Utwór „AMG” Cypisa, z gościnnym udziałem Faziego, to bezkompromisowy portret życia na krawędzi, naznaczony pędem, hedonizmem i gorzką refleksją nad konsekwencjami. Tytułowe AMG, będące skrótem od Aufrecht Melcher Großaspach i oznaczające wyczynowe modele Mercedesa, staje się w refrenie piosenki centralną metaforą. „Szybuje niczym ptak, rozpalony jak rak, Ja zapierdalać chcę, jak w AMG” – te słowa symbolizują niepohamowaną chęć do życia na pełnych obrotach, poszukiwanie intensywnych doznań i ucieczkę od przeciętności, nawet jeśli wiąże się to z samozniszczeniem. Cypis, znany ze swojego rapowo-tanecznego stylu i bezpruderyjnych tekstów, często porusza w swojej twórczości tematykę imprezową, używek i swobodnego trybu życia.

Pierwsza zwrotka wprowadza nas w świat narratora, który określa siebie jako „szalonego i porobionego, ostro wkurwionego”. To obraz człowieka zmęczonego życiem, które postrzega jako „kurwę, nie żaden wykład”. Odrzuca rolę przykładu, otwarcie przyznając się do autodestrukcyjnych skłonności: „Sam oliwy do ognia dolewam”. Wersy takie jak „Jak się miewam? No nie miewam, Jak nie wciągam to polewam” wprost wskazują na uzależnienie i stan chronicznego otępienia. Powtarzające się ostrzeżenia przed „jadowitymi wężami” i zabitymi marzeniami sugerują świadomość zagrożeń, lecz jednocześnie bezsilność lub brak woli, by im się przeciwstawić. „Serce z kamienia” to metafora emocjonalnego zobojętnienia, wynikającego z długotrwałego życia w takim pędzie.

Druga zwrotka kontynuuje ten mroczny motyw, opisując codzienność naznaczoną używkami: „Wjeżdża faza prosto z rana, Tablety w kształcie batmana”. Jest to deklaracja niezmienności i uporczywego trwania w obranym stylu: „Ja się nie zmienię, koniec i kropka”. Podkreślone jest poczucie nieuchronności rozczarowania i dalszego rozpadu życia pod wpływem „węży drani”, czyli kuszących pokus, które prowadzą do „życia rozjebanego”. Kontrast między „balowaniem grubo” a „chudym stanem w bazie” (prawdopodobnie finansowym lub życiowym) dodatkowo uwypukla pułapkę hedonizmu. Przestroga „Uważaj co robisz, baw się ostrożnie, To kończy się różnie” brzmi jak ironiczne ostrzeżenie w kontekście tak lekkomyślnego postępowania.

Kulminacyjnym i najbardziej drastycznym elementem utworu jest część wykonywana przez Faziego. Jego wersy w bezlitosny sposób przedstawiają sceny dożylnego przyjmowania narkotyków: „Szukam świeżej żyły, rozpuszczam sztukę bryły, zdejmuję szybko pasek, przywiązuję sobie łapę, robię sobie zastrzyk, to nie jest teatrzyk”. Ta brutalna szczerość, typowa dla artystów o podobnym undergroundowym rodowodzie, jak Nagły Atak Spawacza, z którym Fazi jest często kojarzony, rzuca światło na najciemniejsze aspekty opisywanego trybu życia. „Uważaj z kim walczysz, to wrócisz na tarczy, dobrze się nie kończy, chyba że list gończy” – te słowa stanowią bezpośrednie ostrzeżenie przed konsekwencjami, wskazując na niebezpieczeństwo śmierci lub uwikłania w konflikt z prawem. Fazi, kreujący w utworze wizerunek „bandyty”, który „był wczoraj, będzie jutro”, podkreśla stałość i głębokość zakorzenienia w tym świecie. Wers „na feacie u Cypisa podrzuciłem właśnie cisa” jest niezwykle symbolicznym i mrocznym zakończeniem, które może odnosić się do wniesienia fatalnego elementu, pogrążającego jeszcze bardziej w nałogu lub śmierci.

„AMG” to utwór, który nie sili się na moralizowanie, lecz przedstawia surowy i brutalnie szczery obraz dekadenckiego, pędzącego ku samozniszczeniu życia, w którym euforia miesza się z rozpaczą, a pragnienie wolności z pętlą uzależnienia. Dynamiczny refren kontrastuje z pesymistycznym, pełnym ostrzeżeń i obrazów upadku tekstem zwrotek, tworząc swoisty hymn o wolności w destrukcji.