Piosenka „Yebać” autorstwa Cypisa to bezkompromisowy manifest głębokiej frustracji i wściekłości skierowanej przeciwko ówczesnej władzy politycznej w Polsce. Utwór, który pojawił się w przestrzeni publicznej około połowy 2021 roku, szybko stał się nieoficjalnym hymnem dla wielu osób niezadowolonych z rządów Prawa i Sprawiedliwości, a zwłaszcza z działań Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego i Adama Niedzielskiego. Warto zauważyć, że hasło „Jebać PiS”, którego utwór jest rozwinięciem, zyskało już wcześniej dużą popularność na demonstracjach opozycyjnych i w przestrzeni internetowej, stając się symbolem radykalnego sprzeciwu.

Centralnym punktem utworu jest powtarzający się refren, wyrażający skrajną dezaprobatę wobec trzech konkretnych postaci. Cypis nie szczędzi tu wulgaryzmów, które mają podkreślać intensywność jego emocji i brak jakiegokolwiek szacunku dla adresatów. Jest to forma symbolicznego pluśnięcia w twarz elitom, wyrażająca poczucie bezsilności i jednoczesnej determinacji w wyrażaniu niezadowolenia. Użycie tak dosadnego języka, choć dla wielu kontrowersyjne, dla sporej części społeczeństwa stanowiło wentyl bezpieczeństwa dla narastającej irytacji.

W pierwszej zwrotce na celownik trafia Jarosław Kaczyński, określany mianem „Jarasa”, „siwego karakana” i „starej purchawy”. Cypis zarzuca mu stworzenie „jebanego bałaganu” w kraju, co jest bezpośrednim odniesieniem do polityki i jej skutków. Personalne ataki, takie jak sugestia o samotności ("olał cię amor") i docinki dotyczące braku życia prywatnego, mają na celu dehumanizację postaci prezesa partii rządzącej, sprowadzając go do roli życiowego zera. Wzmianka o „piekle” i „dupie wędzonej nad dużym ogniskiem” to groteskowa wizja kary za jego „bycie gnidą i kurwiskiem”, co odzwierciedla olbrzymi poziom nienawiści i pragnienia rozliczenia politycznego.

Druga zwrotka poświęcona jest Mateuszowi Morawieckiemu, zwanemu pieszczotliwie „Mati” oraz pejoratywnie „baranem” i „przydupasem Jarasa”. Podkreślana jest jego rzekoma głupota i zależność od Kaczyńskiego. Porównanie do „Judasza” jest szczególnie dotkliwe, sugerując zdradę i brak lojalności wobec społeczeństwa na rzecz własnych interesów lub interesów partii. Cypis w przewrotny sposób, używając czarnego humoru, sugeruje nawet formy samobójstwa, jednocześnie ostrzegając przed zanieczyszczaniem środowiska, co jest mrocznym sarkazmem podkreślającym absurdalność sytuacji i głębokość rozpaczy. Fragment o „Obajtku” jako „nowej miłości Jarka” to kolejny prztyczek, uderzający w kontrowersje związane z otoczeniem politycznym PiS i nepotyzmem.

Ostatnia zwrotka uderza w Adama Niedzielskiego, nazywanego „dzbanem” i porównywanego do „tornistra” w kontekście kompetencji ministra. Wypowiedź „z ciebie minister jak ze mnie tornister” to jasna deklaracja o braku zaufania do jego zdolności zarządzania resortem zdrowia, szczególnie w kontekście pandemii COVID-19 i wprowadzanych restrykcji. Sugestia, że ma „pizdę” i „wchodzi w dupę” Andrzejowi (Dudzie), wzmacnia wulgarny ton i podważa jego męskość oraz niezależność. Ostrzeżenie przed „nową mutacją” i „zamykaniem kraju” oraz zarzuty o „robienie jaj” ("robisz za dużo jaj") są bezpośrednim nawiązaniem do polityki pandemicznej i poczucia, że działania rządu były chaotyczne, a wręcz szkodliwe. Oskarżenia o bycie „jebniętym” i „robienie wiochy” są podsumowaniem jego krytyki pod adresem ministra, a apel o „narkotest” to wyraz niewiary w racjonalność jego decyzji.

Piosenka „Yebać” nie jest subtelnym komentarzem politycznym, lecz gwałtownym wyrzutem złości, wykorzystującym język ulicy do wyrażenia niezgody. Jej siła tkwi w prostocie i bezpośredniości przekazu, który trafił do szerokiej rzeszy słuchaczy odczuwających podobne emocje. Mimo kontrowersji i krytyki za wulgarność, utwór stał się ważnym elementem krajobrazu polskiego protestu społecznego i politycznego, świadcząc o głębokim rozłamie i polaryzacji w społeczeństwie. Została wydana pod szyldem albumu "Sytuacja Społeczno-Polityczna", co tylko potwierdza jej intencje i kontekst.