"Mózgoyeb" Cypisa to utwór, który stanowi brutalistyczny manifest nocnego życia, imprezowej ekstazy i bezkompromisowej celebracji subkultury rave'owej oraz dyskotekowej. Piosenka, której tekst został dodany do serwisów internetowych w maju 2017 roku, jest esencją stylu, z którego Cypis jest najlepiej znany – łączy surowy, bezpośredni język z energicznym bitem, tworząc hymn dla tych, którzy szukają ucieczki w dźwiękach i używkach.

Pierwsze linijki, takie jak "Pixa pixa blacha blacha biała mewa nie żyrafa / fajna lacha lusesita jebnij pałę bydzim kwiat", wprowadzają słuchacza w świat hardkorowej imprezy, gdzie słowa są skrótowe, onomatopeiczne i pełne slangowych odniesień do narkotyków ("pixa", "blacha" – potoczne określenia na ecstasy), dziewczyn i szybkiej, głośnej muzyki. "Biała mewa" to w tym kontekście kolejna aluzja, prawdopodobnie do kokainy, symbolizująca stan euforii i pożądania. Tekst od razu ustanawia bohatera jako króla parkietu, kogoś, kto rządzi na imprezie, a DJ Juri jest tym, który dostarcza muzycznych wrażeń, odmulając tłum. Powtarzające się frazy "Moc moc moc całą noc noc noc / w górę łapy dwie dzisiaj świry bawią się" to nic innego jak apel do tańca, do pełnego zatracenia się w chwili, gdzie jedynym celem jest czysta, nieskrępowana zabawa i intensywne doznania, które sprawią, że "rano nie poznasz mnie" – co może odnosić się zarówno do fizycznego wyczerpania, jak i mentalnego oderwania od rzeczywistości.

Druga zwrotka jeszcze bardziej pogłębia obraz hedonistycznego stylu życia. Cypis bez ogródek wymienia całą paletę używek: "pixy, zioło, alko, feta, język w ruch i mineta", co podkreśla nieograniczoną swobodę i brak zahamowań w poszukiwaniu przyjemności. Porównanie do "hieny na dragi" w ironiczny sposób ukazuje jego intensywność i doświadczenie w świecie substancji psychoaktywnych. Zwroty takie jak "Odjebany jak szakur, zajechany niczym żul / wyjebany jak podpaska, wyjebało mnie z paska" malują obraz totalnego wyczerpania i utraty kontroli, będących naturalną konsekwencją tak intensywnego trybu życia. Nie jest to jednak wyraz skruchy, lecz raczej chlubne podsumowanie udanej, ekstremalnej nocy.

Utwór jest również przesiąknięty prowokacyjnym językiem i kontrowersyjnymi stwierdzeniami, co jest charakterystyczne dla twórczości Cypisa. Fragmenty takie jak "Żaden pedał tu nie wbije, bo dostanie kose w szyje" ukazują agresywną i wykluczającą postawę wobec osób spoza "światka" raverów lub tych, którzy nie pasują do ich surowych norm. Jest to część kreacji wizerunku nieugiętego i bezkompromisowego artysty, który nie boi się szokować. Ostatnia zwrotka kontynuuje ten ton, zamykając nocne szaleństwo o "4 rano jebudubu", kiedy to impreza wciąż trwa, a "wiara tutaj opętana wiara lata najebana". W tym kontekście, "Kto ma grama ten ma siłę, a kto pije ten żyje" staje się filozofią przetrwania i intensywnego życia, gdzie siła i witalność są bezpośrednio powiązane z konsumpcją używek. Odpowiedź na ewentualne niezadowolenie "a jak coś ci nie pasi to chuj ci w szyje" to ostateczne odrzucenie krytyki i potwierdzenie, że twórczość i styl życia Cypisa są skierowane do bardzo specyficznej publiczności, która akceptuje i celebruje ten ekstremalny przekaz.

Brak obszernych wywiadów czy szczegółowych interpretacji utworu "Mózgoyeb" w głównym nurcie mediów wskazuje na to, że piosenka funkcjonuje głównie w niszy internetowej i wśród fanów gatunku, którzy rozumieją i cenią jej bezpośredniość i autentyczność w portretowaniu specyficznego świata imprez hard-dance i techno. Wielokrotne remiksy i mashupy dostępne na platformach takich jak YouTube, z tytułami takimi jak "MÓZGOYEB ALE TO MOCNA VIXA", świadczą o jej kultowym statusie w środowisku imprezowym, gdzie jest ona odbierana jako klasyczny anthem do tańca i celebracji nocnego życia. Piosenka nie jest analizowana pod kątem głębokich metafor, lecz raczej jako dosłowne odzwierciedlenie doświadczeń i emocji, które towarzyszą intensywnym imprezom, co czyni ją szczerym, choć kontrowersyjnym, portretem pewnej rzeczywistości społecznej i muzycznej.