Utwór „Polygraph Eyes” autorstwa Yungblud to potężna i poruszająca pieśń, która odważnie mierzy się z problemem napaści seksualnej i kultury gwałtu, stając się jednym z najważniejszych głosów w tej kwestii. Dominic Harrison, znany jako Yungblud, napisał ten utwór z perspektywy mężczyzny, co było dla niego kluczowe, aby zachęcić innych mężczyzn do rozmowy i walki z tym zjawiskiem. Jak sam podkreślał w wywiadach, jego celem było sprawienie, by chłopcy zrozumieli, kiedy ich zachowania przekraczają granice, ponieważ często nie zdają sobie sprawy z „szarych stref” braku zgody.

Tekst piosenki rozpoczyna się niewinnym obrazem nastolatki, która wymyka się z domu o północy, by spotkać się z przyjaciółką, kupić tanie wino i „polecieć w kosmos”, uciec od „codziennej presji nastoletnich banałów”. To pragnienie oderwania się od rzeczywistości prowadzi ją na imprezę, gdzie „sobota wieczór już nie jest o romansowaniu, tylko o upiciu się w kolejce na parkiet”. Już w tych pierwszych wersach zarysowany jest kontekst podatności na zagrożenie. Następuje moment, kiedy „zbyt wielu facetów robi się natarczywych, gdy dziewczyna wygląda na chwiejną”. Scena, w której chłopak oferuje buty i odprowadza ją do domu, kończy się ponurym stwierdzeniem: „Wszyscy wiemy, co dzieje się dalej. Trochę zabawy zmienia się w żal”. To właśnie ten subtelny, lecz złowieszczy rozwój wydarzeń jest sednem przesłania Yungbluda – skupia się on na sytuacjach, gdzie wykorzystanie nie jest oczywistym, brutalnym aktem, ale raczej wykorzystaniem sytuacji, w której ofiara nie jest w stanie świadomie wyrazić zgody.

Kluczowym i powtarzającym się refrenem jest: „Zostaw ją w spokoju, stary, ona nie chce iść z tobą do domu”. To bezpośrednie wezwanie do mężczyzn, by uszanowali brak zgody, szczególnie gdy kobieta jest nietrzeźwa. Yungblud otwarcie mówi o tym, że widywał takie sytuacje dorastając w północnej Anglii, obserwując pijane dziewczęta wsiadające do taksówek z chłopcami, którzy nie byli w podobnym stanie. Zdał sobie sprawę, jak fundamentalnie jest to złe, dopiero gdy dorósł i wyprowadził się do Londynu.

Druga zwrotka opisuje brutalną pobudkę następnego ranka: „Światło dzienne budzi ją następnego ranka, obcy pokój, gdzie prześcieradła są niebieskie, a nie białe. Żadnych świec zapachowych w zasięgu wzroku. Tylko obcy obok niej, mówiący: ‘Dzięki, kochanie, za wczorajszą noc’”. Dziewczyna musi szybko „udać się na badania sądowe, uniknąć domowej scysji, użyć antyseptyku i spojrzeć na niego 'polygraph eyes'”. „Polygraph eyes” – oczy wykrywacza kłamstw – to metafora dla konieczności udawania, kłamania sobie i światu, że wszystko jest w porządku, ukrywając wstyd i ból. To odniesienie do udawania przed „prawdziwym życiem” i przed sobą samą, że zdarzyło się coś, na co się zgodziła.

Co więcej, piosenka porusza temat obwiniania ofiar. Kiedy dziewczyna próbuje wyjaśnić swojemu chłopakowi Zachowi, co się stało, on w swoim umyśle nazywa ją „dziwką” (a fucking slag), niezdolny zrozumieć jej traumy. Scena, w której krzyczy i płacze „Nie zostawiaj mnie tu, to ty jesteś tym, którego kocham”, podkreśla jej bezradność i strach przed odrzuceniem po tym, co ją spotkało.

Ostatnia część utworu wzmacnia przesłanie o braku zgody: „Ona nawet nie może biec, ona nawet nie może chodzić. Mówi niewyraźnie, ale słyszysz to, co chcesz, gdy ona nawet nie może mówić”. To dosadnie przedstawia fakt, że osoba będąca pod wpływem alkoholu lub narkotyków nie jest w stanie wyrazić świadomej zgody. Yungblud jasno komunikuje: „ludzie, którzy są pijani, nie mogą wyrazić zgody”.

„Polygraph Eyes” to nie tylko opowieść, ale i manifest Yungbluda przeciwko powszechnej „mentalności kumpli” (lad mentality), która normalizuje takie zachowania. Artysta używa swojej muzyki, by podnosić ważne kwestie społeczne i polityczne, a ten utwór jest tego doskonałym przykładem. Odbiór piosenki był silny – wielu fanów dziękuje Yungbludowi za stworzenie przestrzeni, w której czują się zrozumiani i „widziani”, co świadczy o tym, jak bardzo temat ten rezonuje z osobistymi doświadczeniami słuchaczy. Utwór ma za zadanie wywołać dyskusję i przyczynić się do zmiany, sprawiając, że problem napaści seksualnych stanie się „przestarzały”.