Fragment tekstu piosenki:
Sit down bitch
If you move again I'll beat the shit out of you
Don't make me wake this baby
She don't need to see what I'm about to do
Sit down bitch
If you move again I'll beat the shit out of you
Don't make me wake this baby
She don't need to see what I'm about to do
Utwór „Kim” Eminema, wydany w 2000 roku na albumie The Marshall Mathers LP, stanowi brutalny i naturalistyczny horrorcore’owy morderczy romans, będący przerażającym prequelem do wcześniejszej piosenki „'97 Bonnie & Clyde” z The Slim Shady LP, w której Eminem (jako jego alter ego, Slim Shady) opowiada o pozbywaniu się ciała Kim razem z córką Hailie. Tekst piosenki ukazuje skrajnie toksyczną relację, pełną wściekłości, zazdrości i przemocy domowej, której tłem są osobiste zmagania artysty z byłą żoną, Kimberly Ann Scott.
Początek utworu szokuje zestawieniem czułych słów skierowanych do córki Hailie z nagłym wybuchem nienawiści wobec Kim: „Aww look at daddy's baby girl / That's daddy baby / Little sleepy head” natychmiast przechodzi w brutalne: „Sit down bitch / If you move again I'll beat the shit out of you”. Ten dysonans jest kluczowy dla zrozumienia rozdarcia wewnętrznego bohatera i jego zdolności do gwałtownej zmiany emocji. Piosenka opowiada o sporze, który eskaluje do fantazji o morderstwie, a za jej inspiracją stały prawdziwe problemy małżeńskie Eminema i Kim pod koniec 1998 roku, w tym rzekome uniemożliwianie mu widywania córki Hailie. Artysta przyznał w swojej autobiografii Angry Blonde, że chciał stworzyć „popieprzoną” piosenkę miłosną, by „wylać swoje serce”, ale jednocześnie „krzyczeć”, zamiast tworzyć ckliwą balladę.
Proces nagrywania „Kim” był równie intensywny, co sam utwór. Eminem nagrał wokale za jednym podejściem, mając na celu uchwycenie surowej atmosfery kłótni, jaką toczył z Kim. Producent Jeff Bass wspomina, że Eminem przyszedł do studia „wkurwiony jak cholera”, a cały utwór powstał w około godzinę. Bass ujawnił również, że w tamtym okresie intensywnie zażywali opioidy, które „napędzały to, co tworzyliśmy”. Co ciekawe, perkusja w utworze, często mylona z samplem Led Zeppelin, została nagrana przez wujka Jeffa Bassa.
W miarę rozwoju utworu słuchacz jest wciągany w emocjonalny chaos, w którym Eminem z furią oskarża Kim o zdradę: „How could you? / Just leave me and love him out the blue”. Przejmuje na przemian role swojego wściekłego alter ego Slim Shady'ego i przerażonego głosu Kim, co potęguje wrażenie dramatu i wewnętrznego konfliktu. Kulminacją jest makabryczna fantazja, w której narrator nie tylko zabija partnera Kim i jego syna, ale również ją samą. Szczególnie uderzające są wersy „I HATE YOU! I HATE YOU! I SWEAR TO GOD I HATE YOU / OH MY GOD I LOVE YOU”, które doskonale oddają rozdzierającą dychotomię miłości i nienawiści, charakteryzującą tę relację.
Piosenka wywołała ogromne kontrowersje. Niektórzy krytykowali ją jako mizoginiczną i szkodliwą, inni bronili jako surowe wyrażenie emocjonalnego cierpienia Eminema. Była tak drastyczna, że w ocenzurowanej wersji The Marshall Mathers LP została zastąpiona utworem „The Kids”. Nawet Dr. Dre, współpracownik Eminema, przyznał, że byłby „przerażony”, gdyby był Kim, słysząc ten utwór.
Reakcja Kim Mathers na piosenkę była tragiczna. Po tym, jak zobaczyła Eminema wykonującego utwór na koncercie w 2000 roku, gdzie bił i znęcał się nad nadmuchiwaną lalką stylizowaną na nią, próbowała popełnić samobójstwo. Następnie pozwała Eminema o zniesławienie, domagając się 10 milionów dolarów za doznany stres emocjonalny i żądając, by przestał o niej pisać w piosenkach. Ostatecznie rozstrzygnęli sprawę poza sądem. Kim w wywiadach mówiła o swoich zmaganiach i problemach Eminema, uznając jego portretowanie jej za „lekceważące”. Mimo burzliwej przeszłości, obecnie utrzymują przyjazne relacje i wspólnie wychowują dzieci.
Eminem, z perspektywy czasu, refleksyjnie odniósł się do utworu, przyznając, że był wtedy w „naprawdę ciemnym miejscu” i jego stan psychiczny był „bałaganem”. Stwierdził, że dziś nie stworzyłby tej piosenki, ale podtrzymuje jej autentyczność jako „migawki” jego ówczesnego stanu psychicznego. „Kim” pozostaje jednym z najbardziej intensywnych i pamiętnych utworów w jego dyskografii, świadectwem nieokiełznanej kreatywności i bólu, które definiowały wczesną karierę Slim Shady'ego.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?