Interpretacja utworu „Co to za pedał?” Cezika, opublikowanego w 2013 roku, stanowi fascynujący przykład meta-komentarza artystycznego, w którym twórca bierze na warsztat bezpośrednie i wulgarne opinie swoich internetowych krytyków. Piosenka nie jest wyrazem autentycznej nienawiści Cezika do samego siebie, lecz sprytną i autoironiczną odpowiedzią na falę hejtu, która towarzyszyła jego rosnącej popularności w sieci. Tekst utworu to dosłowne zlepki negatywnych komentarzy, epitetów i wulgaryzmów, które użytkownicy portali internetowych kierowali pod adresem artysty.

Rozpoczynając od fraz takich jak „Cezik trzeszczy jak stare radio, gówno! Zero oryginalności, I jeszcze to kozie wibrato”, piosenka odzwierciedla typowe zarzuty stawiane wielu twórcom internetowym – brak oryginalności, irytujący styl czy wrażenie „wypalenia się”. Oskarżenia o problemy ze skarbówką („Skarbówka powinna się zainteresować, skąd on ma te wszystkie gitary, perkusje i inne...”) wprowadzają element typowej dla polskiego internetu zawiści, sugerującej, że sukces musi być okupiony nieuczciwością. Powtarzające się „Nie lubię go” i „dno i kilometr mułu” to kwintesencja internetowego hejtu, często bezpodstawnego i emocjonalnego.

Refren „Co to za pedał? Co to za biedak? CeZik skończył się na "Kill'em all"” jest szczególnie wymowny. Użycie homofobicznego epitetu oraz porównanie do debiutanckiego albumu Metalliki, „Kill'em All”, świadczy o pewnym pokoleniowym i kulturowym zderzeniu. Sugeruje on, że dla niektórych Cezik (czy ogólnie nowa fala twórców) nie dorasta do klasyki rocka i metalu, a jego twórczość jest pozbawiona „prawdziwej” wartości. „Dawno się sprzedał” to kolejny klasyczny zarzut wobec twórców, którzy osiągnęli sukces komercyjny.

W tekście pojawia się także osobista anegdota: „Spotkałem kiedyś Cezika w Gliwicach. Powiedziałem: "O kurwa, Cezik!". Zignorował mnie. Cezik, jesteś kretynem, jesteś kretynem”. Ta część tekstu świetnie ilustruje frustrację fanów lub antyfanów, którzy czują się zignorowani, a to z kolei napędza ich negatywne emocje i przekłada się na inwektywy. Artysta w piosence cytuje także inne osobiste ataki, takie jak „zniewieściały” czy „chciałoby mu się przypierdolić”, co pokazuje skalę agresji, z jaką spotykał się w komentarzach.

Cezik, znany z dystansu i kreatywności, wykorzystał te negatywne komentarze jako materiał do stworzenia nowego utworu. Jak sam przyznał w wywiadzie dla Gazety Wyborczej, nagranie klipu „Co to za pedał?” było dla niego formą autoterapii, ponieważ źle znosi krytykę, a jeszcze gorzej zwykły hejt. Stwierdził, że dyskutowanie z hejterami to walka z wiatrakami i trzeba się z tym pogodzić. W teledysku do piosenki, wydanym w 2013 roku, Cezik pokazał zrzuty ekranu z autentycznymi komentarzami, wraz z pseudonimami i awatarami ich autorów, co tylko podkreśliło autentyczność i cel utworu. To posunięcie było strzałem w dziesiątkę, zyskując szerokie uznanie za pomysłowość i dystans do problemu hejtu w sieci. Piosenka szybko stała się viralem, zdobywając setki tysięcy wyświetleń w ciągu doby.

Zakończenie utworu, „Dobrze że są osoby, które narzekają i marudzą Bo co wtedy byłoby z tą Polską?! Jest GooD.”, jest ironicznym podsumowaniem, satyrycznym komentarzem na temat narodowej skłonności do narzekania i krytyki. Cezik, poprzez ten utwór, nie tylko stworzył piosenkę, ale także silny manifest przeciwko kulturze hejtu, pokazując, że można przetworzyć negatywność w coś kreatywnego i inteligentnego, jednocześnie obnażając absurdy internetowych dyskusji. Utwór ten jest znakomitym przykładem tego, jak artysta może odwrócić narrację i wykorzystać to, co miało go zranić, do wzmocnienia swojej pozycji i przekazu. Pokazuje też, że fenomen hejtu w internecie jest zjawiskiem, z którym twórcy muszą się mierzyć, a dystans i kreatywność mogą być najlepszą bronią.