Interpretacja Larkspur And Lazarus II - Current 93

Fragment tekstu piosenki:

and all the fountains
shouted surrender
and all the trees bowed
at my betrayal

O czym jest piosenka Larkspur And Lazarus II? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Currentu 93

Utwór „Larkspur And Lazarus II” autorstwa Current 93, pochodzący z albumu Soft Black Stars z 1998 roku, stanowi głęboko poruszającą medytację nad śmiercią, utratą i nieodwracalnością końca. Album ten, charakteryzujący się minimalistycznym brzmieniem fortepianu towarzyszącym hipnotyzującym tekstom Davida Tibeta, potęguje intymny i melancholijny ton pieśni. Tytułowy „Larkspur” (ostróżka) to kwiat symbolizujący radość, nadzieję, miłość i dostojność, a także nowe szanse czy dążenie do sukcesu. W kontekście tak przesiąkniętego rozpaczą utworu, symbolika ostróżki staje się przewrotnie tragiczna, podkreślając utraconą radość lub marność nadziei w obliczu ostatecznego rozstania. Z kolei „Lazarus” (Łazarz), biblijna postać wskrzeszona przez Jezusa, wprowadza motyw zmartwychwstania. W innej wersji utworu, „Larkspur and Lazarus” (bez „II”), pojawia się wyraźne pragnienie: „Chciałbym cofnąć moją przeszłość i powstać jak Łazarz. I stanąć w słońcu. I przegonić całą ciemność, która skrywała moją twarz”. W „Larkspur And Lazarus II” to pragnienie pozostaje niespełnione, stając się bolesnym echem niemożliwego powrotu.

Tekst rozpoczyna się od serii obrazów natury, która wydaje się rezonować z wewnętrznym stanem bohatera i podmiotu lirycznego – „usłyszałem, jak wiatry płaczą” i „poczułem, jak morza umierają”. Ten kosmiczny lament przygotowuje na nadchodzące „nadszedł czas”. Gest ukochanej osoby, która „pokazała mi lot mew / I szepnęła delikatnie: impreza się skończyła”, sygnalizuje nieuchronny koniec, nie tylko wydarzenia, ale i całej epoki w życiu narratora. Osoba, do której zwraca się podmiot liryczny, jest „pozbawiona piękna” i „serce jej dawno przestało bić”, co jest bezpośrednim zwiastunem śmierci lub jej psychicznym odpowiednikiem, głębokim wyczerpaniem z życia. Refleksja, że „życie było bezcelowe”, w obliczu tej tragedii podkreśla wszechogarniającą pustkę.

Scena w „małym parku tuż pod Soho” osadza narrację w konkretnym, miejskim krajobrazie, choć szybko zyskuje ona uniwersalny, symboliczny wymiar. „Fontanny krzyczały kapitulację”, a „drzewa kłaniały się / Mojej zdradzie”, co sugeruje, że narrator czuje się winny lub bezsilny wobec nadchodzącego losu, a otoczenie natury zdaje się to potwierdzać. Ten antropomorficzny świat opłakuje razem z nim. W akcie ostatecznego pożegnania, „żadne słowa nie mają znaczenia”, podkreślając limit języka wobec tak ogromnej straty. Osoba ukochana jest „szmacianą lalką pokonaną”, „wysuszoną z jasnego światła”, pełną „nienawiści” – być może do losu, do życia, które ją opuściło. Obraz „rozpadającej się duszy / Rozdzielonej na kwiaty” to bolesna metafora rozkładu i powrotu do ziemi.

Kluczowym momentem jest obserwacja „urbi et orbi” – „miastu i światu” – gdzie narrator widzi „gwiazdy łączące się / Nad St. Patrick’s”. Użycie tego papieskiego błogosławieństwa w kontekście umierania nad katedrą (czy to w Nowym Jorku, czy w Dublinie) nadaje scenie uniwersalnego, niemal sakralnego wymiaru. Śmierć staje się publicznym, kosmicznym wydarzeniem. Słowa umierającej osoby: „skończyłam / Jestem mgłą i światłem przeciwmgielnym” to poetyckie określenie przejścia w niebyt, w eteryczną formę, która rozpływa się w przestrzeni. „I tak słodko wślizgnęła się / W swoją łaskę” – sugeruje to akceptację losu, ulgę w cierpieniu. Jednak pojawiające się zaraz potem „gdyby tylko / Gdyby tylko to był tylko czas” wyraża żal i pragnienie, by śmierć była jedynie chwilowym stanem, a nie ostatecznym końcem.

Ostatnie strofy przenoszą nas osiem lat w przyszłość: „osiem lat minęło / Odkąd ostatni raz cię widziałem”. Refleksja ta ukazuje nieprzemijającą żałobę i trwałe piętno, jakie odcisnęła strata. Gwiazdy, które kiedyś łączyły się nad St. Patrick’s, są teraz „niczym”. Pamięć o intymności – „spalone listy / Pocałunki kompletne” i „wszystkie pieszczoty / Dawno zapomniane” – wskazuje na proces wymazywania śladów fizycznej obecności, lecz jednocześnie utrwalenia emocjonalnej pamięci. Finalne zdanie „to nie był sen” mocno osadza całą narrację w brutalnej rzeczywistości, odrzucając jakąkolwiek możliwość, że to wszystko było tylko koszmarną wizją. David Tibet, twórca Current 93, często eksploruje w swojej twórczości tematykę metafizyczną, chrześcijańską mistycyzm i apokalipsę, co znajduje tu swoje odzwierciedlenie w nasyconej symboliką scenie śmierci i duchowej refleksji nad nią. Piosenka jest bolesnym świadectwem nieodwracalnej straty i próbą pogodzenia się z nią w świecie, gdzie zmartwychwstanie Łazarza pozostaje poza zasięgiem.

22 września 2025
1

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top