Fragment tekstu piosenki:
Samotność to taka straszna trwoga,
Ogarnia mnie, przenika mnie.
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
Że nie ma Boga, nie ma nie! Nie ma Boga, nie.
Samotność to taka straszna trwoga,
Ogarnia mnie, przenika mnie.
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
Że nie ma Boga, nie ma nie! Nie ma Boga, nie.
"List do M" to jeden z najbardziej poruszających i rozpoznawalnych utworów zespołu Dżem, wydany w 1991 roku na kultowym albumie "Detox". Piosenka, mimo że często przypisywana wyłącznie Ryszardowi Riedlowi, jest efektem współpracy. Muzykę do niej skomponował Beno Otręba, basista zespołu, który opracował początkowy motyw na basie, a następnie wspólnie z resztą zespołu, w tym Adamem Otrębą i Jerzym Styczyńskim, rozwinął aranżację, dodając charakterystyczne, niemal flamenco-podobne akordy (A-moll, G-dur, F-dur, E-dur).
Za tekst utworu odpowiadają wspólnie Ryszard Riedel i Dorota Zawiesienko (niekiedy błędnie podawana jako Zaniesienko). Historia tekstu jest szczególnie interesująca i nadaje mu dodatkowej głębi. Pierwotnie był to wiersz pt. "List", napisany przez Dorotę Zawiesienko, znajomą Riedla z lat 80., którą nazywał "najlepszą siostrą". Zawiesienko napisała ten wiersz do swojej matki w Olsztynie, w głęboką, ciemną noc, kilka dni po ślubie, wyrażając w nim swoje wątpliwości, samotność i poczucie błędu. Przekazała swoje wiersze Riedlowi w notesie, a on, jak sama przyznała, z grafomańskiego wierszyka stworzył przejmującą rzecz, zmieniając tytuł na "List do M." i dopisując jedną zwrotkę.
Sama piosenka to szczery, niemal ekshibicjonistyczny monolog skierowany do matki. Podmiot liryczny, pogrążony w ciemnościach nocy, siedzi samotnie, tonie we łzach, dręczony przez strach i wszechogarniającą trwogę samotności. To wyznanie jest pełne bólu i poczucia zagubienia, a kulminacją tego egzystencjalnego kryzysu jest zwątpienie w istnienie Boga. Ten fragment, powtarzany z niemal mantryczną desperacją, podkreśla całkowite załamanie wewnętrzne bohatera.
W tekście wyraźnie wybrzmiewa również motyw powrotu do domu, symbolizującego bezpieczeństwo i spokój, gdzie jest matka. Jednocześnie pojawia się tragiczne poczucie, że nie wrócę już chyba, chyba nie. To zdanie, przepełnione rezygnacją, odzwierciedla walkę Ryszarda Riedla z nałogiem narkotykowym, który nie pozwalał mu wrócić do normalnego życia i trudnych relacji z najbliższymi. Album "Detox", na którym znajduje się utwór, był właśnie zapisem tych zmagań wokalisty z uzależnieniem, samotnością i emocjonalnym rozedrganiem. Wielu fanów i krytyków interpretuje ten list jako metaforę uzależnienia, choć tekst bezpośrednio o nim nie mówi.
Najbardziej przejmującym momentem utworu jest przyznanie się do winy: Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie, A to ja, skrzywdziłem Ciebie. Szkoda, że tak późno pojąłem to. Te słowa to świadectwo głębokiego żalu i spóźnionego zrozumienia własnych błędów, które zadały ból najbliższej osobie – matce. Piosenka jest błagalną prośbą o zrozumienie i akceptację, a zarazem świadectwem wewnętrznej walki o godność. Wokal Ryszarda Riedla, jego niepowtarzalna ekspresja i emocjonalność, sprawiły, że "List do M" stał się jednym z największych przebojów Dżemu i jednym z najbardziej wzruszających utworów w historii polskiego rocka.
Utwór zyskał status kultowego i był czterokrotnie notowany na podium Polski Top Wszech Czasów. Co ciekawe, piosenka "List do M." stała się inspiracją dla tytułu popularnej serii świątecznych filmów fabularnych "Listy do M.", która zadebiutowała w 2011 roku. Twórcy filmu przyznali, że przesłanie utworu – o potrzebie miłości, bliskości i nadziei w najtrudniejszych chwilach – idealnie oddaje ducha ich opowieści. "List do M" to nie tylko ballada bluesowa, ale ponadczasowy hymn o samotności, żalu i miłości, który do dziś porusza swoją autentycznością i szczerością.
Interpretacja została przygotowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać nieścisłości. Pomóż nam ją ulepszyć!
✔ Jeśli analiza jest trafna – kliknij „Tak”.
✖ Jeśli analiza jest błędna – wybierz „Nie”.
Czy ta interpretacja była pomocna?