Fragment tekstu piosenki:
I w tenże wieczór była tam
I miała jakieś sam na sam
Aż pchełka zmordowana
Wróciła do ułana
I w tenże wieczór była tam
I miała jakieś sam na sam
Aż pchełka zmordowana
Wróciła do ułana
Piosenka „Pchełka”, choć często przypisywana różnym twórcom w popularnym obiegu, w rzeczywistości jest dziełem Stanisława Biernackiego, znanego pod pseudonimem Tadeusz Stach, który odpowiadał zarówno za jej słowa, jak i muzykę. Utwór ten, określany jako piosenka komiczna, został wydany około 1920 roku, co umiejscawia go w nurcie popularnej w dwudziestoleciu międzywojennym muzyki kabaretowej i rewiowej. Jest to gatunek, który często bawił się konwencjami społecznymi i pozwalał na subtelne, a czasem mniej subtelne, aluzje.
Centralnym motywem utworu jest tytułowa, czarniutka pchełka mała, która staje się mimowolnym świadkiem, a wręcz katalizatorem, szeregu intymnych spotkań. Narracja rozpoczyna się od młodego ułana, który boryka się z kłopotem gryzącej go pchły. Jego reakcja – siarczyste klątwy i obfity posiłek – maluje obraz prostodusznego żołnierza, który zamiast szukać ulgi w samotności, udaje się „do młodszej od doktora”. To tu pojawia się pierwszy z szeregu dwuznaczników: „Co robił tam nie powiem wam”. Jest to klasyczny zabieg retoryczny, który, nie precyzując szczegółów, pozwala słuchaczowi na snucie własnych, często rubasznych, domysłów. Pchełka, opuściwszy ułana, znajduje nową kryjówkę w spódniczce pokojówki.
Dalsza podróż pchły prowadzi do doktora, który nudził się „zawzięcie” z powodu braku pacjentów. Pojawienie się pokojówki przerywa jego monotonne ziewanie, a ich wspólne spotkanie znowu owiane jest tajemnicą: „Co było tam, nie powiem Wam”. Pchełka, w międzyczasie, wędruje do mankietu doktora, niczym dyskretny szpieg przenoszący się z jednego intymnego otoczenia do drugiego. Ten ciągły ruch pchły między bohaterami, reprezentującymi różne warstwy społeczne – wojskowego, służbę domową, inteligencję – subtelnie komentuje obyczajowość epoki, w której granice klasowe były często zacierane w sferze prywatnych relacji.
Punktem kulminacyjnym jest moment, gdy doktor z żoną, podczas tête-à-tête, stają się kolejnymi „gospodarzami” pchły. Pchełka natychmiast przenosi się „na panią doktorową”. Dama ta, choć młoda jest, prowadzi dość swobodne życie towarzyskie, szczerząc ząbki „w gospodzie dla żołnierzy”. To właśnie tam ma miejsce kolejne „sam na sam”, które finalnie zamyka krąg: pchełka zmordowana, wróciła do ułana. Ten powrót pchły do punktu wyjścia jest nie tylko zabawnym, ale i symbolicznym zakończeniem. Sugeruje on cykliczność ludzkich namiętności i sekretów, które, niczym ta mała pchełka, krążą w społeczeństwie, łącząc ludzi w najbardziej nieoczekiwany sposób.
Humor piosenki wynika nie tylko z dosłownej, absurdalnej wręcz podróży pchły, ale przede wszystkim z niedopowiedzeń i aluzji, które stymulują wyobraźnię słuchacza. Pchełka, będąc bytem niemym i niczego niezrozumiałym, staje się doskonałym narzędziem do opisania scen, które w bezpośredniej formie byłyby uznane za nazbyt śmiałe lub skandaliczne, zwłaszcza w kontekście publicznego wykonania. Jest to mistrzowski przykład, jak w lekkiej formie, za pomocą figlarnego motywu, można przekazać treści o zabarwieniu erotycznym czy obyczajowym, unikając przy tym bezpośredniości. Utwór Stanisława Biernackiego to perełka polskiej piosenki dwudziestolecia międzywojennego, która do dziś bawi swoim sprytem i subtelnym poczuciem humoru.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?