Interpretacja Na Barykadach Walka Trwa - Republika

Fragment tekstu piosenki:

Na barykadach walka trwa
Kochamy się ostatni raz
Spadają gwiazdy w usta nam
Kochamy się ostatni raz
Reklama

O czym jest piosenka Na Barykadach Walka Trwa? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Republiki

Interpretacja utworu "Na Barykadach Walka Trwa" Republiki to podróż w głąb klaustrofobicznego świata, naznaczonego nieustannym zagrożeniem i poczuciem nieuchronnego końca, jednocześnie będąc świadectwem desperackiej próby zachowania człowieczeństwa i intymności w obliczu zagłady. Piosenka, wydana na albumie Nieustanne Tango w 1984 roku, czyli w symbolicznym, orwellowskim czasie, doskonale oddaje paranoiczny nastrój wczesnych lat 80. w Polsce, naznaczonych stanem wojennym.

Już pierwszy wers, "Na barykadach walka trwa – dokoła nas", wprowadza słuchacza w centrum konfliktu, podkreślając jego wszechobecność. "Barykady" to symbol fizycznej obrony, ale w kontekście stanu wojennego i ogólnej atmosfery tamtych lat, stają się również metaforą wewnętrznej walki, podziałów społecznych i poczucia osaczenia. Co intrygujące, zaraz obok tego motywu pojawia się kontrast: "Zabawa trwa, karnawał trwa – dokoła nas". Ta jaskrawa sprzeczność może być interpretowana jako mechanizm obronny społeczeństwa, próbującego znaleźć odrobinę normalności czy ucieczki w rozrywkę, mimo trudnej rzeczywistości. Może też symbolizować cynizm władzy, która w propagandzie próbowała zachować pozory normalności, podczas gdy pod powierzchnią kipiały społeczne niepokoje.

Centralnym i najbardziej poruszającym motywem tekstu jest powtarzające się „ostatni raz”. Dotykanie, kochanie, całowanie – wszystko dzieje się jakby na pożegnanie, w obliczu nieuchronnej zagłady. Grzegorz Ciechowski, jako autor, często łączył sytuację polityczną z erotyczną, opisując świat, w którym wojna i bitwa mogą w każdej chwili zniszczyć kochanków. Ten element sprawia, że osobista, intymna sfera zostaje brutalnie wtargnięta przez opresyjną rzeczywistość, czyniąc każdą chwilę bliskości bezcenną i tragiczną zarazem. Grzegorz Ciechowski wspominał, że w piosenkach Republiki inspirowanych Orwellem i Vonnegutem, rzeczywistość stanu wojennego i lat następnych była jak gąbka, chłonąc i opisując krytycznie sytuację.

W strofach refrenu, "Oczy twe zamykam – kocham Cię / Uszy twe zatykam – kocham Cię", a następnie "Oczy me zamykasz – kochasz mnie / Uszy me zatykasz – kochasz mnie", ujawnia się gest wzajemnej ochrony i współodczuwania. Jest to próba odcięcia się od brutalności świata zewnętrznego, stworzenia azylu w intymności, choćby na krótką chwilę. Zamykanie oczu i zatykanie uszu to symboliczna izolacja od wizualnych i dźwiękowych znaków konfliktu, jak "rakiety jaśniej, jaśniej nam" czy ogólny zgiełk walki. To jednak akt desperacki, bo ostatecznie i tak "Od rakiet jaśniej, jaśniej nam – ostatni raz", co sugeruje, że nawet w prywatnym sanktuarium miłości, światło zagłady przedostaje się, rozświetlając ostatnie chwile.

Fraza "Upojna wojna wokół nas" jest potężnym oksymoronem. Może odnosić się do pewnego rodzaju odurzenia, dezorientacji wynikającej z ciągłego zagrożenia, które staje się nierozerwalną częścią życia. W tym świecie, gdzie "Gazowe maski, wielki bal" to jedność, absurd osiąga apogeum. Bal, symbol zabawy i beztroski, zostaje zniekształcony przez przerażającą konieczność noszenia masek gazowych, co przywodzi na myśl wizje apokalipsy, wojny chemicznej lub skażonego środowiska. To groteskowa wizja końca świata, w której elementy celebracji i zagrożenia mieszają się w przerażający sposób.

Piosenka "Na Barykadach Walka Trwa" została wydana na płycie Nieustanne Tango w 1984 roku, która to płyta, jak zauważa Agata Zakrzewska, ujrzała światło dzienne "w orwellowskim, a więc 1984 roku", co nadaje jej dodatkowego, dystopijnego wymiaru. Co ciekawe, utwór ten stanowi zjawiskowy dyptyk z następującą po nim kompozycją „Hibernatus”, płynnie się z nią łącząc bez najmniejszej przerwy. Rytmiczno-harmonicznym korpusem piosenki jest partia gitary basowej Pawła Kuczyńskiego, a przed jej pełnym zawładnięciem kompozycją słychać odgłosy kawiarnianych rozmów, które następnie zdeformowane, nikną w oddali, ustępując miejsca podniosłym motywom basu. To przejście od codziennego gwaru do narastającego basu potęguje wrażenie zbliżającego się zagrożenia.

Grzegorz Ciechowski był znany z tego, że unikał bezpośrednich nawiązań do aktualnych wydarzeń politycznych, co pozwalało jego tekstom omijać cenzurę i zyskiwać uniwersalny wymiar. Mimo to, po wprowadzeniu stanu wojennego, wiele piosenek Republiki, w tym prawdopodobnie i ta, "wywróciło się na drugą stronę i nabrało nowych znaczeń", stając się politycznymi w odbiorze. Teksty Ciechowskiego, choć trudne, były dla niego na tyle ważne, że na pierwszych koncertach Republiki rozdawano je publiczności na kartkach, aby przy ówczesnej kiepskiej technologii nagłośnieniowej dotarły do ludzi w pełni. To świadczy o głębokiej wierze Ciechowskiego w moc słowa i jego przekazu.

Powtarzające się jak mantra "Na barykadach walka trwa" w zakończeniu piosenki, bez dopowiedzenia "kochamy się ostatni raz", wzmacnia poczucie beznadziei i niekończącego się konfliktu. Miłość, choć intensywna i desperacka, zostaje ostatecznie stłumiona przez dominującą siłę walki. Piosenka staje się więc przestrogą przed światem, w którym miłość i intymność są jedynie ulotnymi momentami w cieniu wszechogarniającej przemocy i chaosu. Jest to poetycki, a zarazem brutalnie szczery obraz ludzkiej kondycji w obliczu totalitarnego zagrożenia i nieustającej wojny, zarówno tej realnej, jak i tej toczącej się w umysłach.

29 września 2025
3

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top