Piosenka "Robimy Zadymę (feat Medusa)" autorstwa Cypisa to eksplozja bezkompromisowej energii, która od samego początku stawia słuchacza w centrum burzliwej, nocnej eskapady. Utwór otwiera się mocnym, gniewnym intro, w którym narrator, prawdopodobnie zirytowany sąsiad lub przedstawiciel starszego pokolenia, wyraża swoje oburzenie zachowaniem młodych ludzi. Mówi o "bełtach, śmieciach, kiepach, oszczanych ścianach" i nazywa ich "pokoleniem alkoholików, mędów, ochlapusów", grożąc wezwaniem policji i nakazując im "WYPIERDALAJ MI Z TOND". Ten wstęp doskonale buduje napięcie i stanowi kontrast dla reszty utworu, będącej bezpośrednią odpowiedzią na te zarzuty – manifestacją totalnej swobody i braku zahamowań.

Gdy do głosu dochodzą Cypis i Medusa, narracja zmienia się diametralnie. Zaczynają się przechwałki o imprezowaniu bez opamiętania: "Wyjebało mnie z piżamy / Dzisiaj ostro polatamy", a Medusa dodaje "Kasy mamy i latamy / Mocno się poharatamy". Tekst piosenki nie szczędzi wulgaryzmów i odważnych, często kontrowersyjnych metafor, opisując zażywanie substancji psychoaktywnych ("Najebałem coś do nosa", "do nosa jebiemy", "jeden gram to wciągam sam") oraz spożywanie alkoholu ("Dużo chlamy z dziewczynami", "barman drinki już polewa", "gdy się wódki dużo chla"). Istotnym elementem twórczości Cypisa jest właśnie bezpośredni i często prowokacyjny język, który rezonuje z pewną grupą odbiorców, szukających odzwierciedlenia swoich doświadczeń w muzyce.

Refren – "Nie idziemy w klimę (nie,nie,nie) / Robimy zadymę (fiu,fiu,fiu) / Rucham ci dziewczynę (och,och,och) / My nie spać nie idziemy (nie,nie,nie) / Do nosa jebiemy (mhm,mhm,mhm) / Bogu dziękujemy (thank you!) / Jak to przeżyjemy (nie wiem sam!)" – stanowi kwintesencję przesłania utworu. Jest to hymn imprezowicza, jak sugeruje jeden z tytułów na YouTube, podkreślający odrzucenie spokoju i norm społecznych na rzecz chaosu, zabawy i hedonizmu. Tekst otwarcie gloryfikuje rozrywkę do granic wytrzymałości, z wyraźnym elementem samodestrukcji i brakiem troski o przyszłość ("Jak to przeżyjemy? nie wiem sam!").

W warstwie lirycznej utwór jest również nasycony motywami seksualnymi, które są przedstawione w sposób jawny i często objectyfikujący. Frazy takie jak "A nie które są kurwami / Taką tylko to najebać / I do rana w pipie grzebać" czy "Mówcie mi król minety / Bo przy królu to nie zaśnie / Bo ją kutas w ryja trzaśnie" ukazują postawę dominacji i uprzedmiotowienia. Medusa, który współpracował z Cypisem również przy innych utworach, takich jak "Zakochany Wariat" czy "Brylantyna", dopełnia tę wizję, co jest charakterystyczne dla jego stylu. Sam Cypis znany jest z tworzenia utworów o tematyce imprezowej i kontrowersyjnej, a jego twórczość często porusza tematykę używek i seksu, co przyczyniło się do jego szerokiej rozpoznawalności, m.in. dzięki takim hitom jak "Gdzie jest biały węgorz (Zejście)" czy "Impra jest tu". Odniesienie do "Boxdela na siłkę" dodaje akcent współczesnej popkultury, nawiązując do osoby znanej z agresywnego stylu bycia w internecie.

Piosenka "Robimy Zadymę" może być interpretowana jako bunt przeciwko konwencjom, wyraz frustracji i poszukiwania ucieczki w ekstremalnych doznaniach. Jednocześnie, jej kontrowersyjny charakter, wynikający z wulgaryzmów i jawnego gloryfikowania hedonistycznego stylu życia, sprawia, że utwór jest przeznaczony dla osób pełnoletnich i wywołuje silne emocje – od entuzjazmu po oburzenie. Jest to bez wątpienia utwór, który nie pozostawia obojętnym, idealnie wpisując się w image Cypisa jako artysty, który nie boi się poruszać trudnych i kontrowersyjnych tematów, często w sposób szokujący i bez ogródek.