"Megiera" Sławomira to utwór, który z miejsca wbił się w świadomość publiczności, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych hitów artysty i swoistym hymnem nurtu rock polo. Sławomir Zapała, bo tak naprawdę nazywa się twórca, z sukcesem wykreował estradową personę "gwiazdy rock polo z Long Island", łącząc w swojej twórczości chwytliwe melodie i proste, często żartobliwe teksty, charakterystyczne dla disco polo, z elementami rockowej estetyki. Sam Sławomir wspomina, że wychował się na takich zespołach jak Kolor, Akcent czy Boys, ale jednocześnie inspirował się twórczością Queen i wczesnego Krzysztofa Krawczyka. To właśnie ta nieoczywista mieszanka stylistyk czyni jego muzykę tak charakterystyczną.

Piosenka "Megiera", której tekst ukazał się pierwotnie w Dzień Kobiet w 2014 roku, to przerysowany, komiczny portret kobiety w relacji, widzianej oczami sfrustrowanego mężczyzny. Tytułowa "megiera" od razu sugeruje skojarzenia z grecką mitologią, gdzie Megajra była jedną z Erynnii, bogiń zemsty, co nadaje postaci piosenki ironiczny i groteskowy wydźwięk. Sławomir staje się tu swego rodzaju ambasadorem męskiego niezadowolenia, wylewając całą listę zarzutów pod adresem partnerki.

Już od pierwszych wersów: "Ty stara cholero / Cię diabli nie biero / Co robić tero? / Jak megiero z Tobą żyć?" wokalista ustala ton: jest to lament, skarga na niemożliwą do zniesienia codzienność. Kobieta jest przedstawiona jako "chodząca afero", "dożarta pijawko", pozbawiona "wyczucia zero". Dalej następuje litania absurdalnych, a jednak w krzywym zwierciadle, prawdopodobnie znajomych dla wielu słuchaczy, oskarżeń. Zarzuty takie jak "Dużo jesz, mało wiesz / Mordę od rana drzesz / Nigdy nie pukasz w drzwi / Loda nie robisz mi" to kwintesencja męskich pretensji, podanych w sposób tak bezpośredni i niepoprawny, że stają się one wręcz karykaturalne.

W kolejnych zwrotkach Sławomir piętrzy zarzuty: "Pachniesz źle, czepiasz się / Krzyczysz tak, że mózg drży / W nocy ogórki żresz / Budzisz, gdy piękne sny / I nie lubię kaszy z sosem / Bo to syf". Tekst celowo gra na emocjach, budując obraz kobiety, która jest źródłem nieustannego cierpienia i irytacji. Humor piosenki wynika z tej hiperbolizacji – mało kto potraktowałby taką listę skarg dosłownie, ale jako żartobliwy głos męskiej frustracji działa ona doskonale. Mężczyzna czuje się traktowany gorzej niż pies ("Tresuj psa, a nie mnie / Kres już tych komend złych"), a brak pieniędzy wydobywa z partnerki "wredne kły". Absurdalna jest też uwaga o „Kliczce”, która w kontekście braku pożądania ze strony Megiery dodatkowo podkreśla jej zaborczość i egoizm.

Ciekawostką jest fakt, że oficjalny teledysk do utworu, który zadebiutował w marcu 2015 roku, przyczynił się do jego ogromnej popularności. W klipie wystąpili znani polscy aktorzy: Ewa Kasprzyk w roli tytułowej "Megiery" w trzech odsłonach oraz Krzysztof Kiersznowski, Lech Dyblik i Witold Dębicki jako uciśnieni przez nią mężczyźni. Sławomir pojawia się w stroju husarza, co dodaje całości patosu i absurdu zarazem, symbolicznie "ratując" pokrzywdzonych. Reżyseria klipu, za którą odpowiadali Sławomir i jego żona Magdalena "Kajra" Kajrowicz, miała na celu sprowokowanie dyskusji "o dystansie do siebie, kryzysie męskości i o tym, jak mężczyźni postrzegają kobiety". Klip, nakręcony w Polsce (Konina) i na Słowacji, miał budżet przekraczający 15 000 dolarów.

"Megiera" to utwór, który, pomimo swojej pozornej prostoty, doskonale wpisuje się w konwencję Sławomira. Jest to muzyka, którą dziennikarz Maciej Orłoś określił mianem "polskiego Borata muzycznego", podkreślając charakterystyczne połączenie pastiszu, humoru i campowej estetyki. Piosenka, mimo dosadnego języka, nie ma na celu obrażania, lecz bawi i zaczepia, operując stereotypami i przerysowaniem, aby wywołać uśmiech i autoironiczną refleksję nad codziennością w związkach. To właśnie ta lekkość i bezpretensjonalność sprawiły, że "Megiera" stała się przebojem i wizytówką twórczości Sławomira.