Sing For The Moment to poruszająca ballada rapu z albumu The Eminem Show z 2002 roku, która stała się jednym z najbardziej znaczących utworów Eminema, łączącym jego osobiste doświadczenia z uniwersalnym przesłaniem o sile muzyki. Piosenka, wydana jako czwarty singiel w 2003 roku, szybko zyskała międzynarodową popularność, plasując się w pierwszej dziesiątce list przebojów w dwudziestu krajach i osiągając 14. miejsce na liście Billboard Hot 100 w USA. Jej charakterystycznym elementem jest samplowanie klasycznego utworu rockowego "Dream On" zespołu Aerosmith, z ich debiutanckiego albumu z 1973 roku. Co ciekawe, Eminem nie tylko wykorzystał dramatyczne intro i chóralne partie Stevena Tylera, ale także zaprosił gitarzystę Aerosmith, Joe Perry'ego, do nagrania oryginalnej solówki gitarowej specjalnie na potrzeby utworu. Steven Tyler sam wyraził zaskoczenie i podekscytowanie współpracą, mówiąc: "Byliśmy naprawdę podekscytowani, wiesz, kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy, że chce to zrobić, i wyszło świetnie. Trochę mnie to zaskoczyło, w bardzo miły sposób. Myślałem, że ktoś taki prawdopodobnie będzie pod wpływem czegoś bardziej współczesnego niż 'Dream On'".

Pierwsza zwrotka utworu przedstawia obraz zbuntowanego nastolatka, którego problemy są odzwierciedleniem dysfunkcyjnego domu i braku zrozumienia ze strony rodziców. "Te pomysły to koszmary dla białych rodziców, / których największym strachem jest dziecko z pofarbowanymi włosami i kolczykami" – to otwierające wersy, które od razu wskazują na rasowe uprzedzenia i obawy, że muzyka taka jak Eminema może wprowadzić dzieci na złą drogę. Chłopak, słuchając muzyki w słuchawkach, znajduje ukojenie i ucieczkę od trudnej rzeczywistości – porzucenia przez ojca i przemocy ze strony ojczyma. Jest to subtelne nawiązanie do dzieciństwa samego Eminema, który również dorastał w rozbitej rodzinie, bez ojca i z matką uzależnioną od narkotyków, co sprawiło, że muzyka stała się dla niego azylem. Eminem sugeruje, że prawdziwą przyczyną problemów młodzieży nie jest muzyka, lecz głęboko zakorzenione kłopoty domowe i brak wsparcia.

W kolejnej zwrotce artysta przechodzi do własnych doświadczeń związanych ze sławą. Opisuje on "metamorfozę" od rapowania na rogach ulic do zdobycia fortuny, jednocześnie krytykując media, które "ukrzyżowują" artystów, "dziennikarzy próbujących ich spalić" oraz prawników, którzy "chcą dobrać się do każdej posiadanej przez nich monety". Odnosi się do hipokryzji społeczeństwa – z jednej strony jego muzyka jest potępiana, a z drugiej strony dzieci prokuratorów i sędziów "słuchają mnie religijnie", szukając autografów, podczas gdy on sam jest "odciskany palcami" przez policję. Wers "You're full of shit too, Guerrera, that was a fist that hit you!" jest bezpośrednim odniesieniem do incydentu z czerwca 2000 roku, kiedy Eminem pobił John’a Guerę, którego widział całującego jego byłą żonę Kim. Mimo oskarżeń o użycie broni, Eminem zawsze utrzymywał, że był to tylko cios pięścią. W tej części Eminem również stawia ważne pytanie: "If my music is literal and I'm a criminal, / How the fuck can I raise a little girl?" – co jest odniesieniem do jego roli ojca Hailie Jade i wyraża jego frustrację związaną z ciągłym osądzaniem. "Sing For The Moment" było zresztą pierwszym utworem, jaki napisał na album The Eminem Show, w okresie, gdy groziło mu więzienie za posiadanie ukrytej broni. Ta niepewność i strach przed tym, jak wytłumaczy to córce, przesiąkają tekstem piosenki.

Refren – "Sing with me, sing for the year / Sing for the laughter and sing for the tear / Sing it with me, it's just for today / Maybe tomorrow the good Lord will take you away" – staje się hymnem dla tych, którzy znajdują ukojenie w muzyce. To wezwanie do celebrowania życia z jego radościami i smutkami, podkreślające jego ulotność i potrzebę chwytania chwili. Eminem, poprzez swoje teksty, starał się nawiązać do raperów, których podziwiał w młodości, takich jak LL Cool J czy Beastie Boys, wierząc, że choć inni mogą nie rozumieć jego muzyki, to "mówi ona do mnie".

Trzecia zwrotka rozprawia się z kontrowersyjną tezą, jakoby muzyka mogła skłaniać do przemocy. Eminem ironicznie pyta: "Well, can it load a gun up for you and cock it too?" podkreślając absurdalność obwiniania artystów za czyny ich słuchaczy. Twierdzi, że muzyka jest "odbiciem jaźni" i służy jako forma ekspresji, a nie instrukcja obsługi przemocy. Wyjaśnia, że raperzy, którzy śpiewają o pistoletach, często robią to w kontekście samoobrony, czego dzieci nie rozumieją, widząc jedynie "fajny" aspekt. Eminem zwraca uwagę, że jego muzyka jest dedykowana "dzieciom, które nic nie mają / oprócz marzeń i cholernego magazynu rapowego". To dla nich, dla tych, którzy "przeszli przez gówno w swoim życiu", jego utwory stanowią źródło siły i inspiracji, pomagając im "żyć i wibrować", gdy "w nocy płaczą, życząc sobie śmierci". Podkreśla, że choć dla krytyków może być "niczym", dla tych dzieci jest "pieprzonym cudem". W ostatnich wersach Eminem wyraża nadzieję, że nawet po jego odejściu, jego duch będzie żył "przez nasze teksty, które słyszycie w naszych piosenkach", pozostawiając dziedzictwo dla przyszłych pokoleń, tak jak legendy takie jak Kurt Cobain czy Tupac. To przesłanie sprawia, że "Sing For The Moment" jest utworem ponadczasowym, rezonującym z odbiorcami na całym świecie.