Interpretacja W miarę - Cezik

Fragment tekstu piosenki:

Nie zrozum mnie błędnie
Wciąż kocham Cię i będę
Przy Tobie trwał wiernie
Aż los lepszej nie ześle

O czym jest piosenka W miarę? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Cezika

Piosenka „W miarę” autorstwa Cezika, pochodząca z jego debiutanckiego albumu Ambiwalnięty wydanego w 2018 roku, stanowi przykład charakterystycznego dla artysty podejścia do twórczości – połączenia humoru, satyry i trafnych spostrzeżeń na temat otaczającej rzeczywistości. Cezary Nowak, ukrywający się pod pseudonimem Cezik, znany jest w internecie z tworzenia wideoklipów, które często stanowią parodie, covery lub oryginalne utwory z domieszką ironii i błyskotliwych tekstów. W tym konkretnym utworze, artysta prezentuje nam relację miłosną widzianą przez pryzmat bezceremonialnej szczerości, graniczącej z arogancją, a może nawet naiwnością podmiotu lirycznego.

Już sam tytuł – „W miarę” – sygnalizuje, że mamy do czynienia z czymś, co jest zaledwie akceptowalne, niezbyt satysfakcjonujące, ale też nie na tyle złe, by wymagało natychmiastowej interwencji. To kwintesencja kompromisu, który stał się niestety podstawą wielu współczesnych relacji, gdzie dąży się do minimum wysiłku i maksimum wygody. Cezik, jak sam przyznał w kontekście albumu Ambiwalnięty, chciał wcielić się w role osób, które są „szczere, aroganckie, czasem niepewne siebie, a czasem po prostu niezbyt bystre”, dodając, że po części utożsamia się z każdym z bohaterów, choć nie jest z tego powodu przesadnie dumny. Ta wypowiedź doskonale oddaje dwuznaczność i cięty humor zawarty w tekście „W miarę”.

Pierwsze wersy – „Ty dodać ja, to mniej niż dwa” – od razu uderzają w samo serce romantycznej wizji związku jako sumy, która przewyższa swoje składowe. Tutaj efekt jest odwrotny, co sugeruje, że partnerzy nie dopełniają się, a ich wspólna egzystencja przynosi więcej strat niż zysków, lub po prostu jest mniej niż idealna. „Choć wszystko gra, gdzieś słychać fałsz” – to spostrzeżenie podkreśla powierzchowność relacji, w której pozory normalności maskują głębokie, acz niewypowiedziane problemy. Podmiot liryczny nie sili się na dyplomację, opisując partnerkę w sposób dość... osobliwy: „Masz znośny gust i średni biust”. Te niby-komplementy są w rzeczywistości obelgami w przebraniu, celowo podkreślającymi przeciętność, która jest „w miarę” do zaakceptowania. Codzienne życie również nie jest usłane różami, co kwituje zdanie „Gotujesz mi raz na trzy dni”, rysujące obraz braku zaangażowania i pewnej rutyny, pozbawionej pasji.

Refren utworu to sedno jego przekazu. Podmiot liryczny bez ogródek określa swoją partnerkę jako „moją drugą połową, przejściowo...” oraz „pisani chwilowo...” – te sformułowania nie pozostawiają złudzeń co do tymczasowości i braku głębszego zobowiązania. Najbardziej wymowny jest jednak fragment: „Może znajdę właśnie dziś, model w pełni dopracowany, a póki co, cieszę się w miarę że jesteś”. To otwarte przyznanie się do aktywnego poszukiwania „lepszego modelu” partnera, jednocześnie zadowalając się obecną sytuacją na zasadzie „lepszy rydz niż nic”. Jest to brutalna, choć humorystyczna refleksja nad konsumpcyjnym podejściem do związków, gdzie partner staje się towarem podlegającym ocenie i ewentualnej wymianie na „lepszy model”.

Druga zwrotka pogłębia ten cyniczny obraz. „Wiążę z tobą przyszłość, możliwie jak najbliższą” – to zdanie, które pozornie niesie obietnicę, w rzeczywistości ją unieważnia. „Możliwie jak najbliższą” oznacza dosłownie to, co Cezik rozwija w kolejnym wersie: „Kolejny wtorek jest, bezpieczną granicą”. Przyszłość jest więc ograniczona do najbliższych dni, a każdy poważniejszy krok budzi panikę. Gdy padłoby pytanie o ślub, reakcja podmiotu lirycznego jest jednoznaczna: „Zamilknę jak grób, by nie dać się zapędzić w kozi róg”. Ostatnie wersy są prawdziwą perłą tej piosenki, stanowiącą ironiczną puentę: „Nie zrozum mnie błędnie, wciąż kocham Cię i będę przy Tobie trwał wiernie, aż los lepszej nie ześle”. Tutaj „wierność” jest wprost uzależniona od braku lepszych alternatyw, co z humorem demaskuje powierzchowne deklaracje miłości i oddania.

„W miarę” to utwór, który doskonale wpisuje się w konwencję twórczości Cezika – autoironiczny, celnie komentujący społeczne postawy i relacje, choć tym razem z bardziej gorzkim podtekstem. Piosenka, mimo swojej lekkości i żartobliwego tonu, zmusza do refleksji nad tym, ile w naszych własnych związkach jest prawdziwej bliskości, a ile „przejściowego” zadowolenia, czekania na „model w pełni dopracowany”. Jest to zaskakująco szczery portret pewnego typu relacji, dalekiej od ideału, lecz wystarczającej „w miarę”, by trwać.

9 września 2025
3

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top