Fragment tekstu piosenki:
Przyszła pora na kaczora
trza się pozbyć dyktatora
Przyszła pora na kaczusie
chuj ci w dupę nygusie
Przyszła pora na kaczora
trza się pozbyć dyktatora
Przyszła pora na kaczusie
chuj ci w dupę nygusie
Cypis, znany z bezkompromisowego języka i zaangażowania w bieżące wydarzenia społeczne oraz polityczne, w utworze "Przyszła pora na kaczora" dostarcza słuchaczom bezpośredni i niezwykle wulgarny diss wymierzony w konkretnego polityka. Piosenka, opublikowana w czerwcu 2021 roku, została zapowiedziana jako kolejny atak na obóz rządzący po tym, jak "JBĆ PIS" stało się nieoficjalnym hymnem jesiennych protestów. Cypis wziął na cel Jarosława Kaczyńskiego, co jest oczywiste z kontekstu, użycia przezwiska "kaczor" i bezpośrednich odniesień do partii Prawo i Sprawiedliwość.
Utwór jest częścią albumu "Sytuacja społeczno-polityczna", który sam Cypis określił jako "najbardziej hardcore'ową płytą nie tylko w jego dyskografii, ale na całej scenie muzycznej". Jest to swego rodzaju manifest artystyczny, w którym artysta wykorzystuje język ulicy i skrajną wulgarność jako narzędzie do wyrażania frustracji i sprzeciwu. Tekst piosenki, nasycony obscenizmami i personalnymi atakami, ma za zadanie zaszokować i wywołać silne emocje, co jest zgodne z deklaracjami artysty.
Głównym motywem piosenki jest wezwanie do "pozbycia się dyktatora" oraz krytyka osoby "kaczora" pod wieloma względami. Cypis zarzuca mu brak empatii ("obca ci miłość w sumie jak seks"), intelektualne niedobory ("Jesteś debilem", "tobie przy porodzie zabrała go położna"), a także hipokryzję i zakłamanie, sugerując usunięcie słów "Prawo" i "Sprawiedliwość" z nazwy partii. Artysta kwestionuje również jego polskość ("Z ciebie taki Polak jak z rekina szczupak") i przedstawia go jako żądnego władzy "karakana", który "ciągle szuka atencji".
Cypis nie stroni od najbardziej dosadnych i graficznych obrazów, by zdyskredytować swojego politycznego adwersarza. Groźby karalne ("powinieneś oglądać ten świat zza krat"), seksualne poniżenie ("dostałbyś ksywę 'analna kicia'") czy insynuacje dotyczące braku doświadczeń seksualnych ("Nigdy pizdy nie widziałeś, a ta w lustrze to co wygląda na zniszczoną przez chujów sto") są tu na porządku dziennym, tworząc obraz pełen pogardy i nienawiści. Taka retoryka, choć kontrowersyjna i dla wielu odrażająca, jest świadomym zabiegiem mającym na celu maksymalne podkreślenie sprzeciwu i wywołanie rezonansu w społeczeństwie, zwłaszcza wśród młodszych słuchaczy, którzy utożsamiają się z ulicznym, bezkompromisowym stylem.
Piosenka odzwierciedla narastające w Polsce niezadowolenie z sytuacji politycznej i społecznej, stając się wyrazem buntu przeciwko autorytaryzmowi i braku dialogu. Cypis, poprzez swoją twórczość, staje się głosem pewnej grupy społecznej, która w wulgarności odnajduje autentyczność i siłę przekazu. "Przyszła pora na kaczora" to nie tylko utwór muzyczny, ale socjologiczny symptom głębokiego podziału i eskalacji emocji w polskiej debacie publicznej, gdzie język polityczny często schodzi do poziomu brutalnej inwektywy. Mimo ostrego języka i kontrowersyjnej treści, utwór z pewnością osiągnął swój cel w kategorii zaszokowania i sprowokowania do dyskusji, umacniając wizerunek Cypisa jako artysty, który nie boi się mierzyć z najpotężniejszymi postaciami polskiej sceny politycznej.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?