Fragment tekstu piosenki:
Kłapią gębą, ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie skumali się z tą głębią
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lód pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuje ci rozpierdol
Kłapią gębą, ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie skumali się z tą głębią
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lód pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuje ci rozpierdol
Piosenka „Kłapią Gębą” autorstwa Tymka, pochodząca z jego albumu FIT, wydanego 9 sierpnia 2019 roku, to dosadny i energiczny manifest pewności siebie oraz autentyczności w polskiej scenie rapowej. Utwór, w którym gościnnie pojawili się Qry z Chillwagonu oraz Flexlikekev, brytyjski raper o duńskich korzeniach, stanowi ostrą odpowiedź na wszelkie, często powierzchowne, krytyki i plotki. Za produkcję odpowiedzialni są Michał Graczyk i FANTØM, co podkreśla nowoczesne brzmienie i dopracowanie kompozycji. Kawałek doskonale oddaje ducha artystycznego Tymka – bezkompromisowego i skupionego na własnej ścieżce.
Głównym motywem, przewijającym się przez cały utwór, jest właśnie owo „kłapanie gębą” – czyli bezsensowne gadanie, plotkowanie i ocenianie przez osoby, które nie rozumieją głębi ani poświęcenia, jakie wiążą się z tworzeniem muzyki i życiem artysty. Tymek w refrenie „Zawijam z sobą chłopaków, mamy lód pod sceną / Co dzień w innym mieście raportuję ci rozpierdol / Kłapią gębą, ci co nie skumali tego / Kłapią gębą, nie spotkali się z tą głębią” odmalowuje obraz swojego życia w trasie, pełnego sukcesów i energii. Zwrot „lód pod sceną” może symbolizować zarówno prestiż i obfitość, jak i chłodną pewność siebie oraz atmosferę luksusu, natomiast „rozpierdol” – dynamiczne i porywające koncerty. Jednocześnie Tymek jasno stawia granicę między sobą a tymi, którzy nie są w stanie pojąć prawdziwego charakteru jego twórczości i życiowej drogi. Jest to wyraźna krytyka środowiska, które często ocenia powierzchownie, bez zrozumienia sedna.
W części Bridge Tymek jeszcze mocniej podkreśla swoją niezależność i dystans do krytyków. Słowa „Idę przed siebie jak nie wiem co / Nie obchodzi mnie twój los / Twoje wersy to jest dno / Na backstage'u walisz koks” to bezpośredni atak na tych, którzy, zamiast skupić się na swojej twórczości, uciekają w używki i pogoń za sztucznym prestiżem. Zarzuca im brak prawdziwej głębi i to, że kierują się „względami” – czyli szukają poklasku i uwagi, zamiast autentyczności i prawdziwej pasji. To swoiste rozliczenie się z fałszem i hipokryzją w branży, podkreślające jego własne wartości: ciężką pracę i prawdziwą miłość do muzyki.
Zwrotka 1 autorstwa Tymka kontynuuje temat ciężkiej pracy i ambicji. Deklaruje, że „Wypruwam żyły, prowadzę się sztos / Płyty są limitem, mówią, że wow”, co świadczy o jego dążeniu do perfekcji i niezadowoleniu z bylejakości. Podkreśla również swoje oddanie wobec ludzi, którzy go wspierają: „Nie ma, że moim ludziom / Kiedyś coś zabraknie mendo”, co buduje obraz lojalnego lidera. Wskazuje także na wyzwania i pułapki na drodze artysty: „Idą tu, odchodzą, różni ludzie niestety / Idą tu, odchodzą, na drodze są zakręty”. Ci, którzy są „zamknięci” i nie potrafią odnaleźć się w tej „zamieci”, to osoby, które nie sprostają wymaganiom prawdziwej drogi artystycznej.
Wejście Qry’ego w Zwrotce 2 dodaje piosence kolejnej perspektywy, komplementując przesłanie Tymka. Qry również odnosi się do osób „kłapiących gębą”, zaznaczając, że „moje życie dla nich to coś / Czego nie rozumieją / Bo każdy żyje jak robot / Idą na robotę / Każdy tu gra tu te role swe”. Porównuje życie przeciętnego człowieka, który podąża utartymi ścieżkami, do swojego, pełnego wrażeń „rollercoastera”. Podkreśla, że mimo wzlotów i upadków, „fajnie jest”, a jego trud się opłacił. Qry dystansuje się od osób szukających ucieczki w używkach („Nie latam porobiony”) i podkreśla wagę prawdziwych relacji („Ze mną ziomy, nie drony”). Jest to apel do „kumatych ludzi”, którzy potrafią dostrzec wartość w autentyczności i pasji, a nie w „pierdoletach”. Potwierdza swoje zaangażowanie w muzykę od najmłodszych lat („Składam sześć lat wersy”) i traktuje ją jako „fetysz”. Finalne stwierdzenie „Nic już nie jest tak jak kiedyś!” doskonale podsumowuje transformację i sukces, który odmienił życie artystów.
Fragment Zwrotki 3 w wykonaniu Flexlikekev, oznaczony w tekście jako [???], jest intrygującym elementem. W wielu miejscach, gdzie publikowane są teksty piosenek, ta część pozostaje nieodszyfrowana, co może sugerować albo bardzo krótką wstawkę, ad-lib, albo fragment intencjonalnie pozostawiony do swobodnej interpretacji słuchacza lub po prostu trudny do zrozumienia. Niezależnie od braku dosłownego przekazu, obecność międzynarodowego artysty w tym tracku podkreśla szeroki zasięg i otwartość projektu FIT, którego założeniem było łączenie różnych osobowości i stylów, które „pasują do siebie” mimo różnic.
Cała piosenka to hymn na cześć ciężkiej pracy, autentyczności i niezależności. Tymek, wspierany przez Qry'ego i Flexlikekev, odrzuca powierzchowne oceny i stawia na wartość prawdziwej sztuki, tworzonej z pasji i zaangażowania. Utwór jest silnym komunikatem skierowanym do tych, którzy łatwo wydają sądy, nie rozumiejąc głębi i poświęcenia stojącego za sukcesem artysty. Jest to jednocześnie inspirująca opowieść o pokonywaniu przeszkód i konsekwentnym dążeniu do celu, niezależnie od tego, co „kłapią gębą” inni.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?