Interpretacja Nakurwiamy - Cypis

Fragment tekstu piosenki:

Sobota jest po to żeby napierdolić się
DJ nakurwia i wiruje ciało twe
Sobotni melanż z butów wypierdala cie
Alkohol się leje narkotyki sypią się

O czym jest piosenka Nakurwiamy? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Cypisa

"Nakurwiamy" Cypisa to utwór, który doskonale oddaje kontrowersyjny i bezkompromisowy styl artysty, stając się niejako hymnem imprezowicza. Piosenka maluje obraz dzikiej, hedonistycznej sobotniej nocy, gdzie granice moralne i społeczne zostają całkowicie zatarte. Już od pierwszych wersów, "Sobotnia impreza rozpoczyna się / Jebnij kreskę, a najlepiej kreski dwie", Cypis wprowadza słuchacza w świat ekscesywnego zażywania narkotyków i alkoholu [tekst piosenki], stanowiąc swoistą instrukcję do absolutnego oderwania się od rzeczywistości. Cały utwór przesycony jest wulgarnym językiem i dosadnymi opisami, które mają za zadanie szokować i prowokować.

Tekst "Nakurwiamy" to nie tylko opis imprezowego szaleństwa, ale także cyniczny portret pewnego typu postaw i zachowań. Cypis, posługując się brutalnie szczerym i bezpośrednim językiem, przedstawia świat, w którym "rozpuszczam się jak margaryna", a "dziwki, dragi i zadyma" to stałe elementy krajobrazu. Wiersze takie jak "Ej lalunia co tu szukasz? / W tych klimatach to się pukasz / Ja to wiem i ty to wiesz / Na kolana, chuja bierz!" czy "Ciągnij druta za dwa drinki / Aż ci kurwa spadną spinki" jaskrawo ukazują przedmiotowe traktowanie kobiet, redukując je do roli narzędzi do zaspokajania cielesnych pragnień. Obraz ten jest celowo przerysowany i wulgarny, podkreślając brak szacunku i moralnego upadku, charakterystycznego dla przedstawianego środowiska. Pojawia się także wątek niechcianej ciąży, wynikającej z bezmyślnych zachowań: "Na teście dwie kreski / Tak kończą się imprezki / Jej ulubiony gadżet to kondon niebieski / Szkoda że mu go nie dała / Jak się w kiblu z nim ruchała / Za 9 miesięcy wózek sama będzie pchała".

W piosence odnaleźć można również buntowniczy charakter, skierowany przeciwko autorytetom i normom społecznym. Okrzyki "Jebać biedę głośno krzyczę / Jebać psy i ABW / Jak nie pijesz idź w pizdu / Ja nie wciągasz to spierdalaj" to manifestacja totalnej swobody i pogardy dla wszelkich ograniczeń. Jest to wyraz nihilistycznej postawy, w której liczy się jedynie natychmiastowa przyjemność, a konsekwencje nie mają znaczenia. Postać narratora jawi się jako "Alkoholik, stary ćpun, / zboczeniec i zadymiarz", co jest samoświadomym określeniem własnej tożsamości w tym zdehumanizowanym świecie.

Interesujące jest to, że sam Cypis w wywiadach dość krytycznie wypowiada się o swojej twórczości. Przyznał, że nie lubi swoich utworów i słucha ich tylko wtedy, gdy musi nauczyć się tekstu na koncert. Na pytanie, dlaczego zatem jego piosenki cieszą się tak dużą popularnością, artysta żartobliwie odpowiedział: "Bo są zjeb**ni i tego słuchają". To stwierdzenie, choć prowokacyjne, może być interpretowane jako cyniczna ocena publiczności lub jako forma dystansu do własnego, często kontrowersyjnego wizerunku i przekazu. Wypowiedź Cypisa wskazuje, że jego twórczość może być odbierana jako celowa hiperbola, mająca na celu szokowanie i przyciąganie uwagi, a niekoniecznie jako dosłowne odzwierciedlenie jego poglądów czy stylu życia. Można zatem uznać, że "Nakurwiamy" to satyryczne, choć brutalne, spojrzenie na pewną patologię społeczną, podane w sposób, który trafia do specyficznego odbiorcy, ceniącego sobie bezpośredniość i brak cenzury. Piosenka stała się symbolem pewnego rodzaju eskapizmu, pozwalającego na chwilowe zapomnienie o problemach w oparach alkoholu i narkotyków.

9 września 2025
1

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top