"I Knew You Were Trouble" to utwór Taylor Swift z jej czwartego albumu studyjnego, Red (2012). Piosenka, napisana we współpracy z producentami Maxem Martinem i Shellbackiem, to popowa kompozycja, która wyróżnia się na tle wcześniejszej twórczości Swift ze względu na eksperymentalne brzmienie, włączające elementy dubstepu z "wobblem" i zniekształconym wokalem. Krytycy muzyczni uznali ten dubstepowy element za radykalne odejście od jej wcześniejszych country-popowych brzmień, a Jon Caramanica z The New York Times określił go mianem "kuli wyburzeniowej", która zmieniła nie tylko dynamikę utworu, ale i całej kariery Swift. Sukces tego singla w radiu pop zainspirował Swift do przekalibrowania swojej artystycznej tożsamości z country na pop w jej albumie 1989 z 2014 roku.
Tekst piosenki opowiada o narratorce, która obwinia samą siebie za to, że nie dostrzegła znaków ostrzegawczych w toksycznym związku, który się zakończył. Swift sama stwierdziła w wywiadzie, że to piosenka o frustracji sobą, gdy masz złamane serce, bo od początku widziałaś "czerwone flagi", ale i tak w to brnęłaś. To nie jest piosenka "wstydź się, że złamałeś mi serce", ale raczej "wstydź się mnie, że złamałeś mi serce. Widziałam czerwone flagi od pierwszej sekundy".
Spoken intro, otwierające utwór, nadaje mu melancholijny i refleksyjny ton. "I think, I think when it's all over, It just comes back in flashes, you know? It's like a kaleidoscope of memories. It just all comes back. But he never does." Te słowa natychmiast zanurzają słuchacza w retrospekcji, przedstawiając bolesne wspomnienia, które powracają niczym migawki z kalejdoskopu. To podkreśla poczucie straty i braku closure. "I think part of me knew the second I saw him that this would happen. It's not really anything he said or anything he did, It was the feeling that came along with it." To wyznanie jest kluczowe, bo pokazuje, że intuicja ostrzegała ją od samego początku. Chodziło o uczucie, a nie konkretne czyny, co sprawia, że samoobwinianie jest jeszcze silniejsze.
W refrenie, który jest sercem piosenki, Taylor śpiewa: "Cause I knew you were trouble when you walked in, So shame on me now". Te słowa są gorzkim aktem przyznania się do błędu i żalu. Podkreśla, że wina leży po jej stronie, bo zignorowała wewnętrzne przeczucia. "Flew me to places I would never been, So you put me down, oh" – to metafora zarówno ekscytacji, którą partner wniósł w jej życie, pokazując jej "nowe światy", jak i bolesnego upadku, gdy związek się zakończył, pozostawiając ją "na zimnej, twardej ziemi".
Most na początku piosenki, gdzie pojawiają się wersy "Once upon a time / A few mistakes ago / I was in your sights / You got me alone", buduje narrację niczym bajkę, która jednak nie ma szczęśliwego zakończenia. Podkreśla to poczucie bezbronności i wpadania w pułapkę uroku. W późniejszej części, "And he's long gone / When he's next to me / And I realize the blame is on me", ukazuje, że emocjonalne oddalenie istniało nawet w fizycznej bliskości.
W piosence pojawiają się domysły dotyczące tego, kto był inspiracją do jej powstania. Chociaż Taylor Swift nigdy oficjalnie nie ujawniła, o kim jest ten utwór, media szeroko spekulowały, że może chodzić o Harry'ego Stylesa z One Direction. W wywiadzie dla The Sunday Times Magazine Swift, zapytana, czy trudno było wykonać tę piosenkę podczas Brit Awards, odpowiedziała: "Cóż, nie jest trudno uzyskać te emocje, gdy osoba, do której piosenka jest skierowana, stoi z boku sceny i ogląda". W tamtym czasie Styles był jedynym z jej byłych partnerów, który był obecny. W teledysku, wyreżyserowanym przez Anthony'ego Mandlera, Taylor Swift wciela się w postać dziewczyny, która zmienia się pod wpływem "niegrzecznego chłopca" (granego przez Reeve'a Carneya), odzwierciedlając jej własne słowa o tym, jak chciała pokazać historię "grzecznej dziewczynki, która zostaje zepsuta przez złego chłopca i zmienia to, kim jest". Wideo zdobyło nagrodę MTV Video Music Award za Najlepszy Kobiecy Teledysk w 2013 roku.
Utwór jest przykładem odejścia Taylor od jej country'owych korzeni, będąc prekursorem popowego brzmienia, które zdominowało jej późniejsze albumy, takie jak 1989. W warstwie lirycznej "I Knew You Were Trouble" jest opowieścią o niebezpiecznej atrakcyjności i utracie siebie w toksycznym związku. Zamiast obwiniać drugą osobę, narrator, po raz pierwszy w swojej karierze w tak otwarty sposób, bierze odpowiedzialność za własne decyzje, przyznając, że zignorowała "czerwone flagi". To czyni utwór introspektywnym lamentem, a nie oskarżeniem.
W ostatnim refrenie i outro, powtarzające się "Trouble, trouble, trouble" wzmacnia poczucie katastrofy i uświadamia, że ignorowanie instynktów prowadzi do poważnych konsekwencji. Finałowe słowa: "I don't know if you know who you are until you lose who you are", stanowią potężne podsumowanie przesłania piosenki – ostateczna strata nie polega na utracie partnera, ale na utracie własnej tożsamości, a ta bolesna lekcja staje się drogą do poznania siebie. W 2021 roku Taylor Swift wydała re-nagraną wersję piosenki jako "I Knew You Were Trouble (Taylor's Version)" w ramach albumu Red (Taylor's Version), co stanowiło odpowiedź na spór o prawa do jej katalogu. Co ciekawe, oryginalny tytuł utworu zawierał kropkę na końcu, której brakuje w re-nagranej wersji.