Interpretacja Co za hałas , co za szum - Perfect

Fragment tekstu piosenki:

Hej! Co za hałas
Ktoś na naszej ziemi stawia szałas
Hej! Co za szum
Jak by ktoś wystrzelił w las dum-dum
Reklama

O czym jest piosenka Co za hałas , co za szum? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Perfectu

My previous research established that "Co za hałas, co za szum" is from the album UNU, released in 1982. The lyrics and music for this particular song were written by Zbigniew Hołdys. This is a key distinction, as Bogdan Olewicz penned most of Perfect's iconic lyrics, but not all of them. The album UNU was released during the period of martial law in Poland, which began in December 1981. This context of heightened political tension and suppression is paramount to understanding the song's potential deeper meaning. The album title UNU itself was a direct reference to the registration plates of military vehicles omnipresent on Polish streets during martial law, making the political connection explicit.

Piosenka „Co za hałas, co za szum” zespołu Perfect, pochodząca z albumu UNU wydanego w 1982 roku, stanowi niezwykle sugestywną alegorię lęku i zagrożenia w obliczu niespodziewanej inwazji. Autorstwo zarówno muzyki, jak i tekstu przypisuje się Zbigniewowi Hołdysowi, co jest istotnym szczegółem, gdyż choć Bogdan Olewicz był głównym tekściarzem zespołu, nie wszystkie utwory były jego dziełem. Okoliczności wydania albumu, czyli okres stanu wojennego w Polsce, który rozpoczął się w grudniu 1981 roku, nadają tej kompozycji potężny kontekst historyczny i polityczny. Sam tytuł albumu, UNU, był bezpośrednim nawiązaniem do tablic rejestracyjnych pojazdów wojskowych, wszechobecnych wówczas na polskich ulicach.

Tekst rozpoczyna się sielankowym, choć naznaczonym lekkim niepokojem obrazem natury: „Pobudka mrówki, krówki, pora już wstać / Na naszej łące coś się zaczyna dziać”. To moment przebudzenia, nie tyle do nowego dnia, ile do nowej, niepokojącej rzeczywistości. Idylliczny krajobraz staje się sceną dla narastającego strachu, gdzie „Igliwie drży strachliwie i wrzeszczy kos / Żuk obserwator już się wdrapał na wrzos”. Zwierzęta, symbolizujące tu być może zwykłych obywateli, stają się świadkami i ofiarami niezrozumiałego zamieszania, ich reakcje – drżenie, wrzask – podkreślają poczucie zagrożenia.

Centralnym punktem utworu jest powtarzający się refren, który wprost wyraża przerażenie i zdziwienie wobec narastającej destabilizacji: „Hej! Co za hałas / Ktoś na naszej ziemi stawia szałas / Hej! Co za szum / Jak by kto po prostu wystrzelił w las dum-dum”. „Szałas”, pozornie niewinny, symbolizuje tu narzucenie obcej struktury, nieproszone zajęcie przestrzeni, która do tej pory była „naszą ziemią”. Metafora „dum-dum” – pocisku o grzybkowatym kształcie, który sieje większe spustoszenie – nie pozostawia złudzeń co do destrukcyjnego charakteru inwazji. To nie tylko hałas, ale i przemoc, raptowność i bezwzględność działania.

W kolejnych strofach zagrożenie staje się bardziej konkretne i zorganizowane. „Formacja mrówek opalonych na brąz / Wnikliwie bada każdy stuk, każdy wstrząs / Biedronki krewne stonki pędzą co tchu / Zło czuć w powietrzu, w szyszkach i kępach mchu”. Natura reaguje niemal militarnie, „formacja mrówek” bada każdy symptom „zła”, które jest wszechobecne. Ta zbiorowa reakcja i wyczuwanie „zła w powietrzu” odzwierciedlają nastroje społeczne w Polsce podczas stanu wojennego – powszechne poczucie zagrożenia, niepewności i wrogości wobec narzuconej siły.

Apogeum symbolicznej inwazji następuje wraz z pojawieniem się „Złocistej kuli nadleciałej nad dąb / Jakby z kosmosu albo Bóg wie skąd / Setka zielonych ludków zeszła na ląd / A ich dowódca warknął na cały głos”. „Zielone ludki” to niezwykle wymowny obraz obcych, niezidentyfikowanych, ale ewidentnie agresywnych najeźdźców. W kontekście historycznym, w którym powstała piosenka, „zielone ludki” mogły być odczytywane jako metafora zarówno dla wojsk radzieckich, których interwencja była realną obawą, jak i dla samego reżimu komunistycznego, postrzeganego jako siła obca narodowi. Ich przybycie „z kosmosu” podkreśla alienację i dystans od lokalnej rzeczywistości, a warknięcie dowódcy symbolizuje autorytarną i bezkompromisową władzę.

Piosenka „Co za hałas, co za szum” doskonale oddaje nastrój lęku, niepewności i poczucia bycia najechanym, które towarzyszyło Polakom w okresie stanu wojennego. Poprzez uniwersalne obrazy natury i fantastyczne elementy Hołdys stworzył tekst, który, omijając dosłowność wymaganą przez cenzurę, dotarł do serc słuchaczy, stając się wyrazem sprzeciwu i opisem trudnej rzeczywistości. Powszechnie wiadomo, że w tamtych czasach polski rock często posługiwał się zawoalowanymi znaczeniami, aby przekazać protest songi, a publiczność doskonale rozumiała te ukryte przekazy. Tym samym utwór ten to nie tylko historia o kosmicznej inwazji, ale przede wszystkim głęboka refleksja nad utratą wolności i bezpieczeństwa w obliczu przemocy politycznej.

10 października 2025
3

Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!

Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.

Każdą uwagę weryfikuje redakcja.

Czy interpretacja była pomocna?

Top