Interpretacja Adrenalina feat. Divix - Skolim

Piosenka „Adrenalina” Skolima z gościnnym udziałem Divixa to utwór, który z impetem wkroczył na scenę muzyki tanecznej, określany jako „nowy hit latino” oraz „bomba energetyczna” z "latynoskim klimatem" i elementami reggaetonu. Za jego dynamiczne brzmienie odpowiada CrackHouse, który stworzył bit, a także zajął się miksem i masteringiem. Utwór od razu przyciąga uwagę swoim pulsującym rytmem i bezkompromisowym tekstem, który maluje obraz intensywnej, niemal obsesyjnej relacji, napędzanej silnymi emocjami i fizycznym pożądaniem.

Centralnym motywem, wielokrotnie powtarzanym w tekście, jest porównanie tytułowej adrenaliny do substancji uzależniających: „Uzależnia, tak jak kokaina… Działa jak kofeina”. To zestawienie podkreśla wszechogarniającą moc uczuć, które bohater piosenki żywi do kobiety. Jest to przyciąganie tak silne, że staje się niczym nałóg, od którego nie sposób się oderwać. Jednocześnie stwierdzenie „Jest i szczera, dlatego prawdziwa” sugeruje, że ta intensywna relacja, choć być może destrukcyjna, jest pozbawiona fałszu i udawania, co dla narratora stanowi jej wartość.

Kobieta w utworze jawi się jako postać intrygująca i niedostępna, która „łamie serca” i jednocześnie „rozgrywa swoją grę”. Jej niezależność i pewność siebie wydają się nakręcać podmiot liryczny, który deklaruje „Będziesz moja, to już jest ambicja”. To zdanie wyraża silne pragnienie dominacji i posiadania, charakterystyczne dla toksycznych związków. Fizyczność i pożądanie są eksponowane w bardzo otwarty sposób – „Jesteś gorąca, krew nam buzuje w żyłach”, czy bardziej dosadnie: „Liże, liże, ona ma polot coraz niżej jak Tour de Pologne”. Pojawiają się również nawiązania do jej urody, jak w wersie „Jej poślady duże tak jak Azja”.

W tle tej burzliwej relacji pojawia się element współczesnego świata i mediów społecznościowych. Kobieta jest śledzona przez swojego byłego partnera, który „z fake konta, znów sprawdza twoje ruchy”. Mimo to, ona pozostaje niewzruszona: „Nic nie da kontrola, ty nie wyrazisz skruchy”. To buduje wizerunek silnej, niezależnej kobiety, która nie daje się kontrolować i idzie własną drogą, celebrując wolność i luksusowe życie: „Hotel, luksusy, viva baila”. Wspomniane "kręcenie z iPhona" dodaje realności, wpisując utwór w kontekst współczesnych interakcji i dokumentowania życia.

Niemniej jednak, pomimo całej tej pasji i namiętności, tekst piosenki zawiera bardzo ważną refleksję, która niejako podsumowuje charakter tej znajomości: „to nie miłość, tylko relacja niezdrowa”. Ten wers jest kluczowy dla interpretacji, ponieważ jasno definiuje naturę przedstawianego związku. Podmiot liryczny jest świadomy, że to, co czuje, choć intensywne i ekscytujące, nie jest prawdziwą miłością, lecz raczej pociągiem opartym na chemii, pożądaniu i adrenalinie. Ta świadomość nie zmienia jednak jego dążenia do kontynuowania tej "niezdrowej relacji", co pokazuje siłę fizycznego i emocjonalnego uzależnienia.

Warto zauważyć, że styl, w jakim Skolim opisuje relacje, bywa przedmiotem dyskusji. W komentarzach pod jednym z wywiadów ze Skolimem pojawiły się głosy krytykujące jego twórczość za przedmiotowe traktowanie kobiet. „Adrenalina” wydaje się wpisywać w ten zarzut, skupiając się w dużej mierze na fizyczności i posiadaniu, co może być postrzegane jako uprzedmiotowienie. Określenia takie jak „Latino gang” czy „Skolim 96” to charakterystyczne dla artysty sygnatury, które umacniają jego wizerunek jako twórcy energicznej, imprezowej muzyki z latynoskim zacięciem. Utwór jest więc manifestem niepohamowanego pożądania, silnych emocji i świadomości toksyczności, wszystko to ubrane w chwytliwy, taneczny bit, który z miejsca podbija parkiety i listy przebojów.