Utwór "Klubowiczka" Cypisa to bezkompromisowy, wręcz brutalny w swoim przekazie manifest, który z całą pewnością wzbudza silne emocje i jest źródłem licznych kontrowersji. Tekst piosenki, operujący niezwykle wulgarnym i bezpośrednim językiem, maluje obraz kultury klubowej, w której dominuje hedonizm, używki i przygodny seks, a kobiecość zostaje sprowadzona do roli czysto seksualnego obiektu. Narrator, najprawdopodobniej sam artysta, jawi się jako pewny siebie, wręcz arogancki „bad boy”, który otwarcie deklaruje swoje zamiary i poglądy na temat kobiet w klubach. Wskazują na to fragmenty takie jak "Jestem czuły dla ćipeczek / Dziś pobujasz mi dzwoneczek" czy "Najebany mam fame / Czarniejszy jestem niż...". Jego autoprezentacja, gdzie opisuje siebie jako "niegrzecznego z wyrokami / Z dużym chujem i dziarami", podkreśla ten wyzywający wizerunek, który, jak sugeruje, jest atrakcyjny dla tytułowej "klubowiczki".

Centralnym punktem utworu jest postać „klubowiczki” – kobiety, która w ujęciu Cypisa, oddaje się bez zahamowań życiu nocnemu, naznaczonemu "Wężami, alko i pigułami" oraz "całorocznymi kanikułami". Refren, powtarzający frazy takie jak "Ona kocha ten klub / Tu pierwszy raz brała w dziób / Łapy w górę majtki w dół / Wracasz jak dziesięć i pół / Pierwszy raz tu się lizała / Chlałaś, ćpałaś i puszczałaś", syntetyzuje negatywny wizerunek tej postaci, ukazując ją jako osobę pozbawioną godności i szacunku do siebie, której całe życie sprowadza się do imprezowania i seksualnych eskapad.

Charakterystyczna dla twórczości Cypisa jest właśnie ekstremalna wulgarność i poruszanie tematów związanych z imprezami, narkotykami, alkoholem i seksem, co potwierdza Wikipedia. Tekst "Klubowiczki" nie unika dosadnych określeń, a wręcz epatuje nimi, nazywając kobiety "suki", "zdziro" czy "szmaty", co spotyka się z krytyką i jest postrzegane jako mizoginiczne. Wiele linijek jest szokujących i ma na celu prowokację, jak na przykład "Kiedyś była ciasna pićka / Dzisiaj pizda jak doniczka" czy "Twój przełyk imponuje / Widać lubisz duże chuje". Takie sformułowania nie tylko obrażają, ale też redukują wartość kobiety do jej fizyczności i aktywności seksualnej.

Interesującym kontekstem dla utworu jest postawa samego artysty wobec swojej twórczości. W wywiadach, na przykład dla CGM.pl, Cypis otwarcie przyznaje, że "nienawidzi swoich kawałków" i słucha ich tylko, gdy musi nauczyć się tekstu na koncert. Na pytanie, dlaczego jego utwory cieszą się popularnością, odpowiada z uśmiechem: "Bo są zj**ni i tego słuchają". To ironiczne lub wręcz cyniczne podejście do własnej sztuki i odbiorców może sugerować, że kontrowersyjny charakter "Klubowiczki" jest celowym zabiegiem, mającym na celu wywołanie reakcji i zwrócenie uwagi, wpisując się w jego strategię bycia "człowiekiem viralem", której dewizą jest "Ćpanie, Chlanie i Rchanie".

Twórczość Cypisa jest często określana jako "pato-rap" lub charakteryzująca się "ohydną wulgarnością" i "obrażaniem pewnych grup ludzi". Mimo to, lub właśnie z tego powodu, zdobywa popularność, szczególnie w internecie. "Klubowiczka" jest przykładem utworu, który staje się przedmiotem dyskusji ze względu na swój bezkompromisowy język i drastyczne przedstawienie pewnych aspektów życia nocnego. Niektórzy odbiorcy mogą w niej widzieć wierny, choć przerysowany, obraz patologicznych zachowań w klubach, inni zaś bezduszną mizoginię. Bez względu na intencje twórcy, "Klubowiczka" pozostaje utworem kontrowersyjnym, który zmusza do refleksji nad granicami w sztuce i społecznym odbiorem treści. Choć sam Cypis zdaje się dystansować od swojej twórczości, jej bezpośredniość i brak zahamowań są kluczem do zrozumienia fenomenu tego utworu i jego miejsca w polskiej scenie muzycznej. Utwór, jak większość jego produkcji, adresowany jest do dorosłego odbiorcy ze względu na wulgaryzmy i treści erotyczne.