Utwór „Half dead” autorstwa ReTo, z gościnnym udziałem Quebonafide, stanowi głębokie zanurzenie w tematykę egzystencji, śmiertelności i wewnętrznego rozdarcia. Piosenka, wydana w 2017 roku, pochodzi z płyty Quebonafide „Dla fanów Eklektyki”, która była dodawana do preorderowej wersji albumu „Egzotyka”. Twórcy czerpali inspirację z kultowego utworu „Ameno” Erica Levi’ego z 1996 roku, co jest wyraźnie słyszalne w samplach i powtórzeniach słowa „ameno” w całym utworze.
Początkowe wersy, wygłaszane przez Quebonafide, już wprowadzają w mroczny, refleksyjny nastrój: „Dziś krzyczysz będę zawsze obok - ameno / Jutro znowu siedzisz sam ze sobą - ameno”. Słowo „ameno”, choć w oryginalnym utworze Erica Levi’ego jest pseudołacińskim zlepkiem słów pozbawionym dokładnego znaczenia, w rapie często bywa kojarzone ze świętością lub jest używane w kontekście modlitwy czy zaklęcia. W tym przypadku, powtarzane trzykrotnie w intro, wraz z liczbą trzy, która symbolizuje m.in. bóstwo, harmonię czy etapy życia, może potęgować wrażenie błagania lub świadomości nieuchronnego losu.
Refren „Mój danse macabre / Więc chodź do tańca, gdy krok to szansa i los nam gra” jest centralnym punktem kompozycji, odwołującym się do średniowiecznego alegorycznego „tańca śmierci”. Jest to motyw przypominający o powszechności śmierci, która zrównuje wszystkich, niezależnie od statusu, i była formą radzenia sobie ze strachem przed Czarną Śmiercią. „Danse macabre” w utworze Quebonafide i ReTo symbolizuje życie jako nieustanny taniec z nieuchronnym losem, gdzie każdy krok może być zarówno szansą, jak i zbliżeniem do końca. Wers „Mam duszę starca nie umiem walca, na palcach half (dead)” dodatkowo podkreśla poczucie zmęczenia i wewnętrznego „półmartwości”, które, jak sugerują niektóre interpretacje, może odnosić się do stanu depresyjnego lub poczucia bycia w limbo, między życiem a śmiercią. Warto dodać, że Quebonafide ma na palcach wytatuowane właśnie „Half dead”, co bezpośrednio łączy ten wers z jego osobistą symboliką.
W swojej zwrotce Quebonafide, znany z filozoficznego wykształcenia, które wpływa na głębię jego tekstów i tatuaży, maluje obraz rozczarowania współczesnym światem. Mimo otoczenia „sztuką jak z reklamy Kinder Bueno” i rozmów o miłości, wszędzie widzi przemoc. Odnosi się do szybkiego awansu ze skromnych początków („Jeszcze wczoraj nagrywałem spięty demo / Teraz leży pieniądz jak pod Erytreą”), ale jednocześnie podkreśla swoje wewnętrzne zniszczenie: „Jestem ledwie żywy, słońce, ledwie żywy”. Wzmianka o „Hypervenom” – butach piłkarskich Nike – może nawiązywać do utraty zainteresowania pasją, być może przez depresję, co znowu rezonuje z ideą „półmartwości”. Porównanie do Harambe („Strzelają do mnie jak do Harambe”) jest gorzkim komentarzem na temat niesprawiedliwego osądzania i ataku ze strony otoczenia.
Fragment „Dori me / Interimo adapare dori me / Ameno ameno lantire / Lantiremo / Dori me” to bezpośrednie zapożyczenie z „Ameno” Ery, które w wolnym tłumaczeniu z pseudo-łacińskich i romańskich korzeni może oznaczać prośbę o „uśpienie, ukrycie, oświetlenie” czy nawet „zniszczenie”. W kontekście utworu „Half dead” ten break działa niczym rytualne westchnienie, wzmacniając uczucie beznadziei i pragnienia ukojenia.
Zwrotka ReTo dopełnia ten obraz cierpienia i alienacji. Artysta mówi o „spływających winach” i poczuciu, że doroślenie przynosi beznadzieję. Odczuwa presję otoczenia, które „chce mu wejść na łeb albo by zdechł jak pies”. Jego linijki są pełne gorzkich przemyśleń o zaufaniu: „Wierzę w to co widzę, ufam jedynie nagrobkom”, co jest potężnym obrazem skrajnego cynizmu i braku wiary w cokolwiek poza ostatecznością śmierci. ReTo porusza temat samotności liderów lub osób przeznaczonych do „większych rzeczy” („Jak Ci na pierwsze wybierają lider, często na drugie Ci dają samotność”). W jego słowach pobrzmiewa również frustracja z powodu bycia niezrozumianym i postrzeganym jako pozbawiony sumienia, podczas gdy jego wewnętrzne procesy są głębokie i bolesne: „Słyszę więcej, czuję więcej, widzę więcej - i to trochę ciężkie dla mnie, odkąd wiem / Bo mi kurwa pęka serce i to dzieje się codziennie, jakby chciało odciąć tlen”. Te wersy doskonale oddają ciężar świadomości i wrażliwości, które dla ReTo są źródłem cierpienia, a nie błogosławieństwem. Cały utwór, zarówno w warstwie tekstowej, jak i muzycznej, mocno nawiązuje do śmierci i ulotności ziemskiego życia, skłaniając słuchacza do refleksji nad tym, co naprawdę ważne, a co jest jedynie powierzchownością.