Fragment tekstu piosenki:
NIPy, PINy, PESELe, ja wcale nie jestem liczbą
Komornicy gonią mnie przez całą Rzeczpospolitą
Więc, panie listonoszu, sio, chcesz to wracaj z policją
Parę mandatów, parę stów za hece z Q i Partyką
NIPy, PINy, PESELe, ja wcale nie jestem liczbą
Komornicy gonią mnie przez całą Rzeczpospolitą
Więc, panie listonoszu, sio, chcesz to wracaj z policją
Parę mandatów, parę stów za hece z Q i Partyką
"Awizo" Taco Hemingwaya to utwór pochodzący z minialbumu "Umowa o dzieło", wydanego 27 czerwca 2015 roku. Płyta ta, podobnie jak wcześniejszy "Trójkąt Warszawski", przyczyniła się do wzrostu rozpoznawalności rapera, Filipa Szcześniaka, który zaczął nagrywać pod pseudonimem zaczerpniętym z gry FIFA, łącząc postać Ernesta Hemingwaya z "Taco" z hip-hopowej grupy Odd Future. Utwór "Awizo" jest doskonałym przykładem charakterystycznego dla Taco Hemingwaya stylu – połączenia codziennych obserwacji z ironicznym humorem i szerszą refleksją nad kondycją młodego człowieka w obliczu biurokratycznej machiny i kapitalistycznej rzeczywistości.
Piosenka otwiera się refrenem, który staje się mantrą powracającego problemu: "Wracam i widzę awizo. Awizo, awizo". To powtarzalne stwierdzenie symbolizuje nieustanne zmagania z prozą życia, która dotyka nawet artystę, zdawałoby się, oderwanego od przyziemności. Awizo, z pozoru tylko karteczka z poczty, urasta do rangi symbolu opresyjnego systemu – banków, urzędów, komorników, telewizji (abonament RTV, mimo braku telewizora), które zdają się "nienawidzić" podmiotu lirycznego i "wsadzić go do celi na wieki". To poczucie bycia ściganym przez "NIPy, PINy, PESELe", gdzie człowiek sprowadzany jest do liczby, jest esencją biurokratycznego koszmaru. Taco celnie oddaje wszechobecny lęk przed formalnościami i nieuchronnością konsekwencji zaniedbania "papierów".
W utworze widoczny jest kontrast między artystyczną duszą a finansową rzeczywistością. Podmiot liryczny narzeka na długi, mandaty i pisma przedsądowe, żartobliwie stwierdzając, że będzie musiał "robić skoki na boku" jak "młody Korwin w amoku" czy "kroić sobie bogaczy jak Robin w zielonym szlafroku". Jednocześnie wykazuje się pewną nonszalancją w wydawaniu pieniędzy na drogie, wyszukane jedzenie. Wspomina o chorizo, żytnim pieczywie, hummusie, jarmużu, batatach, prażonym halloumi, malinowych pomidorach, czy guacamole. To rozbieżność między problemami finansowymi a zamiłowaniem do kulinarnego luksusu staje się źródłem autoironii – "Mógłbym mniej wydawać forsy, ale płakać wolę". Taco nazywa siebie "jedynym raperem, który robi moussakę" i wspomina, że gdyby mniej gotował, mógłby zostać "drugim Tupakiem", co podkreśla jego nietuzinkowy wizerunek i poczucie humoru. Ta kulinarna strona jego tekstów była często zauważana przez krytyków, którzy podkreślali jego zabawę słowem i celne obserwacje.
Taco Hemingway umiejętnie posługuje się odniesieniami do popkultury i komiksów, aby wzmocnić przekaz o swojej pozycji w świecie. Porównuje się do Donalda – "strasznego nieroba", podczas gdy inni "pływają w hajsie jak Wujek Sknerus" i są "Kuzynami Gogusiami". Te postaci z uniwersum Disneya doskonale ilustrują jego poczucie bycia wiecznym outsiderem, który mimo talentu i rozwijającej się kariery (wspomina o "tysiącu płyt" i nadziei na "milion"), wciąż boryka się z podstawowymi problemami finansowymi. Charakterystyczna jest też jego refleksja na temat "podstaw przedsiębiorczości", którą miał na trójkę, oraz powracające rady dorosłych, by "żyć oszczędnie".
Końcowe fragmenty utworu pogłębiają poczucie fatalizmu. "Zawiadomienie powtórne", które chce odebrać "zanim umrze", a jeśli się nie uda, to "trudno", bo można je "wsunąć zręcznie w moją trumnę", to kwintesencja rezygnacji i pogodzenia się z nieuchronnością biurokratycznej machiny. Jednocześnie, podmiot liryczny pozostaje wierny sobie, dumnie deklarując: "Ty trzymaj fason, wiedz, że to Taco, gdy widzisz awizo". W tym ostatnim wersie zawiera się jego artystyczna tożsamość – mimo wszystkich trudności i absurdów, pozostaje sobą, a nawet czerpie inspirację z tych frustracji, przekuwając je w inteligentne i rezonujące z publicznością teksty. Warto wspomnieć, że Taco Hemingway jest znany z tego, że rzadko udziela wywiadów i unika medialnego zgiełku, co dodatkowo podkreśla jego autentyczność i skupienie na twórczości. Sam raper przyznał w jednym z nielicznych wywiadów, że jego teksty często powstawały z obserwacji i gromadzenia rymów, zanim jeszcze nagrywał je po polsku. Jego unikalny styl i "zabawa słowem" są często chwalone przez krytyków i fanów.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?