Piosenka "Dziewczyno rzuć tego geya" Cypisa, datowana na rok 2016, jest utworem, który od momentu swojego pojawienia się w przestrzeni publicznej wzbudza liczne kontrowersje, a zarazem jest reprezentatywna dla pewnego nurtu w twórczości tego artysty. Tekst utworu to bezpardonowy atak na mężczyznę, który w oczach podmiotu lirycznego jawi się jako zbyt zniewieściały, by być partnerem dla kobiety. Narrator, posługując się obelżywym i homofobicznym językiem, wylicza cechy chłopaka, które uznaje za oznaki "pedalstwa" – od dbania o wygląd, jak manicure czy żel na grzywie, przez ubiór (rurki, leginsy), po preferencje estetyczne, takie jak różowa pościel czy maseczki z kiwi.

Głównym motywem piosenki jest próba przekonania "dziewczyny" do zerwania z obecnym partnerem i związania się z narratorem, który przedstawia siebie jako prawdziwego mężczyznę – „ochroniarza”, „spełnienie marzeń”, kogoś, kto postawi „setę w barze” i zagra na gitarze. W kontraście do chłopaka, którego nazywa „pizdą mamusi”, „jebanym klakierem” czy „tanią zdzirą”, narrator kreuje swój wizerunek na macho, który oferuje kobiecie to, czego, w jego mniemaniu, potrzebuje: siłę, pieniądze („herkulesa, co ma hajs i mercedesa”) i tradycyjne podejście do relacji.

Utwór jest nasycony wulgaryzmami i mową nienawiści, szczególnie wobec osób homoseksualnych i tych, które nie wpisują się w stereotypowe role płciowe. Frazy takie jak „Dziewczyno rzuć tego pedała”, „to jest gejoza”, „pedały w kraju? to nie przejdzie, ale przeszło, same geje, tutaj już pedalstwem wieje” dosadnie pokazują homofobiczny wydźwięk piosenki. Narrator wyśmiewa dbałość o siebie u mężczyzny, przedstawiając ją jako coś deprecjonującego i "babskiego". Sugeruje, że dziewczyna marnuje się z kimś, kto „waży mniej od wycieraczek” i „przed lustrem się wygina”.

Brak jest publicznie dostępnych wywiadów, w których Cypis szczegółowo interpretowałby ten utwór lub odnosił się do zarzutów o homofobię w kontekście "Dziewczyno rzuć tego geya". Jednakże, piosenka ta wpisuje się w szerszy nurt twórczości artysty, która często bywa kontrowersyjna i wywołuje skrajne reakcje. Tego typu teksty, choć dla wielu są oburzające i szkodliwe, dla innej części słuchaczy stanowią formę wyrażania frustracji, buntu lub po prostu czerpania rozrywki z przekraczania granic. Komentarze pod udostępnionymi wersjami utworu potrafią odwoływać się do bieżących wydarzeń społeczno-politycznych, co świadczy o tym, że piosenka, mimo upływu lat, wciąż rezonuje w pewnych kręgach.

Można uznać, że "Dziewczyno rzuć tego geya" jest manifestem konserwatywnych, toksycznie męskich wartości, gdzie dbałość o wygląd u mężczyzny jest równoznaczna ze zniewieścieniem i de facto, z byciem "gorszym". Piosenka buduje binarny podział na "prawdziwego faceta" (którego uosabia narrator) i "geja" (którego uosabia chłopak dziewczyny), jednocześnie wyrażając obawę przed zanikaniem tradycyjnych ról płciowych i rosnącą akceptacją różnorodności. Użycie sformułowania „jak ci nie wstyd ty skurwielu fluid, lakier, grzywa w żelu / gorzej kurwa już nie będzie, pedał w kraju? to nie przejdzie ale przeszło, same geje, tutaj już pedalstwem wieje” doskonale ilustruje lęk przed zmianami społecznymi i poczucie zagrożenia tradycyjnego porządku.

Mimo kontrowersyjnego charakteru, piosenka zdobyła popularność, co świadczy o tym, że tematyka i sposób jej przedstawienia trafiają do pewnej grupy odbiorców. Jest to przykład utworu, który celowo szokuje i prowokuje, stając się jednocześnie punktem odniesienia w dyskusjach na temat granic wolności artystycznej, mowy nienawiści i roli stereotypów w kulturze masowej. Jej prosty, bezpośredni język, często sprowadzający się do dosadnych inwektyw, ma na celu maksymalne podkreślenie emocji i poglądów narratora, który desperacko próbuje odzyskać, w jego mniemaniu, „zagubioną” kobietę, oferując jej „męską” alternatywę.