Piosenka "Baletunio" autorstwa Cypisa to nieokrzesana, brutalnie szczera i eksplozywna opowieść o nocy pełnej hedonistycznego szaleństwa, w której dominuje kult używek, seksu i absolutnego braku zahamowań. Już pierwsze wersy – "Dzisiaj chce ostro ćpać balanga kurwa mać! do noska trzeba dać żeby nie iść spać" – wyznaczają ton utworu, który staje się hymnem dla tych, którzy pragną uciec od rzeczywistości w wirze imprezowego delirium. Utwór doskonale wpisuje się w ogólną twórczość Cypisa, który, jak sam siebie określa i jak jest opisywany, specjalizuje się w piosenkach o tematyce "ćpania, chlania i ruchania". Jego muzyka, często klasyfikowana jako elektroniczna muzyka taneczna lub patorap, charakteryzuje się wulgarnością i bezpośredniością, co jest jego przepustką do sławy w pewnych kręgach.

Centralnym motywem "Baletunio" jest poszukiwanie intensywnych doznań, które mają na celu wyłączenie świadomości i wprowadzenie w stan permanentnej euforii. Powtarzające się frazy o "białej mocy" i potrzebie "dawania do noska" jednoznacznie wskazują na konsumpcję kokainy, która ma zapewnić energię i zdolność do imprezowania przez całą noc, bez snu. To obsesyjne dążenie do maksymalnego odurzenia jest przedstawione jako cel sam w sobie, gdzie "mózg będzie wyrwany" stanowi idealny plan na wieczór.

Tekst jest bogaty w drastyczne i często szokujące obrazy, które z premedytacją naruszają wszelkie normy społeczne i obyczajowe. Odwołania do seksu są ekstremalnie wulgarne i prymitywne, przedstawiając akty seksualne w sposób przedmiotowy i instrumentalny. Frazy takie jak "anal nie zrobi ci krzywdy", "ściągnij gacie chodź na opa to ci wjebie RoboCop'a", czy "niech cię grzmocą skurwysyny" to tylko kilka przykładów, które podkreślają całkowitą dewiację od romantycznych czy nawet zmysłowych konotacji seksu na rzecz czysto fizycznego, pozbawionego emocji aktu. W tym świecie, "jeśli kochasz to się ruchaj", a relacje międzyludzkie sprowadzają się do natychmiastowego zaspokojenia popędów.

W piosence pojawia się również element towarzyski, ale w zdeformowanej formie. Barman jest "gwiazdą", a dzwonienie do "Boxdela" z prośbą o "dilera" pokazuje wspólnotę zbudowaną wokół wspólnego nałogu i pragnienia jeszcze większego odurzenia. To jest obraz grupy, która wspólnie celebruje destrukcję i upadek, gdzie każde kolejne „darcie ryja” w karaoke jest kolejnym etapem w nocy bez jutra.

Charakterystyczne dla Cypisa jest również to, że jego twórczość nie unika kontrowersji i jawnej obrazoburczości. "Baletunio" jest tego doskonałym przykładem, gdzie wulgaryzmy nie są jedynie ozdobnikiem, ale integralną częścią języka, mającą na celu szokowanie i podkreślenie surowości przedstawianego świata. Artysta nie owija w bawełnę, prezentując świat w jego najbrutalniejszej, najbardziej surowej i bezkompromisowej odsłonie. To właśnie ta bezpośredniość i brak cenzury są jednymi z kluczy do jego popularności, zwłaszcza wśród młodzieżowej części społeczeństwa, która ceni autentyczność, nawet jeśli jest ona mocno kontrowersyjna. Piosenka "Baletunio" jest świadectwem tego, że Cypis konsekwentnie buduje swój wizerunek "pato-rapera", który nie boi się poruszać tematów tabu, a nawet czyni z nich znak rozpoznawczy swojej twórczości.

Mimo że utwór nie zawiera głębokiego przesłania filozoficznego czy moralnego, jego interpretacja leży w wiernym oddaniu pewnej subkultury i stylu życia. "Baletunio" to manifest wolności od konwenansów, choć jest to wolność prowadząca do autodestrukcji. To piosenka, która nie ocenia, a jedynie opisuje – noc, w której "koszę kurwa te lachony" i "niszczę się tak jak lubię", aż do momentu, gdy "jest balanga kurwa mać czyli w palnik trzeba dać". To dosadne, surowe i bezwzględne spojrzenie na dionizyjskie szaleństwo, w którym jedynym celem jest maksymalizacja chwilowej przyjemności.