Fragment tekstu piosenki:
Leżę w wannie i słucham techno
Skórę nadgarstków wybrzusza tętno
Tworzy tsunami na wody powierzchni
Ile ma twoje też sto czterdzieści?
Leżę w wannie i słucham techno
Skórę nadgarstków wybrzusza tętno
Tworzy tsunami na wody powierzchni
Ile ma twoje też sto czterdzieści?
Utwór "Wanna" duetu Nosowska & Król to jedna z intrygujących odsłon ich wspólnego albumu „Kasia i Błażej”, który miał swoją premierę 20 września 2024 roku. Piosenka, zaprezentowana jako singiel 22 sierpnia 2024 roku, jest owocem wyjątkowej artystycznej chemii i przyjaźni dwójki uznanych twórców polskiej sceny muzycznej. Katarzyna Nosowska, znana z mistrzowskiego posługiwania się słowem, oraz Błażej Król, ceniony za swoje kompozycje i wrażliwość, wspólnie stworzyli tekst, za muzykę zaś odpowiada Król. Ich kooperacja, jak przyznaje Nosowska, była niezwykle swobodna i bezwysiłkowa, a Król podkreśla, że dzięki niej „pęknięcie na skorupie” jego wewnętrznego świata znacznie się powiększyło.
Pierwsze strofy utworu zanurzają słuchacza w intymnym świecie podmiotu lirycznego, który leży w wannie, słuchając techno, lub pod prysznicem, wsłuchując się w ambienty. Ten pozornie relaksujący obraz szybko ustępuje miejsca wrażeniu wewnętrznego niepokoju. „Skórę nadgarstków wybrzusza tętno / Tworzy tsunami na wody powierzchni” – te słowa, zainspirowane osobistym doświadczeniem Nosowskiej, która podzieliła się z Królem anegdotą o słuchaniu techno w wannie, a on uznał to za świetny początek piosenki, malują obraz przyspieszonego bicia serca, graniczącego z lękiem czy ekscytacją. Pytanie „Ile ma twoje też sto czterdzieści?” staje się zaproszeniem do podzielenia się tą intensywnością, szukaniem wspólnego punktu odniesienia w podobnym stanie emocjonalnym. W drugiej zwrotce, podmiot liryczny „paruje, skrapla się i rozlewa”, nucąc jedną melodię, podczas gdy w głowie ma inną, co może symbolizować poczucie rozmycia, utraty kontroli nad własnym „ja” oraz wewnętrzny rozdźwięk między tym, co zewnętrzne, a głęboko ukrytym. Sto uderzeń na sekundę, choć hiperboliczne, podkreśla stan skrajnego wzburzenia.
Refren piosenki to bezpośrednie wezwanie do bliskości: „Wpadnij do mnie któregoś dnia / Ten dystans, ten dystans / muszę Ci coś powiedzieć / Nim zapomnę zupełnie”. Wyraża on tęsknotę za zniwelowaniem fizycznej i emocjonalnej odległości, a także pilną potrzebę komunikacji, obawę przed ulotnością myśli i uczuć. Ten „dystans” zyskuje dodatkowy wymiar w kontekście powstawania płyty: trasa koncertowa promująca album nosi nazwę „Jenin-Piaseczno”, co odnosi się do miejsc zamieszkania Błażeja Króla i Katarzyny Nosowskiej, oddalonych od siebie o 440 kilometrów. Jak sam Król ujął, „Nawet nie wiem kiedy Jenin zaczął sąsiadować z Piasecznem. Odległość 440 kilometrów pokonywana z prędkością «kciuków»”, co sugeruje, że ich współpraca i intymność narodziły się w dużej mierze poprzez cyfrową komunikację, niwelującą bariery geograficzne.
Dalsza część utworu pogłębia egzystencjalne rozważania. Leżąc w pościeli, podmiot liryczny „myśli o śmierci”, a fraza „dożywocie serca w karcerze żeber się skończy, nie potrwa wiecznie” jest niezwykle poruszającą metaforą ograniczeń ludzkiego ciała i nieuchronności końca. Pytanie „Czy do Jenina dotarły już wieści” nabiera tu podwójnego znaczenia – z jednej strony odnosi się do uniwersalnej kwestii dotarcia prawdy o przemijaniu do każdego człowieka, z drugiej zaś może być bardziej osobistym, metaforycznym zapytaniem o wrażliwość i świadomość drugiego artysty, Błażeja Króla, symbolizowanego przez jego miejsce zamieszkania.
Ostatnia strofa to z kolei obraz rezygnacji i zredukowania ludzkiego doświadczenia do czystej fizjologii: „Patrzę w ogień i prawie mnie nie ma / To co myślałem to tylko chemia”. Wizja płomieni, które pochłaniają i zacierają granice, idealnie koresponduje z redukcjonistycznym spojrzeniem na myśli i uczucia jako jedynie procesy chemiczne. To nihilistyczne niemal stwierdzenie prowadzi do konkluzji: „Wszystko ma czas swój / wyznaczona godzina / wiem teraz bardziej, / nie w nas leży…”. Jest to refleksja nad ograniczoną sprawczością człowieka wobec przeznaczenia, cyklu życia i śmierci, a może także ulgą w przyjęciu tej prawdy.
„Wanna” jest utworem, który pomimo głębokiej introspekcji i poruszania tematów egzystencjalnych, takich jak lęk, przemijanie czy samotność, zaskakuje swoją muzyczną delikatnością i melodyjnością, przez niektórych krytyków opisywaną nawet jako „pogodny utwór, świetnie oddający nastrój końca lata”. To właśnie ta dualność – tekstowa melancholia i muzyczna czułość – sprawia, że piosenka staje się przestrzenią do zanurzenia się w skomplikowanych emocjach w sposób zarówno poruszający, jak i otulający. Katarzyna Nosowska, opisując „Wannę” jako „siostrę” singla „Można”, w metaforyczny sposób zaprosiła słuchaczy do życzliwego przyjęcia tego „dzieciaka”, z dala od opowieści o tym, jak „świat potrafi być dziwny”, pozwalając mu cieszyć się i ufać. W ten sposób duet Nosowska & Król nie tylko prezentuje skomplikowaną balladę o ludzkim wnętrzu, ale również podkreśla siłę przyjaźni i artystycznej synergii, która pozwala przekraczać bariery i dzielić się najbardziej intymnymi przemyśleniami. To piosenka o samotności, która paradoksalnie staje się okazją do odnalezienia głębszej więzi.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?