„...A Distance There Is...” to utwór norweskiego zespołu gothic metalowego Theatre of Tragedy, pochodzący z ich trzeciego albumu studyjnego, Aégis, wydanego w 1998 roku. Album ten jest uważany za punkt zjednoczenia między wczesnym stylem zespołu a tym z początku XXI wieku, a także za ostatnią płytę, która definiowała ich styl muzyczny poprzez gotyckie brzmienie i teksty pisane w archaicznym języku angielskim (Early Modern English). Charakteryzuje się on „czystymi”, a zarazem pełnymi patosu melodiami, które budują sugestywną atmosferę.
Tekst piosenki, podobnie jak wiele innych utworów z Aégis, utrzymany jest w stylu wczesnego nowożytnego angielskiego, co nadaje mu klasyczny, teatralny i melancholijny ton. Utwór jest śpiewany głównie przez Liv Kristine Espenæs, której eteryczny, anielski głos często jest wykorzystywany samodzielnie w niektórych piosenkach, tworząc kontrapunkt dla głębokiego, „ryczącego” głosu Raymonda Rohonyi'ego, choć w tym konkretnym utworze dominuje wokal żeński.
Utwór opowiada historię podmiotu lirycznego, prawdopodobnie kobiety, uwięzionej w toksycznej relacji lub sytuacji emocjonalnej, z której nie potrafi się uwolnić. Rozpoczyna się od pozornej oferty pocieszenia: „Come in out of the rain thou sayest - but thou ne'er step'st aside; And I am trapp'd and trapp'd - A distance there is...” („Wejdź z deszczu, mówisz – lecz nigdy nie odsuwasz się na bok; A ja jestem uwięziona i uwięziona – Istnieje dystans...”). To od razu ustanawia temat fałszywej troski i nieprzekraczalnej przepaści między podmiotem lirycznym a adresatem. Dystans ten może być fizyczny, emocjonalny, a nawet dotyczyć stanu emocjonalnego podmiotu lirycznego wobec własnych działań.
Centralnym i wstrząsającym obrazem jest wspomnienie „bodkin” („sztyletu”) oraz dźwięku „pitter-patter on the roof” („kap, kap po dachu”), który okazuje się nie być deszczem, lecz wewnętrznym cierpieniem – być może łzami, a nawet myślami o samookaleczeniu lub samobójstwie. Interpretacje wskazują, że „bodkin” to mały sztylet lub igła, często kojarzona z desperackimi czynami. Odmowa przyjęcia „vintage wine” („starego wina”) symbolizuje odrzucenie pozornych darów od osoby, która mimo świadomości niewinności podmiotu lirycznego, naraża ją na „peril” („niebezpieczeństwo”) i pozostawia „parched” („spragnioną”), czyli pozbawioną emocjonalnego wsparcia.
Powtarzające się „My heart, my heart, my heart.” i stwierdzenie „My heart is of frailty, my pale skin is hued damask.” („Moje serce jest kruche, ma blada skóra barwiona jest na adamaszek.”) podkreśla skrajną wrażliwość i fizyczne oznaki cierpienia – zaczerwienioną skórę od płaczu lub gorączki, lub też odcień, który podkreśla jej młodość i kruchość, zderzoną z bólem. Kiedy adresat wreszcie woła „Come back!” („Wróć!”), jest już za późno, ponieważ podmiot liryczny czuje się „bereaft” („pozbawiony”), tak osłabiony, że nie jest w stanie odpowiedzieć. Desperackie „I run, I run, I run...” („Biegnę, biegnę, biegnę...”) symbolizuje próbę ucieczki od bólu, która paradoksalnie prowadzi do przerażającej konkluzji: „And there and then I behold that a time will come when I again dead will be.” („I wtedy dostrzegam, że nadejdzie chwila, gdy znów martwą będę.”). To może oznaczać literalną śmierć, ale również śmierć nadziei, ducha czy relacji.
Opuszczenie miejsca z „bodkin and my tears in my hands” („sztyletem i łzami w rękach”) i wtapianie się w „dusk” („zmrok”) oraz „shadows” („cienie”) sugeruje poddanie się mrokowi, a może nawet połączenie się ze śmiercią lub zapomnieniem. Zakończenie utworu, z powtórzeniem refrenu „After all these years thou left'st me down in the emotional depths - The sombre soaked velvet-drape is hung upon me, Turning my feelings away from our so ignorant world: All the beatiful moments shared, deliberatlely push'd aside - ... a distance there is...” („Po tych wszystkich latach zostawiłeś mnie w emocjonalnych głębinach – Mroczna, nasiąknięta aksamitna zasłona wisi nade mną, Odwracając moje uczucia od naszego tak ignoranckiego świata: Wszystkie piękne chwile dzielone, celowo odłożone na bok – ...istnieje dystans...”), wzmacnia poczucie długotrwałego porzucenia i izolacji. Aksamitna draperia symbolizuje ciężki żal, który oddziela podmiot liryczny od świata, który nie rozumie jej cierpienia. Mimo wszystkich dramatycznych wydarzeń, końcowe zdanie: „But it seems as if naught is to change anyway?!” („Ale wydaje się, że i tak nic się nie zmieni?!”) wyraża cykliczność cierpienia i niemożność ucieczki od fundamentalnego problemu, podkreślając nieprzezwyciężony dystans, który zawsze będzie istniał.
Album Aégis wyróżnia się odejściem od cięższych growli i wpływów doom metalu na rzecz bardziej energicznego i przystępnego gothic metalu, bliższego darkwave i goth rockowi lat 80.. Mimo tych zmian, album jest uznawany za jeden z najważniejszych w dorobku Theatre of Tragedy i często wymieniany jako arcydzieło gatunku, którego teksty, choć archaiczne, są głęboko angażujące i wzruszające.
Ostateczna długość to 3266 znaków ze spacjami.