Interpretacja Comng Up Roses - Curve

Fragment tekstu piosenki:

I'm coming up roses now
Flying high
No-one can touch me
As I wave good-bye
Reklama

O czym jest piosenka Comng Up Roses? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Curve

Curve, brytyjski duet alternatywno-rockowy założony w 1990 roku przez Toni Halliday (wokal, gitara) i Deana Garcię (bas, gitara, programowanie), znany był z łączenia gęstych, elektronicznych rytmów z przesterowanymi gitarami, tworząc unikalne brzmienie, często określane jako shoegaze z elementami dance i industrialu. Utwór „Coming Up Roses” pochodzi z ich debiutanckiego albumu Doppelgänger z 1992 roku, który osiągnął 11. miejsce na brytyjskiej liście albumów. Chociaż singiel „Coming Up Roses” został wydany w Wielkiej Brytanii, nie odniósł sukcesu na listach przebojów, w przeciwieństwie do innych singli z albumu, takich jak „Faît Accompli” czy „Horror Head”.

Piosenka „Coming Up Roses” jawi się jako hymnem o odrodzeniu, niezależności i pewności siebie, niosącym jednocześnie nutę melancholii i dystansu. Początkowe wersy, "I'm coming up roses now / Flying high / No-one can touch me / As I wave good-bye", odzwierciedlają uczucie triumfu i uwolnienia od przeszłych ograniczeń. Obraz „rozkwitających róż” i „latania wysoko” symbolizuje rozwój, pozytywną zmianę i poczucie niezwyciężoności. Podmiot liryczny czuje się wysoki jak wierzba, co może sugerować zarówno elastyczność i odporność, jak i pewną izolację, górowanie nad otoczeniem. Wyrażenie "I'm sure not sorry for that" podkreśla brak żalu i asertywność w nowo odkrytej tożsamości.

Dalej tekst pogłębia obraz wewnętrznego świata bohaterki: "You wouldn't believe the stuff I know / And have collected". To sugeruje istnienie ukrytej wiedzy, doświadczeń i osobistych prawd, które są jej siłą, ale niekoniecznie są widoczne dla innych. Fragment "I'm hung up on breathing now / When I want / No-one can hurt me / When I'm in trouble / I'm strong as I'm mellow baby" akcentuje odzyskanie kontroli nad własnym życiem i emocjami, poczucie spokoju połączonego z wewnętrzną siłą. Deklaracja „jestem spokojna i jednocześnie silna” to paradoks, który ujawnia dojrzałość i samokontrolę.

Refleksja nad posiadanymi, a zaniedbanymi rzeczami – "Have you ever seen the things I own / And have neglected / They're all quite strange / And unconnected / And that's why they're strong" – może odnosić się do niekonwencjonalnych aspektów osobowości, zapomnianych pasji czy niedocenionych zasobów, które w swojej nietypowości i braku powiązań stanowią źródło autentycznej mocy. To jakby podmiot liryczny czerpał siłę z tego, co inne i niezrozumiałe dla ogółu.

Powtarzające się zdanie "A mile is long when home is far away" jest kluczowym elementem utworu, wprowadzającym poczucie przemieszczenia, dystansu lub tęsknoty. Mimo pozornego triumfu, istnieje świadomość oddalenia od czegoś, co jest źródłem bezpieczeństwa lub przynależności. Może to być metafora utraconej niewinności, dawnego „ja” lub po prostu poczucia samotności, które towarzyszy samodzielności i niezależności.

W kolejnych zwrotkach Toni Halliday śpiewa o przejęciu kontroli: "I'm holding the fiddle now / Playing hard / I've learnt my lesson / In self-composure". „Trzymanie skrzypiec i granie z zacięciem” symbolizuje aktywne działanie i świadome kształtowanie własnego losu po wyciągnięciu wniosków z przeszłości. Wokalistka Curve, Toni Halliday, w wywiadzie dla Alternative Press z 1998 roku, odnosiła się do optymistycznego wydźwięku „Coming Up Roses”, zauważając, że jest to jeden z utworów, które niosą ze sobą „światło na końcu tunelu”. Toni Halliday często pisała teksty eksplorujące alienację, uzależnienie i przemijającą miłość, jednak „Coming Up Roses” wyróżnia się asertywną pewnością siebie.

Wokalne "I shout and I bellow baby / Shout and I bellow / Can you hear me out back?" to wyraz potrzeby uznania i słyszalności po okresie introspekcji. Pytanie "Can you feel the way I've grown / And disconnected" sugeruje, że wzrost i rozwój odbyły się kosztem pewnego odłączenia się od poprzednich relacji lub oczekiwań. To odłączenie mogło być bolesne, ale konieczne dla zachowania integralności i nowo zdobytej siły.

Ostatnie, bardziej abstrakcyjne fragmenty tekstu, mówione a nie śpiewane, zagłębiają się w proces myślenia i samoświadomości: "A first thought came to the sound / And it filled itself with spectrum / So it can see from the back of its head / It can sense the shifting moods / How little the first thought knows / Its intentions its code of honor / Till it's formed with cunning humor / Feel the beat fall in". Opisują narodziny idei, jej ewolucję i zdolność do postrzegania rzeczywistości w sposób wielowymiarowy. Następnie pojawia się zwątpienie i wewnętrzny konflikt: "Then a second leg came from the sound / What if I just don't deliver / The queen bee the enemy the ecstasy / A beast at the core of its nature". Te wersy dotykają lęku przed porażką, przed niespełnieniem oczekiwań, a także złożonej relacji z własną naturą – „królowa pszczół, wróg, ekstaza” mogą symbolizować dwoistość ludzkiego instynktu, zarówno twórczego, jak i destrukcyjnego. Jest to podróż w głąb podświadomości, gdzie ukrywają się pierwotne popędy i wewnętrzne demony, stanowiące „bestię u podstawy swojej natury”.

Dean Garcia i Toni Halliday, rdzeń zespołu Curve, spotkali się dzięki Dave'owi Stewartowi z Eurythmics. Halliday w wywiadzie dla MTV w 1992 roku mówiła o wpływach muzycznych, które dla niej samej obejmowały Patti Smith i Nico, a dla Deana Garcii - Bootsy Collinsa, Funkadelic, The Beatles i The Rolling Stones. Podkreślała, że Curve nie lubi ograniczeń w muzyce i ceni „dobrą muzykę” bez względu na gatunek. Odnosząc się do porównań z innymi zespołami shoegaze, Halliday stwierdziła, że to „absurdalne” i jest to jedynie dziennikarska etykietka, gdyż każdy z zespołów miał swoje własne brzmienie i dążył do ekspansji muzyki. Producent Alan Moulder odegrał kluczową rolę w kształtowaniu ich charakterystycznego brzmienia, łączącego ciężkie bity i gęsto warstwowe ścieżki gitarowe z wokalem Halliday. Toni Halliday w wywiadzie dla B Side z 1992 roku wspominała, że na początku miała tremę przed występami na żywo, ale Dean Garcia nauczył ją, że „po prostu idziesz dalej i jeśli tam dotrzesz, jesteś na to gotowa”.

„Coming Up Roses” to piosenka o transformacji i samodeterminacji, przedstawiona poprzez surowy, intensywny dźwięk Curve. Tekst odmalowuje obraz osoby, która, choć odległa od „domu” i zmaga się z wewnętrznymi demonami, odnajduje siłę w swojej autentyczności i niezależności, kwitnąc mimo wszystko. Pomimo tego, że Toni Halliday i Dean Garcia mieli przerwę w działalności zespołu w połowie lat 90. z powodu rozczarowania biznesem muzycznym i napięć, powrócili w 1997 roku, świadomie dążąc do bardziej otwartego brzmienia i większej emocjonalnej stabilności. Toni Halliday wspominała, że nie planowali powrotu, ale po prostu zaczęli tworzyć razem, a celem było stworzenie „mniej gęstej i nieprzejrzystej” muzyki. Kevin Shields z My Bloody Valentine, długoletni fan zespołu, stworzył nawet swój własny miks utworu „Coming Up Roses”, co Halliday określiła jako jego ulubiony miks. To świadczy o wpływie i oryginalności Curve w świecie alternatywnego rocka.

26 września 2025
1

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top