Fragment tekstu piosenki:
Kto znów nakradł, kto oszukał, kto ci kota w du*ę pukał
Masz tu lufę, rozpal dobrze
Kto znów robił la*kę Ziobrze
Mów tu nam jak na spowiedzi
Kto znów nakradł, kto oszukał, kto ci kota w du*ę pukał
Masz tu lufę, rozpal dobrze
Kto znów robił la*kę Ziobrze
Mów tu nam jak na spowiedzi
Utwór „Jaranka u Jarka (feat. Zbigniew Stonoga)” autorstwa Cypisa to bezkompromisowa i wulgarna satyra polityczna, osadzona w estetyce rapowej, mocno osadzona w polskiej rzeczywistości politycznej. Piosenka, powstała we współpracy z kontrowersyjnym biznesmenem i aktywistą Zbigniewem Stonogą, stanowi ostry komentarz do rządów Prawa i Sprawiedliwości, wykorzystując przy tym motywy związane z zażywaniem marihuany jako środek wyrazu buntu i ucieczki od politycznej frustracji.
Centralną postacią utworu jest „Jarek”, co w polskim kontekście politycznym jest jednoznacznym odniesieniem do Jarosława Kaczyńskiego, ówczesnego prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość. Już pierwsze wersy – „Jarek dawaj zajaramy / Mamy trzy gramy / Puszczamy takie chmury, że kot leży ujarany” – wprowadzają słuchacza w podwójną grę. Z jednej strony mamy tu bezpośrednie nawiązanie do swobodnego, wręcz hedonistycznego palenia marihuany, z drugiej zaś, wszechobecny w tekście „kot” to symboliczna postać nierozerwalnie związana z wizerunkiem Jarosława Kaczyńskiego, znanego z zamiłowania do kotów. W ten sposób Cypis i Stonoga prowokacyjnie sugerują, że nawet najbliższe otoczenie „Jarka” (czy to dosłownie kot, czy metafora posłusznych współpracowników) ulega otumanieniu i oddzieleniu od rzeczywistości, podobnie jak sam lider, spędzający czas na „jaraniu” zamiast na rzeczywistym zarządzaniu krajem.
Tekst piosenki nie szczędzi wulgaryzmów i bezpośrednich oskarżeń, co jest cechą charakterystyczną dla twórczości Cypisa i stylu komunikacji Zbigniewa Stonogi. Kiedy Cypis rapuje: „Dawaj Jarek nabij rurę / Weź nie pie*dol, ściągnij chmurę / Zapal z nami karakanie, siwy dzbanie, rastamanie”, używa epitetów takich jak „karakan” (popularne, pejoratywne określenie Kaczyńskiego) czy „siwy dzban” (obraźliwe określenie kogoś niekompetentnego lub głupiego), wzmacniając tym samym pogardę i krytykę wobec adresata. Zwrot „rastamanie” jest ironicznym zderzeniem wizerunku polityka z subkulturą promującą pokój i swobodę, która w kontekście utworu jest mocno zakorzeniona w kulturze marihuany.
Kolejne zwrotki przechodzą do otwartych zarzutów o korupcję i nadużycia władzy, co jest kluczowym elementem politycznego przesłania utworu. Pytania takie jak: „Kto znów nakradł, kto oszukał, kto ci kota w duę pukał / Masz tu lufę, rozpal dobrze / Kto znów robił lakę Ziobrze / Mów tu nam jak na spowiedzi / Czemu z was nikt nie siedzi / Ile ku*wa nakradliście / Dalej Jarek, krusz te liście” są bezpośrednim atakiem na transparentność i uczciwość partii rządzącej. Wymienienie „Ziobry” (Zbigniewa Ziobry, byłego Ministra Sprawiedliwości) i aluzje do układów politycznych potęgują wrażenie totalnego rozkładu etyki.
Jednym z najbardziej konkretnych politycznych odniesień jest afera SKOK Wołomin, o której mowa w tekście: „SKOK Wołomin się rozje*ał”. Afera ta, związana z wielomiliardowymi wyłudzeniami, była szeroko komentowana w mediach i wielokrotnie łączona z politykami Prawa i Sprawiedliwości, a wręcz sugerowano, że partia chroniła jej twórców i beneficjentów. W kontekście utworu, to odniesienie ma na celu podkreślenie hipokryzji i nieuczciwości osób u władzy, które w deklaracjach stawiają na moralność, a w rzeczywistości są uwikłane w skandale.
Pojawiają się również inne postaci polityczne, ukryte pod pseudonimami. „Pinokio” to powszechnie stosowane określenie na Mateusza Morawieckiego, byłego premiera, często krytykowanego za niespełnione obietnice i niejasne wypowiedzi. Z kolei „Zero” to kolejne, obelżywe określenie Zbigniewa Ziobry. Kiedy Cypis śpiewa „A Pinokio nam zaśpiewał / Jaro mordę w sejmie cieszy / Jak pociągnie to go śmieszy”, a następnie „Gdzie jest Zero, chłopak mój / Patrz, tam jest ten ch*j”, rysuje obraz polityków oderwanych od problemów obywateli, zajętych własnymi intrygami i czerpiących przyjemność z manipulacji.
Udział Zbigniewa Stonogi w utworze dodaje mu dodatkowego ciężaru autentyczności i kontrowersji. Stonoga, znany z bezkompromisowej krytyki władzy i publikowania wrażliwych materiałów, idealnie wpisuje się w buntowniczą i antyestablishmentową narrację Cypisa. Ich wspólny utwór jest manifestem frustracji i niezgody na obecną sytuację polityczną, wyrażonym językiem dosadnym i zrozumiałym dla szerokiej publiczności, zwłaszcza tej zmęczonej polityczną retoryką.
Podsumowując, „Jaranka u Jarka” to utwór, który z premedytacją łączy elementy kultury narkotykowej z ostrą krytyką polityczną. Wykorzystując wulgarny język, ironię i bezpośrednie nawiązania do konkretnych afer i postaci, Cypis i Zbigniew Stonoga stworzyli piosenkę, która nie tylko szokuje, ale przede wszystkim prowokuje do refleksji nad kondycją polskiej polityki i moralnością jej aktorów. Jest to swoisty manifest sprzeciwu, ubrany w formę, która doskonale rezonuje z młodszą widownią, jednocześnie budząc kontrowersje i dyskusje w mainstreamowych mediach.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?