Interpretacja Zocha izbę zamiatała - Biesiadne

Fragment tekstu piosenki:

Oj ma oj ma oj macieju co robicie
Wy mi, wy mi, wy mi zośkę udusicie
Oj macieju co robicie wy mi zośkę udusicie
Ja wam, ja wam, ja wam zośki nie uduszę
Reklama

O czym jest piosenka Zocha izbę zamiatała? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Biesiadne

The song "Zośka izbę zamiatała" (also known as "Zocha izbę zamiatała" or "O Macieju pracowitym") to polska piosenka ludowa o nieznanej dokładnie autorstwie. Jest to tradycyjna pieśń ludowa, która rozpowszechniła się wśród ludności wiejskiej. Piosenka ta opowiada o Zosi, która sprząta izbę, a w tekście często występują elementy humorystyczne i zwroty charakterystyczne dla folkloru. Warto zaznaczyć, że wielu utworów ludowych nie ma jednoznacznie określonego autora, ponieważ były przekazywane ustnie przez pokolenia, a ich korzenie sięgają czasów, gdy pisanie pieśni nie było powszechne. "Zośka izbę zamiatała" jest często śpiewana w formie improwizacji, a różne regiony mogą mieć swoje wersje tekstu i melodii.

Przedmiotem interpretacji jest wersja opracowana i wykonana przez Pawła Piotrowskiego, artysty, którego kariera obejmuje bycie kompozytorem i gitarzystą rockowym, realizatorem dźwięku, a także członkiem znanych zespołów takich jak Dezerter i Armia. W kontekście tej piosenki ludowej, Piotrowski prezentuje utwór w duchu "biesiadnym", co sugeruje jego przeznaczenie do wspólnego śpiewania podczas spotkań towarzyskich, często z humorem i lekkością.

Tekst piosenki, na pierwszy rzut oka prosty, kryje w sobie subtelne warstwy znaczeń charakterystyczne dla polskiego folkloru. Rozpoczyna się od codziennej sceny: Zośka, pracowita kobieta, zamiata izbę i woła Macieja. Już samo zawołanie sugeruje pewną zażyłość i oczekiwanie na jego obecność. Refren "Oj ma oj ma oj macieju co robicie / Wy mi, wy mi, wy mi zośkę udusicie" jest centralnym punktem, który otwiera pole do różnorodnych interpretacji. Literalnie, może oznaczać, że Maciej w swoim entuzjazmie lub zaborczości jest zbyt intensywny wobec Zośki. Jednakże, w kontekście pieśni ludowych, gdzie często pojawiają się dwuznaczności i metafory, wyrażenie "udusicie" może być żartobliwym określeniem flirtu, zalotów, a nawet bardziej intymnych pieszczot. Jest to rodzaj figlarności, która maskuje prawdziwe intencje pod płaszczykiem troski o Zośkę.

Odpowiedź Macieja – "Ja wam, ja wam, ja wam zośki nie uduszę / A com a com a com zaczął skończyć muszę" – dodatkowo pogłębia tę dwuznaczność. Deklaruje on, że nie ma zamiaru wyrządzić krzywdy, ale jednocześnie wyraża determinację, by "skończyć to, co zaczął". To zdanie może odnosić się zarówno do niewinnej zabawy, jak i do bardziej śmiałego rozwoju relacji między nim a Zośką. Publiczne, acz zawoalowane, potwierdzenie Macieja, że nie zamierza przestawać, podkreśla jego męską pewność siebie i zalotny charakter całej sytuacji.

Następnie Zośka prosi Macieja o pomoc w zamiataniu wszystkich kątów. Ta zmiana tematu na domowe obowiązki może być interpretowana jako próba ukrycia wcześniejszych, być może zbyt śmiałych, zachowań przed okiem postronnych, lub jako naturalne przejście od zabawy do wspólnej pracy, która również zbliża. Fakt, że Maciej jest opisywany jako "człowiek pracowity", który "przyleciał na głos kobity", wzmacnia obraz mężczyzny gotowego do działania i ulegającego urokowi kobiety. Jego pośpiech i gotowość do pomocy, nawet w drobnych pracach domowych, świadczą o jego zaangażowaniu i sympatii do Zośki.

Ostatnia zwrotka wprowadza babcię, która zapala lampę i widzi Macieja. To pojawienie się starszej osoby wprowadza element nadzoru i obserwacji życia młodych. Zapalenie lampy symbolicznie rozjaśnia scenę, wyciągając ją z półmroku potencjalnej intymności i stawiając pod spojrzeniem starszyzny. Babcia, jako strażniczka tradycji i moralności, widzi Macieja, co może być sygnałem, że jego zaloty są zauważone i być może akceptowane, ale jednocześnie podlegają ocenie. Obecność babci dodaje piosence realności i zakorzenienia w wiejskiej społeczności, gdzie życie toczyło się w bliskości i pod okiem całej rodziny.

Piosenka "Zośka izbę zamiatała" jest więc uroczą opowieścią o zalotach i codzienności, osadzoną w sielankowej, acz pełnej subtelnych napięć, atmosferze wiejskiego życia. Powtarzalność fraz, charakterystyczna dla pieśni biesiadnych, podkreśla ich ludowy charakter i łatwość zapadania w pamięć, czyniąc utwór ponadczasowym świadectwem międzyludzkich relacji.

7 października 2025
5

Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!

Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.

Każdą uwagę weryfikuje redakcja.

Zgadzasz się z tą interpretacją?

Top