Utwór "Bejbe Bejbe" Cypisa to bezkompromisowy manifest pato-rapera, jak bywa określany w mediach, zanurzony w estetyce melanżu, używek i jawnej seksualności, charakterystycznej dla twórczości tego polskiego artysty. Wydany około grudnia 2016 roku, wpisuje się w nurt jego piosenek, które często budzą kontrowersje ze względu na swój dosadny język i tematykę. Analizując tekst, trudno doszukać się ukrytych metafor czy głębokich filozoficznych przesłań; jego siła tkwi w bezpośredniości, prowokacji i epatowaniu wulgarnością, co jest stałym elementem unikalnego stylu Cypisa, łączącego hip-hop z elementami popu.
Piosenka już od samego refrenu – "Bejbe bejbe ja ci w pipe wejdę I do rana będziesz zapinana Kochasz fetę i słodkie likiery lubisz w pipie mieć różne bajery" – jasno określa swój ton i cel. Jest to bezpardonowe, niemal agresywne zaproszenie do aktu seksualnego, połączone z sugestią, że kobieta (adresatka) również czerpie przyjemność z używek (feta, słodkie likiery) i rozwiązłego stylu życia. Słownictwo jest tu skrajnie wulgarne, pozbawione jakichkolwiek eufemizmów, co ma na celu szokowanie i podkreślenie surowej, nieocenzurowanej rzeczywistości opisywanej przez podmiot liryczny. Podkreśla to natywny charakter twórczości Cypisa, która często unika konwenansów.
W kolejnych zwrotkach podmiot liryczny kontynuuje swoją narrację, skupiając się na fizyczności i instrumentalnym traktowaniu kobiety. Pytania o "rozmiar stanika" czy stwierdzenia takie jak "cycki jak piłka do kosza zaraz wyjdą z biustonosza" czy "pizdę też trzeba wylizać" to jaskrawe przykłady fetyszyzacji i redukowania partnerki do zbioru pożądanych obiektów. Dodatkowo, sugestie dotyczące jej tynkowania na parkiecie po fecie i bycia urwisem tylko wzmacniają obraz kobiety jako osoby aktywnie uczestniczącej w imprezowym stylu życia, który autor zdaje się oceniać, ale jednocześnie z niego korzystać. Co ciekawe, pojawia się tu też odniesienie do programu 500+, gdzie podmiot liryczny dystansuje się od odpowiedzialności za ewentualne konsekwencje takiego stylu życia (kto ci dziecioka będzie wiózł? ja na pewno w to nie wchodzę). To wpisuje się w szerszy kontekst twórczości Cypisa, który bywa ostrym komentatorem rzeczywistości społecznej, choć często w bardzo specyficzny, satyryczny sposób.
Dalsze fragmenty tekstu pogłębiają ten wizerunek. Stwierdzenia typu "z pipy zrobię ci wrak" czy "palisz krak i cygara od tych lodów puchnie wara" to kwintesencja prowokacji. Obraz kobiety, która "pragnie się zabawić chujem ostro się zadławić" i "zadowolić gałę dobrze opierdolić", a także "daje dupy za muffinka" ukazują ją jako osobę całkowicie poddaną hedonistycznym i rozwiązłym zachowaniom, dostępną niemal za grosze. Ta ekstremalna de-humanizacja jest kluczowa dla przekazu utworu, świadomie przekraczając granice dobrego smaku. Opisuje scenę, gdzie seksi zdzira jak Shakira tańczy na stoliku, a jej dieta biała (kokaina) świadczy o zaawansowanym stadium imprezowego szaleństwa. Użycie wulgaryzmów i odniesień do narkotyków, takich jak feta, krak czy kokaina, jest dla Cypisa sposobem na oddanie brutalnej prawdy o pewnych środowiskach i postawach, nawet jeśli jest to prawda przesadzona dla uzyskania efektu.
Refleksje na temat "jebać system i kondony " oraz "goły kutas wszędzie wleci kurwa mać z kutasa leci" dobitnie puentują antykonwencjonalny, anarchistyczny w kontekście seksualności, przekaz piosenki. Podmiot liryczny jawi się jako postać, która otwarcie sprzeciwia się wszelkim normom i oczekiwaniom społecznym, promując niczym nieskrępowaną swobodę seksualną i narkotykową. Całość utworu, jak i szerszej twórczości Cypisa, często postrzegana jest jako muzyka melanżowa, dla niektórych stanowiąca wyraz autentyczności i wolności, dla innych - patologię i przykład degrengolady. "Bejbe Bejbe" to tekst, który nie pozostawia złudzeń co do swoich intencji – jest szokujący, bezpośredni i bezapelacyjnie wulgarny, doskonale odzwierciedlając wizerunek artysty, który świadomie wybrał ścieżkę kontrowersji i nie boi się poruszać tematów tabu, stając się tym samym głosem pewnego marginesu społecznego, który rezonuje z dużą publicznością. Brak oficjalnych wywiadów szczegółowo interpretujących ten konkretny utwór sugeruje, że jego przesłanie jest tak jawne i proste, że nie wymaga dodatkowych wyjaśnień, a jego wartość leży w samej ekstremalnej ekspresji.