"In Vastness I Transfigure" to utwór z albumu "Proprioception" zespołu And Hell Followed With, wydanego w 2010 roku. Sam album "Proprioception" jest często określany jako typowy dla gatunku deathcore z tamtego okresu, ukazujący zmagania zespołu w poszukiwaniu własnego kierunku, podobnie jak sam gatunek w 2010 roku. Utwór ten jest jednym z tych, które skupiają się na bardziej death metalowych elementach zespołu, jednocześnie zawierając "mroczne, sugestywne, niesamowite partie solowe". Gościnnie w piosence pojawia się Dave Gunn z zespołu King.
Tekst piosenki zanurza słuchacza w przerażającą podróż egzystencjalnej transformacji, gdzie podmiot liryczny staje w obliczu niezmierzonej i niepojętej rzeczywistości, która całkowicie burzy jego dotychczasowe rozumienie istnienia. Początkowe wersy, "Nothing in life could prepare me for such unendingness. The cadence of my heart began to swell as I beheld what no man had ever before," od razu wprowadzają nastrój grozy i monumentalnego odkrycia. To, co początkowo jest "simplistic procedure," staje się "bane of my entirety," sugerując, że jakaś pozornie prosta interwencja, być może medyczna lub filozoficzna, otworzyła wrota do czegoś nieodwracalnego i dewastującego.
Obraz "From sternum to pelvis, the incision cleaves the sky above the silent tomes within" jest niezwykle sugestywny. Może on symbolizować zarówno fizyczne rozcięcie ciała, otwierające podmiot liryczny na wewnętrzne, ukryte prawdy, jak i metaforyczne "rozcięcie" jego umysłu, które ujawnia tajemnice głęboko zakodowane w jego istocie lub w samej ludzkości. "Silent tomes within" mogą odnosić się do ukrytej wiedzy, genetycznych wspomnień lub kolektywnej nieświadomości.
Centralnym punktem utworu jest moment, gdy podmiot "beheld such vastness that I had never know before," a ta "madness thus made flesh beneath me stretches beyond comprehension". To przemieniające doświadczenie jest tak przytłaczające, że bohater kwestionuje swoje zmysły: "Do these mortal eyes deceive?" i klęka "before eternity". Pytanie "By what hands and through what means was this monstrosity, this endlessness entombed beneath the flesh of a man?" podkreśla tajemnicę i groteskowy charakter odkrycia. To, co odkrywa, to "index of untold dimensions and length containing every moment and thought of not only he, but of we the entire race." Jest to przerażająca wizja ludzkiej egzystencji, skatalogowanej i zredukowanej do "fables in paper and ink". Cała historia, myśli i doświadczenia ludzkości są ujęte w nieskończonym zbiorze danych, co rodzi fundamentalne pytanie o sens i indywidualność.
W obliczu tej kolosalnej prawdy, podmiot liryczny zastanawia się: "Can such a word callous hearts such as it now shall mine forever? Existence? If we feeble things can call it such." Pojęcie istnienia, tak fundamentalne, staje się puste i niewystarczające w obliczu ujawnionej niezmierzoności. Odczucie to prowadzi do głębokiego kryzysu tożsamości.
Dalsza część utworu opisuje nieuchronne zanurzenie się w tę bezkresną pustkę: "Enveloped in shadow, my heart in disarray, I descend through endlessness within." Poczucie celu zostaje utracone, gdyż podmiot uświadamia sobie swoją znikomą wielkość w obliczu "glory (the stars)". Ta kosmiczna perspektywa umieszcza ludzkie życie w kontekście przytłaczającej nieskończoności, sprawiając, że osobiste zmagania i znaczenie stają się bezsensowne.
Zakończenie piosenki jest drastyczne i brutalne: "The edge of the scalpel caresses my throat, a means to an end in fear of all I have known." Sugeruje to próbę samobójstwa jako ucieczkę przed horrorem nowo poznanej rzeczywistości. Jednakże, nawet po tej próbie, cierpienie trwa, ale w innej formie: "I have now only the screams of my former physical self. The sound of its suffering comforts me for it is all I know in this infinite darkness." Oznacza to, że transformacja jest kompletna, a podmiot liryczny przekroczył granice fizyczności. Jego dawne ja, jego fizyczna forma, jest teraz tylko echem, którego krzyki paradoksalnie dają mu pocieszenie w nieskończonej ciemności. Nie jest to ulga, lecz akceptacja nowego, pozacielesnego stanu cierpienia, jedynego znanego mu elementu w totalnej pustce.
W kontekście ogólnego brzmienia albumu "Proprioception" i gatunku deathcore, utwór "In Vastness I Transfigure" wyróżnia się jako wolniejsza, bardziej prosta, niemal balladopodobna kompozycja, która od początku jest ciężka i miażdżąca. To spowolnienie tempa pozwala na pełniejsze wybrzmienie przytłaczającej treści lirycznej, potęgując uczucie egzystencjalnego koszmaru i niewielkości w obliczu ogromu poznania.