Fragment tekstu piosenki:
Zbigniew Ziobro czyni dobro
Jest uczciwy i prawdziwy
Zbigniew Ziobro czyni dobro
Kocham, całuję, szanuję
Zbigniew Ziobro czyni dobro
Jest uczciwy i prawdziwy
Zbigniew Ziobro czyni dobro
Kocham, całuję, szanuję
Utwór „Ziobro czyni dobro (feat. Zbigniew Stonoga)” autorstwa Cypisa to jeden z tych, które z miejsca wywołują silne emocje i prowokują do głębszej refleksji nad jego rzeczywistym przesłaniem. Na pierwszy rzut oka tekst piosenki wydaje się być laurką, panegirykiem na cześć Zbigniewa Ziobry, ówczesnego ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Podmiot liryczny wyraża niemal obsesyjną miłość i podziw dla prokuratora, podkreślając jego rzekomą uczciwość, prawdziwość i skuteczność w „zamykaniu złych”. Stwierdzenia takie jak „Wciąż o panu myślę, panie prokuratorze”, „Pan jest taki fajny i do tego generalny”, czy wręcz „Kocham, całuję, szanuję” malują obraz niemal chorobliwej fascynacji, graniczącej z kultem jednostki.
Kluczem do zrozumienia tego utworu nie jest jednak jego literalna treść, lecz głęboko osadzona w polskiej rzeczywistości politycznej i społecznej satyra. Piosenka, która ujrzała światło dzienne około listopada 2022 roku, znalazła się na albumie zatytułowanym wymownie „Złodzieje, Bandyci I Hipokryci”. Już sam ten kontekst albumu, na którym znalazły się również inne politycznie zaangażowane utwory Cypisa, takie jak „Arka Jarka” czy „Putin”, sugeruje, że mamy do czynienia z krytyką, a nie autentycznym uwielbieniem. Współudział Zbigniewa Stonogi, kontrowersyjnego biznesmena i postaci publicznej, znanej z ostrej krytyki władzy i wymiaru sprawiedliwości, tylko wzmacnia to wrażenie.
Wulgarny język, charakterystyczny dla twórczości Cypisa (utwór jest zresztą oznaczony jako przeznaczony dla osób pełnoletnich ze względu na wulgaryzmy), w połączeniu z przesadzoną pochwałą, staje się narzędziem ironii. Zwroty typu „Gdyby w krzyżu mi nie jebło – na rękach bym nosił” czy groźba „A nieprzychylnych panu od razu dam po pysku” są tak groteskowe, że trudno traktować je inaczej niż jako wyśmiewanie. Podmiot liryczny jawi się jako osoba naiwna, ślepo zapatrzona w autorytet, która bezkrytycznie przyjmuje narrację o „świętym człowieku”. To z kolei może być odczytane jako komentarz do pewnej części społeczeństwa, która bezrefleksyjnie ufa politycznym mesjaszom.
Piosenka Cypisa i Stonogi to performans hiperbolizujący polityczny marketing i propagandę. Artyści, wykorzystując prosty, chwytliwy bit i powtarzalny refren, tworzą utwór, który łatwo zapada w pamięć, ale jego przesłanie jest dalekie od pochwały. Jest to raczej komentarz do stanu polskiej polityki, gdzie granice między satyrą a rzeczywistością bywają zatarte, a język publiczny często ociera się o absurd. Widzowie i słuchacze, jak sugerują komentarze pod nagraniami w sieci, doskonale odczytują ten ironiczny ton, czego przykładem jest popularny komentarz „ziobro płakał jak słuchał”.
Podsumowując, „Ziobro czyni dobro” nie jest wyrazem miłości, lecz gorzką satyrą. To inteligentna prowokacja, która poprzez przerysowane uwielbienie demaskuje mechanizmy politycznej autopromocji i bezkrytycznego podążania za populistycznymi hasłami. Cypis i Zbigniew Stonoga, znani z bezkompromisowego podejścia do rzeczywistości, stworzyli utwór, który zmusza do zastanowienia się nad prawdziwą naturą władzy i mediów w Polsce, używając do tego języka i formy, które z pewnością nie każdemu przypadną do gustu, ale które są niezwykle skuteczne w przekazywaniu ich krytycznego stanowiska.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?