"Beautiful Trauma" P!nk to utwór, który stanowi serce siódmego albumu studyjnego artystki, wydanego 13 października 2017 roku. Piosenka, napisana przez P!nk we współpracy z jej producentem Jackiem Antonoffem, doskonale oddaje esencję tytułu całego krążka: życie jest traumatyczne, ale jednocześnie niezwykle piękne. P!nk otwarcie przyznała, że w życiu jest wiele pięknych dusz i więcej dobra niż zła, a miłość i radość są zawsze możliwe, nawet w obliczu trudności.

Utwór zanurza słuchacza w intensywnej, kolejkowej miłości – takiej, która choć fascynująca i ekscytująca, potrafi pozostawić uczucie wyczerpania, jak po burzy. Początkowe wersy "We were on fire / I slashed your tires / It's like we burned so bright, we burned out" od razu sygnalizują dynamikę relacji, w której namietność splata się z autodestrukcją. P!nk śpiewa o grach i mieszanych sygnałach: "I made you chase me / I wasn't that friendly". To portret miłości, która jest jak narkotyk – niezdrowa, chaotyczna, ale niemożliwa do porzucenia. Wyrażenie "My love, my drug, we're fucked up" dosadnie oddaje uzależniającą naturę tego uczucia, które, mimo swojej destrukcyjności, wciąż pociąga i jest trudne do odpuszczenia.

Refren – "It was you / The pill I keep taking / The nightmare I'm waking / There's nothing, no nothing, nothing but you / My perfect rock bottom / My beautiful trauma" – podkreśla tę bolesną zależność. Partner staje się zarówno ucieczką, jak i źródłem koszmarów; jest jednocześnie "idealnym dnem" i "piękną traumą". P!nk w swoich tekstach zawsze była szczera i nie bała się poruszać trudnych tematów, czerpiąc z własnych doświadczeń życiowych, w tym z burzliwej relacji z mężem Careyem Hartem. W jednym z wywiadów wspomniała, że kiedyś pocięła mu opony, co pokazuje, jak silnie kontrolowały ją emocje, nie tylko te pozytywne. W albumie "Beautiful Trauma" artystka mierzy się z wiekiem i przemianami na rynku muzycznym, ale jak zawsze pozostaje autentyczna, co doceniają jej wierni fani.

W piosence pojawiają się również wersy: "You punched a hole in the wall and I framed it / I wish I could feel things like you". Ten fragment sugeruje akceptację, a nawet celebrację destrukcyjnych aspektów związku, nadając im niemal artystyczny wymiar. P!nk przyznała, że jest osobą, która głęboko przeżywa emocje i pisze o swoich doświadczeniach. W całym albumie "Beautiful Trauma" odnajdujemy motywy miłości, złamanego serca oraz dwoistości życia. To płyta, która "porusza emocjonalne wzloty i upadki" intensywnego związku. P!nk, wraz z Channingiem Tatumem, wystąpiła w oficjalnym teledysku do utworu, wcielając się w stereotypową parę z lat 50. i 60.. Klip, choć żartobliwy, w dowcipny sposób ukazuje również tematy płynności płci i stereotypów w małżeństwie.

P!nk opowiada o trudnościach, które "nadal nadchodzą" ("Tough times they keep coming"), o śmiechu i seksie przez całą noc, a także o dniach, gdy ledwo oddycha, ale po "odurzeniu miłością" zawsze pozostaje ten jeden partner. To cykl intensywnych emocji, wzlotów i upadków, który staje się swoistym elementem życia, akceptowanym i celebrowanym jako "piękna trauma". Album, rozwijany przez trzy lata od 2015 roku, był najdłużej tworzonym projektem w karierze P!nk. Jej manager trafnie określił go jako "kontynuację poprzednich płyt", gdzie artystka pozostaje wierna swojemu pop-rockowemu stylowi, wzbogacając go o elementy EDM czy folk. Ostatecznie, "Beautiful Trauma" to szczera opowieść o tym, jak życie, ze wszystkimi swoimi bolesnymi i skomplikowanymi chwilami, może być jednocześnie niesamowicie piękne i warte przeżycia.