Interpretacja 23 Takie Lata - Sarsa Markiewicz

"23 Takie Lata" Sarsy Markiewicz to utwór, który zadebiutował na albumie "Zapomnij mi" wydanym w 2015 roku. Piosenka, charakteryzująca się intensywnym, powtarzalnym refrenem, stanowi wyraz buntu i poszukiwania autentyczności w młodym dorosłym życiu. Centralne frazy, takie jak "To co mi lata, to mi lata, lata mi" oraz "Mam 23 takie lata, że to co mi lata to mi lata", niosą w sobie wielowymiarowe przesłanie.

Kluczowe "to co mi lata" można interpretować jako potoczne "mam to gdzieś", wyrażające obojętność wobec opinii innych, norm społecznych czy nieistotnych problemów. Jest to afirmacja własnej ścieżki i swobody, podkreślająca, że w pewnym momencie życia artystka (lub podmiot liryczny) osiągnęła poziom samoświadomości, który pozwala jej skupić się na tym, co naprawdę ważne. Wiek 23 lat, wielokrotnie podkreślany w piosence, jest symbolicznym okresem w życiu człowieka, często postrzeganym jako czas intensywnego samopoznania, eksperymentowania i zrywania z dziecięcymi iluzjami. To moment, w którym człowiek zaczyna świadomie kształtować swoją tożsamość, odrzucając to, co mu nie służy. Zgodnie z jedną z interpretacji, Sarsa śpiewa z punktu widzenia 23-letniej kobiety, która zaczyna zderzać się z poważnymi problemami, co doprowadza ją do pewnego rodzaju szaleństwa i niemożności skupienia się na planach.

Wersy "Zaczynam brudzić życiem się / Patrz zaczynam brudzić życiem się / Patrz zaczynam, czasami brzydzę się" to mocna metafora wchodzenia w dorosłość z całym jej skomplikowaniem i nieidealnością. "Brudzenie się życiem" to akceptacja, a nawet poszukiwanie doświadczeń, które nie zawsze są czyste, łatwe czy przyjemne. To podejmowanie ryzyka, popełnianie błędów, poznawanie ciemniejszych stron egzystencji. Przyznanie, że "czasami brzydzę się", świadczy o refleksyjności i świadomości konsekwencji, ale nie prowadzi do rezygnacji, lecz stanowi integralną część procesu dojrzewania i poznawania siebie.

Fragment "A skoro Ty takie mądre oczy masz / To ja Cię biorę / Jak mogłam wcześniej nie brać" wprowadza do utworu element relacji i zaufania. "Mądre oczy" symbolizują tutaj osobę, która wnosi do życia podmiotu lirycznego mądrość, zrozumienie lub nową perspektywę. Może to być partner, mentor, a nawet wewnętrzny głos rozsądku. Decyzja o "braniu" tej osoby ("ja Cię biorę") sugeruje pełne zaangażowanie i otwartość na jej wpływ. Wyrażony żal "Jak mogłam wcześniej nie brać" wskazuje na wcześniejsze zagubienie, opór lub brak świadomości wartości tej relacji czy doświadczenia. To moment olśnienia i przyjęcia czegoś, co wydaje się być brakującym elementem układanki.

Refren "Mam dosyć tych fantazji / Mam dosyć, mam dosyć" to jasne odrzucenie ucieczki w iluzje i nierealne marzenia. Podmiot liryczny pragnie prawdziwości, nawet jeśli ta prawda jest nieidealna. To pragnienie bycia osadzonym w rzeczywistości, z dala od złudzeń.

Kulminacyjna, enigmatyczna fraza "A więc chodź / Będę Cię na sucho / Choć będę Cię na sucho brać" może być interpretowana jako wezwanie do surowego, bezkompromisowego doświadczenia. "Brać na sucho" w kontekście kolokwialnym może oznaczać robienie czegoś bez przygotowania, bez ułatwień, w sposób bezpośredni i pozbawiony sentymentalizmu. Może to być zaproszenie do namiętności bez romantycznej otoczki, do brutalnej szczerości w relacjach, a nawet do zmierzenia się z trudnościami bez znieczulenia. Jest to symboliczne wejście w dojrzałą, nieuproszczoną wersję życia.

Utwór "23 Takie Lata" to hymn Sarsy na cześć autentyczności i wolności, a także odważne zderzenie z dorosłością w jej wszelkich odcieniach. Powtórzenia i surowe brzmienie podkreślają determinację i siłę w przekazie artystki, która w 2015 roku, tuż po wydaniu swojego debiutanckiego albumu "Zapomnij mi", wyraźnie zaznaczyła swoją obecność na polskiej scenie muzycznej jako niezależna i świadoma swoich wyborów twórczyni. Chociaż dokładne wywiady na temat genezy samej frazy "na sucho brać" nie są łatwo dostępne w publicznych źródłach, ogólna interpretacja piosenki skłania się ku emocjonalnej odwadze i konfrontacji z rzeczywistością bez upiększeń.