Fragment tekstu piosenki:
Państwo policyjne,
Królestwo policyjne,
Draństwo policyjne,
Kurestwo policyjne,
Państwo policyjne,
Królestwo policyjne,
Draństwo policyjne,
Kurestwo policyjne,
Utwór "Policyjne" autorstwa poznańskiego duetu Pięć Dwa Dębiec, pochodzący z ich debiutanckiego albumu P-Ń VI wydanego w 2003 roku, to manifest buntu i głęboko zakorzenionego w społeczeństwie sprzeciwu wobec systemu i jego zbrojnego ramienia. Mimo początkowo chłodnego przyjęcia przez krytyków, płyta P-Ń VI zyskała status kultowej wśród słuchaczy, a takie utwory jak "Policyjne" mocno wryły się w świadomość fanów, generując kontrowersje, które odbijały się echem nawet w ogólnokrajowych wiadomościach siedem lat po premierze albumu.
Tekst piosenki, operujący formą przypominającą litanię, jest niczym strumień świadomości, w którym kolejne słowa z przymiotnikiem „policyjne” układają się w przerażający obraz wszechobecnej, opresyjnej rzeczywistości. Od „Państwa policyjnego” i „Królestwa policyjnego”, które symbolizują totalitarną wizję kontroli, po „Draństwo policyjne” i „Kurestwo policyjne”, które odzierają instytucję z jakiejkolwiek godności, obnażając jej najgorsze, niemoralne oblicze. Następnie, artyści wymieniają konkretne instrumenty i akty nadużyć: „Pałki policyjne” jako symbol brutalności, „Wałki policyjne” oznaczające oszustwa i manipulacje, „Plenery policyjne” i „Afery policyjne” wskazujące na zakrojone na szeroką skalę patologie. Tekst w dalszej części uderza w korupcję („Łapówy policyjne”, „Lodówy policyjne”) oraz metody działania, które naruszają podstawowe prawa obywatelskie: „Łapanki policyjne”, „Kajdanki policyjne”, „Zatrzymania policyjne”, „Przeszukania policyjne”, „Przesłuchania policyjne”.
Kulminacją katalogu oskarżeń są zarzuty dotyczące bezpośredniej przemocy i demoralizacji: „Wymuszenia policyjne”, „Pobicia policyjne”, „Nadużycia policyjne”, prowadzące do „Bezkarności policyjnej” i „Brutalności policyjnej”. „Bezprawie policyjne” to ostateczne podważenie praworządności, a „Sprawy policyjne” i „Układy policyjne” sugerują sieć powiązań i zmów. Na koniec, Pięć Dwa personalizuje swoją krytykę, uderzając w samych funkcjonariuszy, których nazywa „Tajniakami policyjnymi”, „Cwaniakami policyjnymi”, „Sprzedawczykami policyjnymi”, a także „Chłopczykami policyjnymi”, „Jebniętymi konfidentami” i „Chujami policyjnymi”. To ostatnie sformułowanie, choć wulgarne, doskonale oddaje poziom frustracji i nienawiści, jaką artyści i szerokie kręgi społeczne żywiły do tej instytucji.
Kluczowym elementem utworu jest powtarzający się refren: „Pięć - dwa cm CH-W-D-P” oraz „Mamy tradycje jebać policje”. Skrót „CH-W-D-P” to wulgarny akronim od „chuj w dupę policji”, który stał się powszechnym antyautorytarnym i antypolicyjnym sloganem w Polsce, spopularyzowanym właśnie przez hip-hop i środowiska anarchistyczne. Jest to bezpośredni odpowiednik angielskiego „ACAB” czy „fuck the police”. Wyraża on nie tylko prowokację, ale głęboki sprzeciw wobec policji i szeroko pojętego „systemu”. Co ciekawe, jego popularność doprowadziła do powstania wielu alternatywnych, żartobliwych lub nawet "poprawnych politycznie" rozwinięć, jak np. „Chwała wam dobrzy policjanci” czy „Chrystus Wam Daje Pokój”, często używanych w celu rozładowania napięcia lub przez samych funkcjonariuszy. Jednak jego pierwotne, wulgarne znaczenie pozostaje powszechnie znane. Podobnie, „jebać policję” to równie mocne i powszechne hasło buntu.
Sekcja „Zabij mnie za tą piosenkę, Za mój rap, Zabij mnie za koszulkę” to deklaracja artystycznej niezłomności i gotowości do poniesienia konsekwencji za wyrażanie swoich poglądów. To dramatyczne wezwanie podkreśla, jak silne było przekonanie twórców o słuszności swojego protestu i jak dużą wagę przykładali do wolności słowa, nawet jeśli miało to oznaczać mierzenie się z zagrożeniem.
Jak wspomina Hans, jeden z twórców Pięć Dwa Dębiec, album P-Ń VI był „bardzo szczery, mocno związany z miejscem i ludźmi, którzy mnie otaczali”. Tematyka była „do bólu ludzka, polska, potoczna, bliska nam – ówczesnym dwudziestolatkom, poważna, chwilami ironiczna, niemal socjologiczna, ale w sposób intuicyjny, nie naukowy”. Hans określił go jako „lustro, które odbija to, co dzieje się wokół”, stworzone przez „młodego gniewnego z niebywałym młodzieńczym zacięciem, zbuntowany, bezkompromisowy”. Te słowa idealnie oddają ducha "Policyjnych" – utworu, który nie sili się na subtelności, lecz uderza wprost, z brutalną szczerością odzwierciedlając frustracje i gniew społeczny. Choć język może być uznany za wulgarny, jest on narzędziem do wyrażenia autentycznego, głębokiego sprzeciwu wobec patologii władzy i nadużyć, stanowiąc ważny głos w historii polskiego hip-hopu i kultury protestu.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?