Interpretacja Sons And Lovers - Alcatrazz

Sons And Lovers Alcatrazz to utwór, który na tle innych rockowych hymnów wyróżnia się refleksyjnym spojrzeniem na życie muzyka w trasie, jednocześnie będąc podziękowaniem dla fanów i celebrają więzi, jaka łączy zespół z publicznością. Tekst piosenki maluje obraz nieustannej podróży, którą doskonale zna każdy artysta. "One more hotel it's 12 o'clock we're checking out / Still confused and slow to move to get on the bus" to niemal poetyckie ujęcie zmęczenia i dezorientacji wynikającej z ciągłej zmiany miejsca. Rutyna kolejnych hoteli i porannego zamieszania staje się nieodłącznym elementem egzystencji, gdzie granica między snem a jawą, a także między kolejnymi miastami, zaciera się.

Postać kierowcy autobusu, z jego "Memphis smile", symbolizuje stałość w tym efemerycznym świecie, być może niosąc ze sobą ducha rock'n'rolla z kolebki gatunku. Jego rola polega na wyprowadzeniu "dobrych, starych chłopców" – zespołu – "w pustkę", czyli w nieznane, na kolejny odcinek trasy, przez "trailers and trucks". To poczucie nieskończonej drogi, gdzie nadzieja na "good time with some kind of luck" jest jedynym towarzyszem, doskonale oddaje ducha drogi i niepewności towarzyszącej każdemu kolejnemu występowi.

Centralnym punktem utworu jest refren: "Another victory, for sons and lovers / You gave us the power, you gave the power". Fraza "sons and lovers" może mieć wielowymiarowe znaczenie. Z jednej strony, odnosi się do samych muzyków – synów, którzy podążają za swoją pasją, i kochanków muzyki, którzy z miłości do niej poświęcają się w pełni. Z drugiej strony, i jest to prawdopodobnie główne przesłanie, "sons and lovers" to oddani fani, którzy są niczym członkowie rodziny lub zakochani w twórczości zespołu. To właśnie oni dają moc, która napędza artystów. To publiczność jest źródłem energii, inspiracji i sensu, dla którego zespół wychodzi na scenę. Bez ich wsparcia, pasji i zaangażowania, podróż i poświęcenie straciłyby swój sens. W wywiadach członkowie Alcatrazz często podkreślali znaczenie swoich fanów, co potwierdza tę interpretację.

Fakt, że piosenka pochodzi z albumu "No Parole from Rock 'n' Roll" z 1983 roku, debiutanckiego krążka Alcatrazz, podkreśla jej znaczenie jako manifestu zespołu i hołdu dla tych, którzy ich wspierają. Album ten, choć najbardziej znany z udziału Yngwie Malmsteena, ukazuje zespół w momencie budowania swojej tożsamości. Wczesne utwory, takie jak "Sons And Lovers", stanowiły podwaliny ich filozofii, koncentrując się na bezpośredniej relacji z publicznością.

Ostatnie wersy "It's not just one more show we know it's gotta be right / We work the songs then kiss the road a warm good night" dopełniają obrazu profesjonalizmu i oddania. Pomimo rutyny i zmęczenia, każdy koncert jest traktowany z najwyższą powagą. Nie jest to "tylko kolejny występ", lecz święto muzyki, które musi "być perfekcyjne". Proces "pracy nad piosenkami" i "całowanie drogi na dobranoc" to piękna metafora dla cyklu tworzenia, prezentowania i kontynuowania podróży. To nie tylko fizyczne pożegnanie z miejscem, ale symboliczne podziękowanie za kolejny dzień poświęcony muzyce i fanom. Piosenka jest więc poetyckim podsumowaniem życia rockmana, balansującego między wyczerpującą trasą a niezmierzoną satysfakcją z bycia na scenie, napędzanym nieustannie przez miłość i wsparcie swoich „synów i kochanków” – publiczności.