boli, to do Coli / Tu się nikt nie pierdoli” sugeruje, że w tym świecie nie ma miejsca na delikatność czy skrupuły – liczy się tylko zaspokojenie głodu narkotykowego. Mimo fizycznego wyczerpania – „Ledwo żyję, ledwo dyszę” – artysta podkreśla niemożność zaprzestania: „Loty nie są odwołane / Awaria systemu? Przesrane / Nie przestanę, lecę dalej”. To wyraźne ukazanie braku kontroli nad nałogiem.
Cypis znany jest z tego, że w swojej twórczości często porusza tematy tabu, używając wulgaryzmów i prowokując. W jednym z wywiadów, pytany o to, dlaczego jego utwory cieszą się popularnością, Cypis z uśmiechem odpowiedział: „Bo są zjebani i tego słuchają”, jednocześnie przyznając, że sam nie lubi swoich kawałków i słucha ich tylko wtedy, gdy musi się ich nauczyć na koncert. To pokazuje, że jego podejście do swojej twórczości jest często ironiczne i zdystansowane, a szokujący język i tematyka są częścią jego artystycznego wizerunku i strategii komunikacji z publicznością. Można to interpretować jako celowe przerysowanie i karykaturę patologicznych zjawisk, mające na celu zwrócenie uwagi, a niekoniecznie ich gloryfikację. „Stara Szkoła Wciągania” doskonale wpisuje się w ten trend, będąc obrazem, który mimo swojej kontrowersyjności, zmusza do zastanowienia się nad ciemnymi stronami życia. Chociaż brak bezpośrednich wywiadów, w których Cypis szczegółowo interpretowałby ten konkretny utwór, jego ogólne wypowiedzi sugerują, że w jego twórczości nie brakuje autoironii i świadomego kreowania wizerunku „pato-rapera”. Piosenka ta, wydana w 2015 roku, szybko stała się jednym z jego „patologicznych hitów”, docierając do szerokiej publiczności i wywołując dyskusje. Istnieją również liczne remixy utworu w różnych stylach, co świadczy o jego rozpoznawalności i wpływie na kulturę internetową.
Podsumowując, „Stara Szkoła Wciągania” to nie tylko opis, ale swoisty stream of consciousness osoby uwikłanej w nałóg, przepełniony narkotykowym slangiem i obrazami z pogranicza rzeczywistości i halucynacji. Cypis, dzięki swojej bezkompromisowej narracji i prowokacyjnemu stylowi, kreuje utwór, który jest jednocześnie odpychający i fascynujący, stanowiąc dosadną, choć niekoniecznie moralizatorską, opowieść o wyniszczającej sile uzależnienia.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?