Piosenka "Mediterranean Widow" autorstwa Cinema Strange to mroczna i poruszająca ballada gotycka, która splata opowieść o stracie, żałobie, szaleństwie i obecności nadprzyrodzonej. Utwór zanurza słuchacza w psychice starszej kobiety, której życie zostało naznaczone tragiczną utratą. Interpretacja liryków prowadzi nas przez spiralę rozpaczy i izolacji, charakterystyczną dla fantazyjnych, mrocznych baśni Cinema Strange.
Centralną postacią jest tytułowa śródziemnomorska wdowa, która, jak sugeruje jeden z komentarzy do tekstu, jest starą Sycylijką, błąkającą się po plażach w oczekiwaniu na powrót męża z morza, tracącą zmysły po długich latach. Początkowe wersy od razu wprowadzają atmosferę grozy i opętania: "Over the eyes of the slow slipping under, the dead call their names... a motley assembly of specters and wraiths!" (Nad oczami tych, co powoli się pogrążają, zmarli wołają ich imiona... różnorodne zgromadzenie widm i zjaw!). To otwarcie maluje obraz świata, w którym granica między życiem a śmiercią, rzeczywistością a iluzją, uległa zatarciu. Krzyk wdowy, słyszany "Twice in the morning" (Dwa razy rano), oraz "footsteps on floorboards and damp in the dust of the sill" (kroki na deskach podłogi i wilgoć w kurzu na parapecie) to zwiastuny jej wewnętrznego piekła, które manifestuje się jako zewnętrzne objawy nawiedzenia. Powtarzające się, uporczywe "Nobody, nobody's there..." (Nikt, nikogo tam nie ma...) podkreśla jej głęboką samotność i brak zewnętrznego potwierdzenia jej doświadczeń, co potęguje poczucie szaleństwa.
Drugi akapit przenosi nas w głąb jej przekonań: "The deep-dwelling spirits are here and their moans have stirred up the silt on the graves of our husbands! Their fingers are ice, and they constantly tell of the fact that their saga left no one to spare." (Głębinowe duchy są tutaj, a ich jęki wzburzyły muł na grobach naszych mężów! Ich palce są lodowate i nieustannie opowiadają, że ich saga nikogo nie oszczędziła). Tutaj ból wdowy rozszerza się na wspólne doświadczenie z innymi, równie boleśnie osieroconymi kobietami, co nadaje jej osobistej tragedii szerszy, być może kulturowy wymiar. Morze, choć niewspomniane bezpośrednio w tych wersach, staje się cichym świadkiem i zarazem przyczyną cierpienia, miejscem, które pochłonęło nie tylko jej męża, ale i wielu innych.
Interesujące jest również samo określenie "Mediterranean Widow". Poza oczywistym skojarzeniem z kobietą owdowiałą w regionie Morza Śródziemnego, może istnieć także ciemniejsze nawiązanie do gatunku pająka Latrodectus tredecimguttatus, znanego jako śródziemnomorska czarna wdowa. Ten jadowity pająk, żyjący w izolacji, symbolizować może wewnętrzny jad, jakim zatruwa się wdowa, lub też niebezpieczną pułapkę, w którą wpadła jej psychika.
W kolejnym akapicie, śmiech "Ignorant maids" (nieświadomych służących) jawi się jako okrutny kontrast dla "chill of the old widow's screaming man drowning!" (chłodu krzyczącego, tonącego mężczyzny starej wdowy). Ta linijka jest szczególnie przejmująca, sugerując, że wdowa wciąż przeżywa traumę utonięcia męża, widząc to zdarzenie w swojej wyobraźni. Jej nieufność wobec wiatru, który "loving embrace only tore deep and then fled in fear" (kochający uścisk tylko głęboko rozdarł, a potem uciekł w strachu), personifikuje naturę jako siłę zarówno kuszącą, jak i niszczycielską, która ją opuściła, pozostawiając z rozdartym sercem.
Ostatnie zwrotki, śpiewane naprzemiennie przez wdowę i ducha jej zmarłego męża, tworzą dialog dusz rozdzielonych, lecz wciąż splecionych wspólnym losem. "I pray with the skill of a funeral guild and my eyes have run dry from long hours reeling! I know not the time, for the seasons have spun me and trussed up my wits... and there's salt in my hair." (Modlę się z wprawą cechu pogrzebowego, a moje oczy wyschły od długich godzin oszołomienia! Nie znam czasu, bo pory roku zakręciły mną i związały mi rozum... a w moich włosach jest sól). Te słowa malują obraz kobiety wyniszczonej żałobą, której poczucie czasu i rzeczywistości zostało nieodwracalnie zaburzone.
Refreny śpiewane w duetach są esencją tragedii:
"I line the shore like waning winter! There's salt in my hair and no one is near!" (Stoję na brzegu jak gasnąca zima! W moich włosach jest sól i nikogo nie ma w pobliżu!)
oraz
"I am the eastern sky, I am the twisting sea! I go alone, look, there's nobody here with me!" (Jestem wschodnim niebem, jestem krętym morzem! Idę sama, patrz, nikogo tu ze mną nie ma!).
Wdowa, stojąc "na brzegu", jest ucieleśnieniem melancholii i oczekiwania. "Sól we włosach" łączy ją z morzem, z utraconym mężem i nieustanną żałobą, ale także z łzami. Duch, identyfikując się z "wschodnim niebem" i "krętym morzem", staje się częścią samego żywiołu, który go pochłonął, jednocześnie podkreślając własną wieczystą samotność. Obie postacie, choć fizycznie rozdzielone, doświadczają tego samego, przenikającego poczucia izolacji – "nobody is near" i "nobody here with me". Nawet w ich pośmiertnej komunikacji dominuje echo pustki i bezpowrotnej straty, sprawiając, że piosenka "Mediterranean Widow" staje się przejmującym studium ludzkiej rozpaczy w obliczu wszechogarniającej samotności.